fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

Dziś w Senacie obradujemy nad tzw. ustawą 7 proc. na zdrowie, która przyszła z Sejmu i zwiększa nakłady na ochronę zdrowia, ale w naszym odczuciu o wiele za wolno. W izbie wyższej chcielibyśmy to przyspieszyć, aby czas dojścia do tych 7 porc. był krótszy oraz zwiększamy zakres finansowania do 7,2 proc. PKB.

Rząd twierdzi, że nie ma pieniędzy. Pandemia pokazała, że rząd ma pieniądze i wiele miliardów złotych jednak znalazło się na ochronę zdrowia. Pandemia wygaśnie, ale te finansowanie związane z pandemią rząd chce skierować gdzieś indziej. Nie zgadzamy się na to, te środki powinny zostać w systemie i pomóc finansować polską ochronę zdrowia.

Rządzący muszą zrozumieć, że pandemią zmieniła bardzo dużo, zarówno w nastawieniu medyków do swojej pracy, zmieniły się też oczekiwania pacjentów co do systemu ochrony zdrowia. Zadaniem rządu jest wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom.

W ustawie, którą procedujemy wprowadzono zapis, który bardzo pozornie reaguje na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że to nie samorządy mają pokrywać straty szpitali, a które powstają w wyniku złego finansowania. Proponowana zmiana mówi, iż samorządy będą mogły to robić. A to może je postawić w bardzo trudnej sytuacji, bo skąd samorządy mają wziąć na to środki, skoro same nie mają pieniędzy. Jednakże, kiedy nikt nie pokryje strat to szpitale będą likwidowały się same.

Stąd zmiana, którą proponujemy jako Lewica, że jeżeli np. rośnie inflacja a NFZ nie podnosi nakładów na szpitale, to o tą inflację muszą zostać podniesione nakłady lub pokryte straty z tego tytułu. Nawet niewielka inflacja po skumulowaniu, po kilku latach zżera 12-15% kontraktu. Podobna sytuacja ma ze wzrostem wynagrodzeń. Rząd chwali się, że dał na to pieniądze. Częściowo tak się stało, ale nie przekazano środków np. na nagrody jubileuszowe, na nagrody lub niektóre składniku wynagrodzeń, które rosną wraz ze wzrostem płacy minimalnej. Na to wszystko nie ma pieniędzy, które mają się znaleźć w samorządach, którym właśnie mają zostać obniżone dochody.

Być może zbliżający się protest środowisk medycznych wreszcie otworzy oczy rządowi. Popieramy protestujących! Nie może być tak, że nie rozmawia się ze środowiskami i nie konsultuje decyzji. Nie może być tak, że minister wielkopańską ręką daje dodatki w wysokości 100% pensji, aby potem je odebrać, a wszyscy mają być zadowoleni i czekać na kolejny wielkopański gest. Z ludźmi trzeba rozmawiać i negocjować, trzeba dojść do porozumienia. A tego wszystkiego brakuje, ponieważ zaniedbany jest dialog społeczny. Mamy do czynienia z doraźnym gaszeniem pożarów, dzisiaj damy miliard, jutro damy 1,2 mld, bez rozwiązywania realnych problemów.

Wojciech Konieczny, senator

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023