fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

Dziś rozpoczęła się w Sejmie debata nad zmianami w systemie podatkowym. Reforma podatków jest konieczna, bo dziś ten system jest niesprawiedliwy. W Europie ci, którzy zarabiają więcej, płacą wyższe stawki niż ci, którzy zarabiają mniej. W Polsce jest na odwrót: pielęgniarka czy nauczyciel płacą wyższe składki, niż deweloper czy prezes banku.

Niestety Nowy Ład Morawieckiego tego nie zmienia. Rząd uległ naciskom lobbystów. Milionerzy nadal są uprzywilejowani. System dalej będzie skrajnie niesprawiedliwy.

W dodatku za tę reformę zapłacą samorządy. Czyli my wszyscy - bo jest jasne, że pod nóż pójdą usługi publiczne. Oznacza to mniej pieniędzy na szkoły, żłobki, mieszkania komunalne, ośrodki pomocy społecznej, to wyższe ceny biletów, zlikwidowane połączenia kolejowe i cięcia w inwestycjach infrastrukturalnych.

Lewica złożyła do ustawy dwie poprawki:

  • Rekompensata dla samorządów, gwarantująca, że nie stracą one ani złotówki. Na stałe, a nie jednorazowo, jak chce rząd.
Proponowane przez Morawieckiego zmiany w podatkach to mniej pieniędzy na szkoły, żłobki, mieszkania komunalne, ośrodki pomocy społecznej, to wyższe ceny biletów, zlikwidowane połączenia kolejowe i cięcia w inwestycjach infrastrukturalnych.
Dlatego Lewica proponuje bezpieczne rozwiązanie. To gwarancja, że samorządy nie stracą ani złotówki. Nasza poprawka zagwarantuje pełne wyrównanie strat dla samorządów na stałe a nie jednorazowo.
  • Nakładka na system podatkowy wprowadzająca trzy stawki daniny solidarnościowej dla najbogatszych, zaczynając od dochodu na poziomie ćwierć miliona rocznie (3 proc.), potem zaś pół miliona (6 proc.) i milion zł (9 proc.). Dla wszystkich, bez świętych krów. Także dla bankierów. Także dla prezesów ze spółek skarbu państwa.
W Europie ci, którzy zarabiają więcej, płacą wyższe stawki niż ci, którzy zarabiają mniej. Dziś w Polsce jest odwrotnie. Pielęgniarka czy nauczyciel płacą wyższą stawkę podatkową od zarabiającego olbrzymie pieniądze dewelopera czy prezesa banku. A Nowy Ład Morawieckiego tego nie zmienia. Milionerzy nadal są uprzywilejowani. System dalej będzie skrajnie niesprawiedliwy. To trzeba w końcu zmienić - na normalne europejskie standardy.
Wiemy, jak to zrobić - ale nie można czekać na rząd Lewicy. Pieniędzy na zdrowie potrzeba już! Dlatego nasza poprawka wprowadza trzy stawki daniny solidarnościowej dla najbogatszych zaczynając od dochodu na poziomie ćwierć miliona rocznie (3 proc.), potem zaś pół miliona (6 proc.) i milion zł (9 proc.). Dla wszystkich, bez świętych krów. Także dla bankierów. Także dla prezesów ze spółek skarbu państwa.

- Jeśli rząd nie poprze naszych poprawek, to klub Lewicy zagłosuje przeciwko rozwiązaniom podatkowym w Nowym Ładzie - oświadczyła Magdalena Biejat w imieniu klubu.

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023