fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

Ochotnicza Straż Pożarna do likwidacji?

PiS chce zlikwidować OSP? Wiele na to wskazuje. Oficjalnie rządowy projekt ustawy ma za zadanie uregulowanie status Ochotniczych Straży Pożarnych, które do tej pory działały na podstawie ustawy o stowarzyszeniach. Jednakże środowisko strażaków ochotników widzi w tym projekcie próbę likwidacji Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, który w tej chwili zrzesza 16 tysięcy OSP, co pozwoli na większą kontrolę tego niezależnego od rządu środowiska. 

Co zakłada rządowy projekt o Ochotniczych Strażach Pożarnych? Zakłada wyodrębnienie nowych jednostek ratowniczo-gaśniczych OSP, które będą traktowane jako jednostki ochrony przeciwpożarowej. Pozostałe jednostki OSP, które nie będą w stanie przekształcić się w Jednostki Ratownictwa Gaśniczego będą mogły działać na podstawie ustawy o stowarzyszeniach, co w konsekwencji spowoduje, iż takie jednostki utracą możliwość finansowania przewidzianego obecnie w ustawie o ochronie przeciwpożarowej. 
 
Zdaniem Lewicy rządowy projekt tej ustawy prowadzi do zantagonizowania środowiska strażaków, z jednej strony będą ochotnicze straże pożarne, które będą jednostkami ratownictwa gaśniczego i będą otrzymywały dofinansowanie, a drugie go nie otrzymają, ale dalej będą świadczyły usługi humanitarne bez stosowanego ubezpieczenia. 

Zdaniem przedstawicieli Lewicy wspomniany projekt to próba likwidacji ważnego dla społeczeństwa obywatelskiego miejsca, ponieważ OSP to nie tylko walka z ogniem, ale przede wszystkim działalność społeczna i aktywność lokalna, która bardzo się tej władzy nie podoba, ponieważ nie da się nad nią politycznie zapanować.

Lewica rozpoczyna konsultacje tej ustawy. Posłanki i posłowie już teraz rozsyłają listy do wszystkich Ochotniczych Straży Pożarnych w Polsce, prosząc o uwagi do tego projektu. Parlamentarzyści będą dążyć do wyeliminowania z tej ustawy zapisów, które będą prowadzić do podziałów pomiędzy strażakami oraz o decydowaniu o tym, która część jednostek jest lepsza, a która gorsza. Nikt nie wie, jak ma wyglądać Jednostka Ratownictwa Gaśniczego, ponieważ minister spraw wewnętrznych określi to dopiero w drodze rozporządzenia, co grozi dużą uznaniowością podczas kwalifikacji danej OSP do jednej lub drugiej grupy.  
 
gen. Ryszard Grosset,  Związek Ochotniczych Straży Pożarnych, podczas konferencji prasowej powiedział: 

Głównym celem tej ustawy jest likwidacja Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. Zgodnie ze starą rzymską zasadą „Dziel i rządź”, trzeba zlikwidować forum zrzeszające 16 tysięcy Ochotniczych Straży Pożarnych, aby potem dokonać swoistej selekcji OSP już w relacjach indywidualnych. Z tych 16 tysięcy Ochotniczych Straży Pożarnych, wspomniana ustawa, ma dotyczyć wyłącznie tych skupionych w krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym, ponieważ to te straże wypełniają standardy, które przewiduje Państwowa Straż Pożarna dla OSP. Co z resztą? Reszta wylatuje poza nawias.  

Jak działa Ochotnicza Straż Pożarna?

Pamiętajmy, że OSP to nie tylko ratownicy czy strażacy, ale również pewnego rodzaju sposób na życie, to działalność kulturotwórcza, która spaja małe ojczyzny, którymi są gminy. Wspomniany projekt pozbawia te mniejsze i biedniejsze straże środków finansowych z odpisu z obowiązkowego ubezpieczenia od ognia. Dzisiaj 10% z tych ubezpieczeń trafia do strażaków, przy czym 5% do straży zawodowej, a drugie 5% powinno być delegowane do dyspozycji Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, który dystrybuuje je według potrzeb. Według nowego prawa wszystkie te pieniądze miałyby prawo trafić do dyspozycji Państwowej Straży Pożarnej, a tak naprawdę do resortu spraw wewnętrznych, skąd nie wiadomo jakim kluczem środki miałyby trafić do OSP.  

