Dzisiejsze orzeczenie Trybunału Julii Przyłębskiej to nie jest wyrok na instytucję Rzecznika Praw Obywatelskich, ale na osobę Adama Bodnara, ale przede wszystkim to jest wyrok na Polki i Polaków oraz ich prawa. Artykuł 80. ustawy zasadniczej mówi jednoznacznie, że każdy kto uważa, że państwo naruszyło jego prawa i wolności obywatelskie ma prawo złożyć skargę do niezależnego organu jakim jest Rzecznik Praw Obywatelskich. Kto dziś będzie wypełniał to prawo?
Konstytucja określa jasno, że zakres i sposób działania Rzecznika Praw Obywatelskich reguluje ustawa. Podobne regulacje są stosowane w przypadku NIK-u, czy też NBP-u. Dlaczego PiS nie zaskarżył tych ustaw?
Jarosław Kaczyński ustami sędzi Julii Przyłębskiej przemówił do narodu i powiedział: Polacy, albo będziecie mieli takiego Rzecznika Praw Obywatelskich jakiego wybiorę wam ja i PiS, albo nie będziecie mieli go wcale. Jednocześnie PiS de facto zlikwidował jedną z ostatnich instytucji demokratycznego państwa prawa i pozbawił obywateli jakiejkolwiek ochrony przeciw nadużyciom władzy. A tych nie brakuje, zwłaszcza jeżeli chodzi o władzę Jarosława Kaczyńskiego i jego partii.
Podobnie jak w sprawie orzeczenia w sprawie przerywania ciąży, dzisiejsze orzeczenie tzw. TK jest obciążone taką samą wadą prawną, w składzie orzekającym zasiadał sędzia dubler. Dziś Justyn Piskorki, a wtedy sędziowie Muszyński i Wyrembak. Mamy więc do czynienia z pseudo wyrokiem pseudo trybunału.
Gabriela Morawska-Stanecka podczas konferencji prasowej powiedziała:
Jarosław Kaczyński ustami sędzi Julii Przyłębskiej przemówił do narodu i powiedział: Polacy, albo będziecie mieli takiego Rzecznika Praw Obywatelskich jakiego wybiorę wam ja i PiS, albo nie będziecie mieli go wcale. Chciałabym, aby Polki i Polacy nad tymi słowami przez ten weekend się zastanowili. Obserwowaliśmy żenujący spektakl, kiedy prokurator stanu wojennego przesłuchiwał profesora prawa Adama Bodnara, Robił to bardzo dociekliwie, skrupulatnie i gorliwie. Szkoda, że nie wykazał się taką gorliwością w 2001 r., kiedy to rodzice 6 molestowanych dziewczynek przez księdza z Tylawy czekały na taką gorliwość i oczekiwały takiej gorliwości, ale się nie doczekały. Dzisiaj Stanisław Piotrowicz musi w każdym momencie pokazać i udowodnić swojemu prezesowi, że jest wierny i zasługuje. A prawdę powiedziawszy nie powinien orzekać, ponieważ to on wypowiadał się na temat Adama Bodnara jako poseł, atakował go również osobiście jako przewodniczący Komisji Praw Człowieka w Sejmie i przerywał jego wypowiedź, kiedy Adam Bodnar przedstawiał sprawozdanie w 2019 r.
Krzysztof Śmiszek podczas konferencji prasowej powiedział:
To nie jest smutny dzień dla Adama Bodnara, to jest smutny dzień dla Polek i dla Polaków, którzy tracą z tym orzeczeniem możliwość składania skarg na ochronę swoich praw i wolności obywatelskich. A to jest prawo konstytucyjne, artykuł 80. ustawy zasadniczej mówi jednoznacznie, że każdy kto uważa, że państwo naruszyło jego prawa i wolności obywatelskie ma prawo złożyć skargę do niezależnego organu jakim jest Rzecznik Praw Obywatelskich.
Dzisiaj mieliśmy do czynienia z wyrokiem na polityczne zamówienie. Dzisiaj mieliśmy do czynienia z wyrokiem, który obsługuje agendę polityczną Jarosława Kaczyńskiego i nic więcej. Dzisiaj mieliśmy także do czynienia ze spektaklem interpretacyjnym, o którym nikt nawet nie marzył i nie śnił, że tak można Konstytucję interpretować.
Nie wiem co ma na myśli prokurator Piotrowicz mówiąc, że teraz prawdopodobnie trzeba będzie wszcząć prace legislacyjne nad ustawą o Rzeczniku Praw Obywatelskich. Chcą powołać pełniącego obowiązki RPO? W którym miejscu Konstytucja mówi o jakimś organie pod nazwą pełniącym obowiązki Rzecznika Praw Obywatelskich?
Ten wyrok jest nie tylko skandaliczny z powodów motywów politycznych, ale również dlatego, że w jego wydaniu brał udział, ktoś kto nie jest sędzią. Pan Justyn Piskorski jest dublerem a nie sędzią, a jak wie to każdy student pierwszego roku prawa, że wyrok wydany z nieprawidłowym składem jest wyrokiem nieobowiązującym.
Dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość dopięło swego i pozbawiło Polek i Polaków ochrony ze strony Rzecznika Praw Obywatelskich. Pan prezes Jarosław Kaczyński myli się myśląc, że postawił opozycję pod ścianą, przed faktami dokonanymi, eliminując z obrotu prawnego przepis o przedłużonej kadencji. Dzisiaj za wszystkie sznurki powinna pociągać pani marszałek Elżbieta Witek, ponieważ to ona kieruje pracami Wysokiej Izby i to ona powinna doprowadzić do tego, że kolejny wybór Rzecznika Praw Obywatelskich będzie do zaakceptowania także przez Senat. To nie jest problem opozycji, która nie popiera fundamentalistów, czy też politycznych funkcjonariuszy Prawa i Sprawiedliwości jako kandydatów na Rzecznika Praw Obywatelskich.
Andrzej Szejna podczas konferencji prasowej powiedział:
Instytucja Rzecznika Praw Obywatelskich jest opisana w artykułach od 208 do 217 Konstytucji, w której jest wskazane, że osoba pełniąca funkcję RPO nie może być członkiem partii politycznej, związków zawodowych, ani też prowadzić żadnej innej działalności publicznej. Uwłaczałoby to godności jego urzędu. Co proponuje nam Prawo i Sprawiedliwość? Otóż pierwsze podejście ministra PiS Wawrzyka, w drugim podejściu posła PiS pana Wróblewskiego. A konstytucyjności ustawy o RPO decyduje pan poseł Piotrowicz i nielegalnie wybrana przewodnicząca Trybunału Przyłębska oraz pan dubler Piskorski. To orzeczenie jest nieważne, ponieważ w tym składzie zasiadał poseł PiS pan Piotrowicz oraz było niezgodne z ustawą.
Konstytucja określa jasno, że zakres i sposób działania Rzecznika Praw Obywatelskich reguluje ustawa. Podobne regulacje są stosowane w przypadku NIK-u, czy też NBP-u. Dlaczego PiS nie zaskarżył tych ustaw? Jeżeli uda się odbić Polskę z rąk Prawa i Sprawiedliwości, to trzeba się głęboko zastanowić w jakiś sposób pociągnąć do odpowiedzialności takich ludzi jak Przyłębska, Piotrowicz, Pawłowicz oraz Piskorski. Dziś chroni ich immunitet sędziowski. Przypominam, że sędziowie i prokuratorzy stalinowski wielokrotnie unikali odpowiedzialności za swoje czyny na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej i jej obywateli.