fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

Minister edukacji Przemysław Czarnek właśnie oblał egzamin z przygotowania polskich szkół do czwartej fali koronawirusa. Za miesiąc rusza rok szkolny, a uczniowie i ich rodzice oraz nauczyciele wciąż nie wiedzą na jakich zasadach placówki edukacyjne będą działać we wrześniu. Opinia publiczna nie została poinformowana w jaki sposób szkoły zostaną zabezpieczone, aby po raz kolejny nie stały się źródłem zakażeń. 

Minister Czarnek wydaje się być bardziej zajęty przygotowywaniem przepisów dotyczących przymusowych lekcji religii, podporządkowywania szkół linii partii, czy też zniewalaniem dyrektorów i nauczycieli. Ale dziś, pod koniec lipca, nie może nie widzieć, że czwarta fala faktycznie nadchodzi i będzie groźna.

Tempo szczepień zwalnia, a rząd przegrywa walkę z dezinformacją i fake newsami ze strony środowisk antyszczepionkowych. To jest najwyższy czas, aby minister Czarnek otworzył swoje szuflady i wyjął z nich scenariusze na czarne okoliczności. 

Lewica domaga się zwołania specjalnego posiedzenia sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, na którym minister Przemysła Czarnek powinien udzielić odpowiedzi na następujące pytania poprawkowe:

  • Jaki jest stosunek Przemysława Czarnka do pomysłu, aby objąć nauczycieli obowiązkiem przyjęcia szczepionki przeciwko koronawirusowi?
  • Jeżeli czwarta fala będzie silna, to czy MEiN rozważa wprowadzenie edukacji hybrydowej? 
  • Czy ministerstwo rozważa wprowadzenie tzw. baniek edukacyjnych, czyli dzielenie klas na mniejsze podgrupy?
  • W jaki sposób MEiN chce odpowiedzieć na wyzwanie braków kadrowych wśród nauczycieli?
  • MEiN zapowiadało, iż szczepienia będą mogły odbywać się w szkołach, ale będzie to możliwe dopiero od września. Pytamy się więc: czy ministerstwo planuje rozpocząć szczepienia w placówkach edukacyjnych już od połowy sierpnia?

Na te wszystkie pytania żądamy dziś odpowiedzi, nie tylko w imieniu Lewicy, ale i rodziców, uczniów oraz nauczycieli!

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podczaskonferencji prasowej powiedziała: 

Za miesiąc rusza rok szkolny i wszystko wskazuje na to, że będzie to kolejny rok w cieniu pandemii. Na miesiąc przed rozpoczęciem nauki minister Przemysław Czarnek oraz podległe mu ministerstwo dalej nie informuje rodziców, nauczycieli i uczniów o tym na jakich zasadach ten powrót do szkół się odbędzie. W jaki sposób placówki edukacyjne zostaną zabezpieczone, aby po raz kolejny nie stały się rozsadnikiem zakażeń. Aby uczniowie, nauczyciele oraz pracownicy placówek edukacyjnych mogli się czuć bezpiecznie w murach szkół.  

8 lipca minister edukacji na antenie jednej ze stacji radiowych wypowiedział następujące słowa: „Nic na razie nie wskazuje na to, żeby było jakiekolwiek zagrożenie, ale oczywiście mamy w szufladach plany na wypadek, gdyby jednak czwarta fala przyszła i była rzeczywiście groźna”. Może 8 lipca pan minister Czarnek mógł nie dostrzegać nadchodzącego zagrożenia, był wszak wtedy zajęty przygotowywaniem przepisów dotyczących przymusowych lekcji religii, podporządkowywania szkół linii partii, czy też zniewalaniem dyrektorów i nauczycieli. Ale dziś, pod koniec lipca, nie może nie widzieć, że czwarta fala faktycznie nadchodzi, że będzie groźna i uderzy w polskie szkoły.  

Tempo szczepień zwalnia, a rząd przegrywa walkę z dezinformacją i fake newsami ze strony środowisk antyszczepionkowych. To jest najwyższy czas, aby minister Czarnek otworzył swoje szuflady wspomniane przez niego scenariusze na czarne okoliczności.  

