Mówimy stanowcze nie dla nacjonalizmu i neofaszyzmu na polskich ulicach. Należy powiedzieć stop przytulania się PiS-u i mrugania okiem Konfederacji do faszystów i neonazistów. W związku z zadymami podczas Marszu Niepodległości, składamy zawiadomienie do prokuratury na jego organizatora Roberta Bąkiewicza.
Prawną i moralną odpowiedzialność za wszystko co się stało w Warszawie, ponosi również wiceprezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński. W sprawie podżegania do przemocy przez prezesa PiS, doniesienie do prokuratury złożyliśmy już kilka dni temu.
Lewica już wiele lat temu złożyła wnioski, aby organizacje faszyzujące nie miały prawa w Polsce funkcjonować, ponowimy te wnioski i będziemy się domagali delegalizacji Marszu Niepodległości. Nie ma miejsca w Polsce na organizacje, które wypuszczają swoje bojówki na ulice Warszawy, aby niszczyć to miasto.
Mamy wybór albo będziemy mocno i stanowczo reagowali na przemoc, albo już za kilka lat będziemy na co dzień się bali nazistowskich i neofaszystkowskich bojówek. Nie może być tak, że Minister Sprawiedliwości nie dostrzega tego problemu. Musimy podjąć radykalne kroki, które w przyszłości pozwolą nam świętować 11 listopada, jako narodowe święto wszystkich Polek i Polaków – od prawa do lewa.
Czytaj zawiadomienie do prokuratury w związku z zadymami podczas Marszu Niepodległości
Monika Pawłowska podczas konferencji prasowej powiedziała:
Dzisiaj powinniśmy wspominać wielkie dla Polski święto, co mamy w zamian? Narodowców, którzy szli przez Warszawę, demolując ją i podpalając domy; którzy rzucali racami w polskich policjantów. Za to wszystko odpowiedzialny jest Jarosław Kaczyński.
Polska dzisiaj wstydzi się za faszystowską hołotę, która napada i demoluje, niszczy i podpala. Nasi przodkowie – babcie i dziadkowie – walczyli właśnie z bojówkami i organizacjami nacjonalistycznymi oraz faszystowskimi, a które dzisiaj wylewają się na ulice polskich miast.
Wicepremier Jarosław Kaczyński, to osoba odpowiedzialna w rządzie za bezpieczeństwo, która osobiście podjudzała i napuszczała tego typu organizacje na pokojowo demonstrujących ludzi. To on odpowiada za te wszystkie wydarzenia: za napaści, za podpalenia, na zniszczenia. Mam nadzieję, że premier Mateusz Morawiecki wezwie swojego partyjnego zwierzchnika i pogrozi mu palcem.
Mówimy stanowcze nie dla nacjonalizmu i neofaszyzmu na naszych ulicach. Należy powiedzieć stop przytulania się Kaczyńskiego i mrugania okiem Konfederacji do faszystów i neonazistów. Składamy zawiadomienie do prokuratury na organizatora Marszu Niepodległości Roberta Bąkiewicza.
Krzysztof Gawkowski podczas konferencji prasowej powiedział:
Prawną i moralną odpowiedzialność za wszystko co się stało w Warszawie, ponosi wiceprezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński. Prezes PiS puszczający oko do faszystów i nacjonalistów, bawi się w Nerona, który podpalił własną stolicę, tylko po to, aby ideologicznie zmienić swój kraj.
Na ulice Warszawy wyszli ludzie, którzy mówili o patriotyzmie, ale który jest dla nich jednocześnie narzędziem walki. Jarosław Kaczyński przybijając piątkę z panem Bąkiewiczem realizuje prosty plan: Polski, w której nie ma wolności, nie ma równości i nie ma solidarności. Jarosław Kaczyński próbuje przejąć Marsz Niepodległości, mówi o osobach, którzy są blisko Konfederacji: „to są nasi ludzie”. A my mówimy, że nie ma zgody, aby tacy ludzie chodzili po ulicach Warszawy.
Lewica już wiele lat temu złożyła wnioski, aby organizacje faszyzujące nie miały prawa w Polsce funkcjonować. Lewica ponowi te wnioski i będziemy się domagali delegalizacji MarszNiepodległości. Nie ma miejsca na organizacje, które wypuszczają swoje bojówki na ulice Warszawy, aby niszczyć to miasto. Albo będziemy mocno i stanowczo reagowali, albo już za kilka lat będziemy na co dzień się ich bali. Nie może być tak, że Minister Sprawiedliwości nie dostrzega problemu, a podległa mu prokuratura nie zajęmie się sprawą pana Bąkiewicza. Musimy podjąć radykalne kroki, które w przyszłości przyszłości pozwolą nam świętować 11 listopada, jako narodowe święto wszystkich Polek i Polaków – od prawa do lewa.