Nareszcie wraca normalność! Na razie możemy cieszyć chodzeniem bez maseczek. Nareszcie także możemy skorzystać z barów i restauracji, z tych wszystkich miejsc, za którymi tak bardzo, bardzo tęskniliśmy. Ale to nareszcie jest okupione tragedią wielu przedsiębiorców oraz wielu pracowników branży restauracyjnej i gastronomicznej, którzy zapłacili za to wielką cenę. Przypomnijmy, dotychczasowe straty w branży gastronomicznej w Polsce oceniane są na 30 miliardów złotych. 30 miliardów złotych, które mają swoje przełożenie na likwidowane lokale i miejsca pracy. Szacuje się, że 15 tysięcy miejsc – restauracji i barów – już się więcej nie otworzy. Już więcej nie przejdziemy do tych miejsc, które często były naszymi ulubionymi, do których chodziliśmy od wielu, wielu lat. 150 tysięcy osób pracujących w tej branży może więc już nie wrócić do swoich dotychczasowych miejsc pracy. To tragedie nie 150 tysięcy osób, ale to tragedie wielu tysięcy rodzin, które będą bez środków do życia. Dlatego Lewica kilka tygodni temu stanęła na wysokości zadania, kiedy ważyły się losy tych rodzin. My powiedzieliśmy: jesteśmy z Wami, stoimy w Waszej obronie i zagłosujemy nie tylko za Funduszem Odbudowy, ale i Krajowym Planem Odbudowy, żeby ratować miejsca pracy, żeby ratować często tych małych przedsiębiorców, którzy są jedno lub kilkuosobowymi zakładami pracy.
Stanęliśmy na wysokości zadania i dzisiaj nasi wyborcy to doceniają, a wyborcy tych, którzy nie zagłosowali albo wstrzymali się w sprawie Krajowego Planu Odbudowy z rozczarowaniem patrzą na tych, którzy nie udźwignęli ciężaru odpowiedzialności. A ten ciężar odpowiedzialności wymaga od nas polityków, aby wspierać to co dobre i potępiać to co złe. Dlatego jesteśmy dzisiaj w tym miejscu, żeby dodać otuchy tym wszystkim przedsiębiorcom, którzy przeszli ten trudny czas, żeby być razem z nimi i prosić państwa o solidarność z nimi. Jesteśmy pod znanym miejscem w Warszawie – Pardon To Tu jest to miejsce na mapie Warszawy, którego nie trzeba rekomendować. Spotykają się tu znani artyści i razem z nami - Warszawiakami i Warszawiakami - korzystają z kultury.
Z tego miejsca mamy apel w imieniu nie tylko Lewicy do ludzi dobrej woli: korzystajcie z takich miejsc, jeśli macie zaoszczędzone pieniądze kupujcie rzeczy, które pomogą utrzymać te miejsca pracy. To spraw, że ludzie będą mieli pracę a my będziemy mieli nadal, gdzie przechodzić. To taka nasza mała solidarność, której potrzebujemy. A tę wielką solidarność muszą pokazać politycy i na przykład w sprawie Polskiego Ładu wspierać to, co dobre i potępiać to, co złe. Prawo i Sprawiedliwość przyzwyczaiła nas do wielkiego bałaganu, proponują nam dzisiaj nowy ład dla Polski, kiedy przez prawie sześć ostatnich lat tworzyli wielki bałagan.
Jako Lewica znów staniemy na wysokości zadania. Będziemy popierać to co dobre i krytykować i oczekiwać poprawy tego co złe. Kolejne slajdy Morawieckiego to tylko puste obietnice, które, nie mają pokrycia ani w złocie, ani w złotówkach, ani w euro, ale my jako odpowiedzialna opozycja mówimy: sprawdzam. Chcemy rozmawiać, będziemy wspierać, bo tego wymaga dzisiaj racja stanu. Nie jesteśmy totalną opozycją. Totalna opozycja płaci dzisiaj ogromną cenę za swoją nieodpowiedzialność sprzed kilkunastu dni. My jesteśmy opozycją krytyczną. My jesteśmy opozycją, która w momencie próby staje na wysokości zadania oraz wspiera to co dobre i potępia to co to co złe. Ludzie chcą wracać do normalności, ludzie chcą usiąść przy stolikach i na chwilę zapomnieć o tej tragedii, która ich spotkała.
Robert Biedroń, eurodeputowany