Lewica złoży projekt ustawy wprowadzający zadośćuczynienie dla rodzin ofiar Żołnierzy Wyklętych

Lewica złoży projekt ustawy wprowadzający zadośćuczynienie dla rodzin ofiar Żołnierzy Wyklętych – zapowiedziały polityczki Lewicy podczas konferencji prasowej, która odbyła się 1 marca w Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Zadość uczynienie ma wynieść 50 tysięcy zł dla osoby, której przodkowie byli ofiarami zbrodniczej działalności „Żołnierzy Wyklętych”. Projekt wzorowany jest na ustawie, która dotyczyła ofiar zbrodni popełnionych za czasów PRL. Koszt dla budżetu realizacji tej ustawy to około 5 mln zł.

Czas wygasić kult tzw. Żołnierzy Wyklętych

– Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” miesza ze sobą bohaterów, takich jak Rotmistrz Pilecki, ze zbrodniarzami wojennymi, takimi jak „Bury”, czy też ogień, którzy byli odpowiedzialni za zbrodnie i mordy na cywilach.

Czas wygasić kult tzw. Żołnierzy Wyklętych. 14 lutego obchodziliśmy Narodowy Dzień Armii Krajowej i to jest to święto i ta formacja, którą powinniśmy czcić. Ludzi, którzy stali po stronie Rzeczpospolitej demokratycznej, niezależnej, otwartej i szanującej wszystkich obywateli. Żeby można było zamknąć ten rozdział Żołnierzy Wyklętych, nie można zapomnieć o ofiarach i ich rodzinach, oni cały czas czekają na sprawiedliwość.

To że gloryfikuje się zbrodniarzy, że nie oddano sprawiedliwości ofiarom pozostaje cały czas otwartą raną, dla osób, które żyją na Podlasiu, którzy są potomkami tych, którzy padli ofiarą tych zbrodni. Czas, aby polskie państwo oddało im sprawiedliwość i dało im poczucie, że ich ból jest szanowany – oświadczyła senatorka Magdalena Biejat.

Generałowie „Fieldorw” i „Nil” to są bohaterowie

– Dwutygodniowe niemowlę Nadzieja Niczypokur – zginęła wraz ze swoją rodziną we wsi Zaleszany, za sprawą oddziału Rajsa Burego. Romuald Rajs „Bury” jest zbrodniarzem i zabójcą, co stwierdził w swoim śledztwie IPN. A tacy zbrodniarze nie mogą być honorowani na równi z polskimi bohaterami, którzy walczyli o wolność, a nie mordowali cywili. Generałowie „Feildorw” i „Nil” to są bohaterowie. Nie są nimi ani „Ogień” ani „Bury”, ani wszyscy ci, którzy pod płaszczykiem walki z komunistami robili czystki etniczne, co miało miejsce na polsko-białoruskim pograniczu.

Atakowano ludność cywilną tylko dlatego, że była wyznania prawosławnego i mówiła po białorusku. Ale czy dwutygodniowe niemowlę może być agentem komunistów? Potomkowie ofiar są co roku zastraszani przez nacjonalistów podczas np. marszów w Hajnówce, aby nie mówili prawdy – mówiła przewodnicząca KP Lewica Anna-Maria Żukowska.

Demokracji nie zawdzięczamy zbrodniarzom

Musimy to jasno powiedzieć, że demokracji nie zawdzięczamy zbrodniarzom. Szacunek, pamięć i wsparcie należy się rodzinom ofiarom i ich rodzinom. „Bury” jest zbrodniarzem i nie boimy się tego powiedzieć. Nie boimy się czcić ofiar i oddawać im szacunku. Należy też jasno oddzielić kto w tym czasie był bohaterem, a kto był zbrodniarzem – mówiła posłanka Dorota Olko.

03.03.2025

Lewica W mediach

Znajdź biuro poselskie / senatorskie w swoim województwie


© 2025 Koalicyjny Klub Parlamentarny Lewicy. Projekt i wykonanie: Hedea.pl