Wszystkie znane dotychczas okoliczności przymusowego lądowania samolotu Ryanair w Mińsku wskazują, że nie mieliśmy do czynienia z wydarzeniem przypadkowym, ale zaplanowaną operacją. W jej wyniku zatrzymany został działacz Białoruskiej opozycji demokratycznej Roman Protasiewicz. Działanie władz Białorusi jest wymierzone w ład międzynarodowy, a także jest kolejną próbą zastraszenia społeczeństwa tego kraju, które domaga się demokratyzacji życia politycznego.
Wbrew wcześniejszym informacjom Roman Protasiewicz nie otrzymał azylu w Polsce, ale na Litwie. Tak być nie powinno. Nasz kraj powinien być liderem w działaniach na rzecz osób, które są torturowane i szykanowane przez własne państwo. Dlatego też będziemy jako Lewica wnioskować o ułatwienie azylu dla osób takich jak Roman Protasiewicz i 30 tysięcy mu podobnych.
Wydarzenia na Białorusi dotykają również mniejszość Polską tam mieszkającą. Nasi rodacy zostali tam naznaczeni piętnem wroga zewnętrznego. Im również potrzebne są ułatwienia w ubieganiu się o azyl w Polsce oraz przyspieszona ścieżka przyznawania obywatelstwa naszego kraju.
Klub Lewicy apeluje o szybkie działania zmierzające do uproszczenie procedur azylowych dla Białorusinów.
Monika Falej podczas konferencji prasowej powiedziała:
Od dwóch dni mówimy o jednym człowieku, o Romanie Protasiewiczu, symbolu tego co się dzieje teraz na Białorusi. Mówimy o tragedii 30 tysięcy ludzi często anonimowych, których świat nie widzi, a którzy są torturowani, którzy znikają w niewiadomych okolicznościach. Roman Protasiewicz ubiegał się o azyl w Polsce, którego nie otrzymał. Dowiedział się o tym parę miesięcy po tym, jak ta decyzja zapadła. Na Litwie taki azyl otrzymał błyskawicznie. To pokazuje dramatyzm nie tylko Białorusinów i Białorusinek, którzy nie otrzymują odpowiedniego wsparcia chociażby w Polsce. Nasz kraj powinien być liderem w działaniach na rzecz osób, które są torturowane i szykanowane przez własne państwo. Dlatego też będziemy jako Lewica wnioskować o ułatwienie azylu dla osób takich jak Roman Protasiewicz i 30 tysięcy mu podobnych.
Maciej Gdula podczas konferencji prasowej powiedział:
Na naszych oczach otworzył się zupełnie nowy rozdział historii Europy Wschodniej. Białoruś decydując się na przechwycenie samolotu Ryanair stała się bardzo mocnym zagrożeniem dla stabilności ładu w Europie. W zasadzie stała się państwem zbójeckim i wobec tej sytuacji potrzebne są zupełnie nowe środki. Musimy przyjąć, że to jest polityka obliczona na wiele wiele lat. Aleksander Łukaszenko jest wciąż młodym człowiekiem, ma dopiero 66 lat i zdecydował się utrzymać władzę za wszelką cenę. Zdecydował się w zasadzie na okupację białoruskiego społeczeństwa, nie chce odpuścić, ma poparcie Władimira Putina.
Wobec tego musimy przygotować się na długi marsz, jeżeli chodzi o politykę wobec Białorusi i wspieranie białoruskiego społeczeństwa. Będziemy wnioskować o ułatwienie procedur azylowych dla działaczy białoruskiej opozycji, dla ludzi którzy sprzeciwiają się Łukaszence, ponieważ ich życie, zdrowie oraz wolność są dzisiaj zagrożone.
Musimy się również szczególnie przyjrzeć sytuacji mniejszości polskiej na Białorusi. To są ludzie, których Łukaszenko wziął na cel dlatego, że Polska wspiera społeczeństwo białoruskie. Polki i Polacy tam mieszkający stali się symbolem wroga zewnętrznego. Musimy im zaoferować ułatwiony dostęp do azylu, ale także ułatwić przyznawanie obywatelstwa naszego kraju. To są dzisiaj kwestie życia i śmierci. Nie możemy na to patrzeć obojętnie. Unia Europejska pokazała bardzo twarde i zdecydowane stanowisko. Sankcje nałożone na reżim Łukaszenki są bardzo solidne. Te sankcje nie gwarantują niczego, ale dają jakąś szansę na osiągnięcie pewnych celów.
Łukaszenko robi ze swojego kraju łagr, z którego będzie naprawdę bardzo trudno się wydostać. Z jednej strony są zamykane granice, z drugiej strony też przestrzeń powietrzna. Więc jeżeli nie będziemy pomagać uciekinierom i uciekinierom z Białorusi może ich naprawdę spotkać los osób, które zniknęły już z tego świata. Jest to niezwykle ważne, żeby osoby, którym uda się wydostać z Białorusi miały poczucie bezpieczeństwa w Polsce.