Wciąż nie wiemy czy rząd planuje przyspieszenie szczepień wśród młodzieży. Dziś zaledwie ¼ osób w wieku 12-17 lat jest zaszczepiona. MEiN zapowiadało, iż szczepienia będą mogły odbywać się w szkołach, ale będzie to możliwe dopiero od września. Pytamy się więc: czy ministerstwo planuje rozpocząć szczepienia w placówkach edukacyjnych już od połowy sierpnia? Jaki jest stosunek Przemysława Czarnka do pomysłu, aby objąć nauczycieli obowiązkiem przyjęcia szczepionki przeciwko koronawirusowi? Jeżeli czwarta fala będzie silna, to czy MEiN rozważa wprowadzenie edukacji hybrydowej? Czy ministerstwo rozważa wprowadzenie tzw. baniek edukacyjnych, czyli dzielenie klas na mniejsze podgrupy? W jaki sposób MEiN chce odpowiedzieć na wyzwanie braków kadrowych wśród nauczycieli? 

Na te wszystkie pytania żądamy dziś odpowiedzi, nie tylko w imieniu Lewicy, ale i rodziców, uczniów oraz nauczycieli. Składamy wniosek o zwołanie specjalnego posiedzenia sejmowego Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, na którym minister Czarnek powinien udzielić na te pytania odpowiedzi. To nie jest czas na odpoczynek, to nie jest czas na wakacje od edukacji, to nie czas na podporządkowywanie szkół ideologii i linii partii. To jest czas, aby pracować nad bezpieczeństwem i zdrowiem uczniów, nauczycieli i rodziców.  

Adrian Zandberg podczas konferencji prasowej powiedział: 

Miej więcej rok temu przestrzegaliśmy przed tym co stanie się jesienią i wzywaliśmy ministerstwo do odwagi, aby przygotować szkoły do nauki hybrydowej. Przed nami jest zagrożenie, które da się przewidzieć, ale znów mamy do czynienia z tchórzostwem polityków. Do takiego tchórzostwa przyzwyczaił nas już rząd PiS, ale ze zdziwieniem wysłuchałem Donalda Tuska, który wczoraj zaczął migać się od pytań o bardziej zdecydowane działania, że trzeba tylko przekonywać. Obawiam się, że na to jest już za późno, ponieważ został już tylko miesiąc do początku roku szkolnego.  

Potrzebujemy odważnych deklaracji rządu, takich samych jakie czynią rządy kolejnych państw Unii Europejskiej. Dużo się mówi o Francji, której rząd jasno powiedział, że osoby zaszczepione będą miały łatwiejszą jesień, ponieważ będą mogły w większym stopniu korzystać z tych wszystkich udogodnień, do których wszyscy latem się przyzwyczailiśmy. Tak dzieje się nie tylko we Francji, ale na Litwie czy w Danii. W krajach, które zdecydowały się na wprowadzenie tego typu zasad, akcja szczepień idzie lepiej niż w Polsce. Dzięki czemu tamte społeczeństwa jesienią będą bezpieczniejsze. Obawiamy się, że tchórzostwo polityków zaowocuje tym co wiedzieliśmy w poprzednich miesiącach, czyli olbrzymią falą nadmiarowych zgonów. Politycy powinni mieć odwagę podejmować decyzje, które są w interesie społecznym, a nie tchórzliwie wycofywać się pod presją środowisk antyszczepionkowych. W tej sprawie powinniśmy zawrzeć pakt ponad politycznymi podziałami i powiedzieli jasno, że tej jesieni ci, którzy się zaszczepili będą mieli łatwiejszy dostęp do tych przestrzeni życia społecznego, które prawdopodobnie będą podlegały ograniczeniom. To powinien być jasny komunikat całej klasy politycznej, a przynajmniej jej odważnej części. Lewica taką odwagę ma i mówi zdecydowanie, działajmy teraz, aby uchronić się przed złym scenariuszem jesienią.  

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023