W całej Polsce zebraliśmy 285 000 podpisów pod kandydaturą Roberta Biedronia, kandydata Lewicy na prezydenta RP.
Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w tę zbiórkę oraz za każdy podpis!
Dzisiaj przeprowadzenie wyborów od strony organizacyjno-technicznej wydaje się awykonalne. Zachęcenie ludzi to tego, żeby poszli na wybory 10 maja staje sią awykonalne, więc święto demokracji, które jest zarządzone dzisiaj na dzień 10 maja, staje się nie świętem demokracji, tylko świętem parademokracji. Ale dzisiaj ruch należy do rządu i do prezydenta, czekamy na propozycje i deklaracje ze strony rządzących.
Dzisiaj przeprowadzenie wyborów od strony organizacyjno-technicznej wydaje się awykonalne. Zachęcenie ludzi to tego, żeby poszli na wybory 10 maja staje sią awykonalne, więc święto demokracji, które jest zarządzone dzisiaj na dzień 10 maja, staje się nie świętem demokracji, tylko świętem parademokracji. Ale dzisiaj ruch należy do rządu i do prezydenta, czekamy na propozycje i deklaracje ze strony rządzących.
Niezależnie jednak od tego, kiedy wybory się odbędą Lewica będzie gotowa!
Będziemy walczyć o zwycięstwo! Jesteśmy odpowiedzialną siłą w dobie zagrożenia. Ale jesteśmy waleczną drużyną, gdy trzeba walczyć o nasze wartości. Czas tej walki dopiero nadejdzie.
Dzisiaj skupmy się na innej walce, na walce z koronawirusem!
Tomasz Trela podczas konferencji prasowej powiedział:
Dopełniamy formalności i rejestrujemy Roberta Biedronia, jako kandydata w wyborach prezydenckich. Zebraliśmy 285 tys. podpisów i dzisiaj dokładnie taką ilość podpisów złożymy do PKW.
Zbiórka podpisów wyglądała w tej kampanii wyjątkowo dziwnie. Dlatego, że ona byłą opatrzona w ostatnich tygodniach lękiem i strachem wśród osób, które się podpisywały, ale także wśród osób, które zbierały te podpisy, dlatego zdecydowaliśmy bez zbędnej zwłoki o przerwaniu zbiórki podpisów w zeszłym tygodniu. Te podpisy spływały do nas, z całej Polski, przez cały ostatni tydzień.
Nie ma wątpliwości, że gdyby zbiórka podpisów trwała do ostatniego dnia, czyli 26 marca, gdyby wszyscy wolontariusze mogliby być w to zaangażowani, to byłoby ich pół miliona. Czyli tyle, ile zapowiadał Robert Biedroń.
Prowadzimy w sposób konsekwentny naszą kampanię, jesteśmy obecni w Internecie i mediach społecznościowych; mamy zbudowane dwa studia, dzięki którym będziemy mogli się z państwem komunikować. O ile ta kampania wyborcza będzie jeszcze trwała. Nasza działalność została zdominowana przez działalność związana z koronawirusem i nie jest przesądzone, że kampania wyborcza będzie dalej trwała.
Prezydent Andrzej Duda powinien zwołać po raz drugi Radę Bezpieczeństwa Narodowego i poinformować opozycję w jakiej sytuacji się znajdujemy oraz o decyzjach, które podejmują rządzący. Gdybanie czy wybory powinny odbyć się w październiku, czy też w listopadzie, a może powinny odbyć się w przyszłym roku w czerwcu, ponieważ dopiero wtedy sytuacja na to pozwoli.
Dzisiaj przeprowadzenie wyborów od strony organizacyjno-technicznej wydaje się awykonalne. Zachęcenie ludzi to tego, żeby poszli na wybory 10 maja staje sią awykonalne, więc święto demokracji, które jest zarządzone dzisiaj na dzień 10 maja, staje się nie świętem demokracji, tylko świętem parademokracji. Ale dzisiaj ruch należy do rządu i do prezydenta, czekamy na propozycje i deklaracje ze strony rządzących.
Marcelina Zawisza podczas konferencji prasowej powiedziała:
Zarejestrowania Roberta Biedronia jako kandydata na prezydenta to dopełnienie formalności, ale najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo Polek i Polaków. Z tego powodu zawiesiliśmy zbiórkę podpisów i nie prowadzimy kampanii na ulicach.
Kandydat Lewicy zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, aby porozmawiać, jak zorganizować wybory prezydenckie oraz czy nie należy ich przenieść. Polska demokracja nie załamie się, jeżeli przesuniemy wybory o pół roku, o rok. Ale żeby móc podjąć taką decyzję, to rząd musi zacząć sensownie rozmawiać z opozycją na ten temat. Nie na pojedynczym spotkaniu, ale na całej ich serii - nie fizycznie, ale przez telekonferencję. Tak organizowane są spotkania przez Unię Europejską i weźmy z nich przykład.
Marcin Kulasek podczas konferencji prasowej powiedział:
Spotykamy się dzisiaj w sytuacji nadzwyczajnej. Jeszcze nigdy nie zbieraliśmy podpisów poparcia pod kandydatem w wyborach na prezydenta RP w czasie światowej pandemii choroby zakaźnej. Zbieranie podpisów zawsze wymaga wytrwałości, pracowitości, otwartości na kontakt z ludźmi. Tym razem wymagało odwagi, której stopień rósł z każdym dniem, jeśli nie z każda godziną!
Miało być pół miliona podpisów poparcia. W takich okolicznościach nikt nie może mieć chyba pretensji, że jest trochę mniej. Jest moment, w którym odwaga zamienia się w brawurę, podejmowanie niepotrzebnego ryzyka. Mogliśmy zebrać te pół miliona podpisów, ale jakim kosztem? Dlatego nasza zbiórka w ostatnich dniach, tygodniach wyhamowała. Niemniej mamy ponad 285 tyś. podpisów i rejestrujemy naszego kandydata. Najlepszego kandydata jakiego miała lewica od czasów Aleksandra Kwaśniewskiego.
Struktury SLD, Wiosny i Razem dokonały rzeczy wielkiej i chciałbym im w tym miejscu za to podziękować. Wszystkim razem i każdemu aktywiście i aktywistce z osobna. Jesteście najlepsi. Normalnie byłoby nas tutaj kilkadziesiąt osób. Każdy w kolorowej koszulce, przekazujący sobie kolorowe pudełka.
Byłoby 16 koordynatorów wojewódzkich, z których każdy włożył wiele pracy w powodzenie naszej akcji. Za to poświęcenie również dziękuję. Dzisiaj organizowanie happeningu jest nieodpowiedzialne. Dlatego jesteśmy tutaj we czwórkę.
Nie wiemy, kiedy odbędą się wybory. Liczymy, że rządzący podejmą mądra, odpowiedzialną decyzję. Niezależnie jednak od tego, kiedy wybory się odbędą Lewica będzie gotowa!
Będziemy walczyć o zwycięstwo! Jesteśmy odpowiedzialną siłą w dobie zagrożenia. Ale jesteśmy waleczną drużyną, gdy trzeba walczyć o nasze wartości. Czas tej walki dopiero nadejdzie.
Dzisiaj skupmy się na innej walce.