fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

Gdzie są miliardy dla Polek i Polaków? Pół roku temu cały kraj został oblepiony bilbordami informującymi, iż rząd wynegocjował miliardy dla wsi, miasteczek i miast. Pierwsze środki do krajów, których KPO zostały zaakceptowane, popłynęły już w lipcu br. Lewica żąda pilnej odpowiedzi od premiera Mateusza Morawieckiego na pytanie na jakim etapie są negocjacje z Komisją Europejską w sprawie zatwierdzenia Krajowego Planu Odbudowy, kiedy 270 mld euro trafi do Polek i Polaków?

Wypowiedzi przedstawicieli obozu władzy, iż „bez środków unijnych Polska sobie poradzi” każą zadawać publiczne pytania o plany rządu względem uzyskania tych środków. Takie deklaracje każą przypuszczać, iż przedstawiciele PiS nie są zainteresowani pieniędzmi dla Polski. Lewica żąda jasnych odpowiedzi w tej sprawie. Polsce potrzebne jest każde euro z unijnych funduszy, aby komfort naszego życia rósł, a wysokość naszych zarobków przypominała pensje wypłacane w Niemczech czy Holandii.  

Pieniądze z KPO to mają być pieniądze nas wszystkich, a nie fundusz wyborczy PiS, a rząd Morawieckiego wciąż nie umie lub nie chce udowodnić Komisji Europejskiej, że wyda te pieniądze zgodnie z europejskimi standardami. 

Kaczyńskiemu, Dudzie, Ziobrze, Morawieckiemu i wszystkim pozostałym politykom Zjednoczonej Prawicy wcale nie chodzi o suwerenność Polski, ale o bezkarność w rządzeniu naszym krajem. Według nich sytuacja ma wyglądać następująco – dajcie nam kasę oraz wolną rękę w tym co robimy w Polsce, a jak nie, to będziemy Wam droga Unio bruździć.

Tomasz Trela podczas konferencji prasowej powiedział: 

Żądamy od pana premiera informacji co dalej dzieje się z Krajowym Planem Odbudowy. Dokładnie 3 maja br. rząd Rzeczypospolitej Polskiej złożył do Komisji Europejskiej projekt Krajowego Planu Odbudowy. Ponad sześć miesięcy temu byliśmy zapewniali, że wszystko jest konsultowane wszystko jest uzgodnione, że za kilka najbliższych bądź kilkanaście dni ten dokument zostanie przyjęty. Chodzi przecież o 270 miliardów złotych na walkę po covidzie, na wzrost gospodarczy, na pomoc dla przedsiębiorców, na pomoc dla samorządowców, na tworzenie nowych miejsc pracy.  

Inne kraje Unii Europejskiej już te pieniądze otrzymują. Są państwa, które otrzymują zaliczki w wysokości 10-15 miliardów euro a Polska dostała jedno wielkie zero. Nie dostaliśmy absolutnie nic. I co gorsze absolutnie nie mamy żadnej wiedzy i żadnej informacji, kiedy jakiekolwiek pieniądze otrzymamy.  

Wczoraj pan premier Morawiecki na posiedzeniu Sejmu miał możliwość, żeby odpowiedzieć na apel i żądanie opozycji, czyli wyspowiadać się na jakim etapie są decyzje Komisji Europejskiej. Co zrobił pan premier oraz Prawo i Sprawiedliwość? Odrzucili ten punkt z porządku obrad! Wyrzucili go, nie chcieli o tym dyskutować. Ta niechęć może być spowodowana dwiema sprawami, albo rzeczywiście niewiedzą co dalej z Krajowym Planem Odbudowy, albo wiedzą, że KPO w tym kształcie nie będzie zatwierdzony i dlatego boją się o tym mówić.  

270 miliardów złotych to niebagatelna kwota szczególnie biorąc pod uwagę wydatki i trudności finansowe naszego państwa, Nie czekając na kolejne posiedzenie Sejmu występujemy do pana premiera z konkretnymi pytaniami: dlaczego pan premier boi się przedstawić opinii publicznej bieżącą informację na jakim etapie są te negocjacje; do czego zobowiązała nas Komisja Europejska jeżeli chodzi o Krajowy Plan Odbudowy; ile pieniędzy publicznych pieniędzy Kancelaria Prezesa Rady Ministrów wydała na propagandę związaną z tymi pieniędzmi? 

Przecież pan premier Morawiecki w maju urządził na tle wielkich billboardów z Krajowego Planu Odbudowy konferencję, a później te billboardy krążyły po całej Polsce, były przygotowane materiały, były przygotowane spoty reklamowe, że te pieniądze już są już, że przedsiębiorcy, samorządowcy czy obywatele będą mogli z nich skorzystać. Kampania była, wydatki na kampanię propagandową były, ale efektów żadnych. 

Andrzej Szejna podczas konferencji prasowej powiedział: 

Jakie są powody tego stanu rzeczy? Po pierwsze polska polityka zagraniczna jest w ruinie, a po drugie pan minister Zbigniew Ziobro dokonuje recydywy i podejmuje działania, które są niezgodne z polską racją stanu. Najpierw mieliśmy orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził wyższość konstytucji RP nad unijnym traktatem. 

Dzisiaj mamy orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, że delegowanie sędziów przez pana ministra Ziobro jest niezgodne z prawem unijnym. I co najgorsze pan minister Ziobro złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka która stanowi, że każdy ma prawo do niezależnego niezawisłego sądu ustanowionego na mocy ustawy. Niech się każdy zastanawia dlaczego? Otóż dlatego, żeby doprowadzić do sytuacji, w której Komisja Europejska nie będzie miała żadnego innego wyjścia niż niezatwierdzenie Krajowego Planu Odbudowy Rzeczypospolitej Polskiej, ponieważ w kraju, w którym dzisiaj żyjemy kwestionowane jest prawo europejskie oraz Konwencja o Ochronie Praw Człowieka. Wedle KE w takim kraju środki europejskie nie mogą być wydawane zgodnie z prawem. Bo będą znowu wydawane na Fundusz Sprawiedliwości, na jakieś cele związane z o. Rydzykiem, na cele które nie mogą być skontrolowane przez jakikolwiek urząd, przez jakąkolwiek instytucję. O to właśnie Ziobrze chodzi. Jeżeli pieniądze według Ziobry nie będą mogły być wydawane tym unijne w tym z Krajowego Planu Odbudowy wedle uznania jego i Morawieckiego poza wszelką kontrolą, to takie pieniądze nie są im potrzebne.  

I oni te pieniądze Polkom i Polakom chcą odebrać, łamiąc prawo, łamiąc Konstytucję, idąc na starcie z Unią Europejską na płaszczyźnie prawnej.  

 

 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023