Kolejny problem to ten nieszczęsny tytuł „strażak”. Projekt ustawy co prawda nie mówi, iż członek OSP nie może używać tytułu „strażaka”, ale zręcznie tę nazwę omija. Pikanterii całej sprawy dodaje fakt, iż likwidacja Związku Ochotniczych Straży Pożarnych miałaby nastąpić w jego stulecie, ponieważ powstał on w 1921 r. 

Ostatnia kwestia, orzełek na czapce, czyli kwestia umundurowania wyjściowego, w którym druhowie OSP bardzo chętnie i często manifestują swoją przynależność do tych organizacji. Nikt dotąd nie usiłował zabrać tych mundurów oraz czapki z orzełkiem. Nie zrobili tego zaborcy, nie zrobił tego Hitler, nie miał takich aspiracji Stalin.  

Kto finansuje Ochotniczą Straż Pożarną?

Wiesław Szczepański podczas konferencji prasowej powiedział: 

Projekt tej ustawy prowadzi do zantagonizowania środowiska strażaków, z jednej strony będą ochotnicze straże pożarne, które będą jednostkami ratownictwa gaśniczego i będą otrzymywały dofinansowanie, a drugie go nie otrzymają, ale dalej będą świadczyły usługi humanitarne bez stosowanego ubezpieczenia.  

Lewica rozpoczyna konsultacje tej ustawy. Posłanki i posłowie rozsyłają listy do wszystkich Ochotniczych Straży Pożarnych w Polsce, prosząc o uwagi do tego projektu. Będziemy chcieli dążyć do wyeliminowania zapisów z tej ustawy, które prowadzą do podziałów pomiędzy strażakami oraz o decydowaniu o tym, że część jednostek jest lepszych a część gorszych. Nikt nie wie, jak ma wyglądać Jednostka Ratownictwa Gaśniczego, ponieważ minister spraw wewnętrznych określi to dopiero w drodze rozporządzenia.  

Andrzej Rozenek podczas konferencji prasowej powiedział: 

Wspomniany projekt to jest likwidacja społeczeństwa obywatelskiego, ponieważ OSP to nie tylko strażacy w białych kaskach, którzy są zawsze pierwsi na miejscu pożaru, wypadku lub podczas poszukiwań osób zaginionych. Ochotnicze Straże Pożarne to przede wszystkim działalność społeczna i aktywność lokalna, która bardzo się tej władzy nie podoba, ponieważ nie da się nad nią politycznie zapanować, bo jest niezależna i niezawisła.  

Całą sytuację najlepiej obrazuje wiersz, którego autorem jest nasz gość gen. Ryszard Grosset. 

“Zamach na strażaka” 
 

Stał strażak - ochotnik na straży narodu, 

bo tak go w remizie uczono za młodu. 

Gdy pożar ,czy powódź ratował, nie płakał, 

bo ludzie czekali na pomoc strażaka. 

Nie myślał o sobie, nie czekał nagrody, 

do akcji gotowy, czy stary ,czy młody. 

Po żadne zaszczyty nie chodził "na skróty", 

choć sam sobie musiał kask kupić i buty. 

Mógł liczyć na pomoc i na dobre słowo, 

tych, którzy ratować poszli zawodowo 

i razem jeździli od Gdańska po Kraków, 

od wszelkich zagrożeń ratować rodaków. 

Lecz chyba ostatnio zanosi się na to, 

że chce się strażakiem zabawić dyktator. 

Ma za nic historię i całą tradycję, 

strażaka okiełznać ma dzisiaj ambicję. 

Odebrać mu mundur, nawrzeszczeć do słuchu 

i trzymać przy budzie na krótkim łańcuchu. 

Tego upodlenia ostatnim jest znakiem, 

że przestać go mają nazywać strażakiem, 

co już samo w sobie zakrawa na zdradę, 

bo tak się nazywał i ojciec i dziadek. 

Zaś za to, że chwycił remizę w swe łapy, 

satrapa chce rzucić strażakom ochłapy 

i za rezygnację ze strażackiej roty 

do emerytury dać mu dwieście złotych. 

Wesprzeć ochotnika dziś wszyscy powinni 

i stanąć z nim murem bośmy mu to winni. 

Więc skończmy już wreszcie te gierki szalone 

I WEŹMY DZIŚ RAZEM STRAŻAKA W OBRONĘ. 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023