fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

Robert Gwiazdowski oskarżył w mediach społecznościowych posła oraz wiceministra sportu Łukasza Mejzę o fałszowanie podpisów wyborczych dla Polski Fair Play w 2019 roku. Ugrupowanie to bez powodzenia startowało do europarlamentu, aby następnie zniknąć.  

W związku z tymi informacjami posłanka Anita Kucharska-Dziedzic oraz poseł Maciej Kopiec składają doniesienie do prokuratury o możliwości popełniania przestępstwa z artykułu 248 punkty 3 i 6 Kodeksu karnego.

Art. 248 Kodeksu karnego: 

„Kto w związku z wyborami do Sejmu, do Senatu, wyborem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, wyborami do Parlamentu Europejskiego, wyborami organów samorządu terytorialnego lub referendum: 

3. niszczy, uszkadza, ukrywa, przerabia lub podrabia protokoły lub inne dokumenty wyborcze albo referendalne,

6. dopuszcza się nadużycia w sporządzaniu list z podpisami obywateli zgłaszających kandydatów w wyborach lub inicjujących referendum, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”

PiS zawsze podkreślał swoje wysokie standardy i działanie w każdej sytuacji bez zbędnej zwłoki.  

Lewica cały czas czeka na reakcję ze strony Jarosława Kaczyńskiego czy premiera Mateusza Morawieckiego. A ta decyzja powinna być jedna i niepodważalna: Łukasz Mejza do dymisji z funkcji wiceministra sportu! 

Anita Kucharska-Dziedzic podczas konferencji prasowej powiedziała: 

Witamy państwa serdecznie na kolejnym odcinku serialu pod tytułem „Afera Łukasza Mejzy”. Jako że dzisiaj jest kolejny odcinek, to streszczę państwu poprzednie.  

To już prawie tydzień od złożenia naszego doniesienia do prokuratury, po artykułach Wirtualnej Polski, z paragrafu 286, czyli doprowadzenia poprzez oszustwo do niewłaściwego rozporządzania własnym mieniem, czyli oszukiwaniem biednych i zdesperowanych rodziców, którzy chcieliby leczyć swoje dzieci na nieuleczalną chorobę. Chcieli ratować ich życie za 80 bądź 170 tys. dolarów. Prokuratura się tym wnioskiem nadal nie zajęła. 

Wczoraj zarząd województwa lubuskiego złożył doniesienie do prokuratury przeciwko Łukaszowi Majzie oraz jego firmie, która dostała prawie milion z Agencji Rozwoju Regionalnego i najprawdopodobniej te pieniądze nie zostały wykorzystane w sposób właściwy. Mowa tu o środkach unijnych i nie można do dzisiaj sprawdzić na co poszły, na jakie szkolenia, ponieważ platformy e-learningowe już nie istnieją. 

Został wystosowany także akt oskarżenia przeciwko wspólnikowi pana Mejzy, w związku z przekrętami finansowymi oraz niewłaściwym rozporządzeniem mienia.  

Jeden z kolegów, wspólników oraz przyjaciół politycznych pana Łukasza Mejzy także został skazany za niewłaściwe rozporządzanie środkami publicznymi.  

Wczoraj w imieniu klubu Lewicy złożyliśmy wniosek formalny o odroczenie obrad do czasu wyjaśnienia przez premiera Morawieckiego i pana ministra Ziobry stanu wiedzy jaki mają oraz zaczerpnięcia informacji o działaniach jakie podjęła prokuratura w sprawie Łukasza Mejzy. Prawo i Sprawiedliwość, jego oficjalnii i nieoficjalnii przyjaciele w polskim parlamencie, nie chcieli odroczenia i nie chcieli wyjaśnienia tych spraw. Klub PiS zagłosował solidarnie przeciwko temu wnioskowi. Wstrzymali się od głosu bądź byli przeciwko temu wnioskowi także przedstawiciele Konfederacji oraz posłowie niezrzeszeni. No i pan Mejza oczywiście był przeciwko wyjaśnieniu własnej sprawy. 

Dziś mamy kolejne doniesienie do prokuratury i liczymy, że prokuratorzy w końcu przestaną obserwować na Instagramie i Facebooku celebrytki i aktorki, ale zaczną ścigać łobuzów politycznych i przekręciaży. 

Przypomnę, że prof. Sadurska wygrał w sądzie z Prawem i Sprawiedliwością i można używać sformułowania o Prawie i Sprawiedliwości, iż jest to zorganizowana grupa przestępcza. Jeżeli rząd Prawa i Sprawiedliwości natychmiast się nie oczyści z ludzi takich jak Łukasz Mejza, to myślę, że ten wyrok w jakimś sensie był profetyczny.  

Maciej Kopiec podczas konferencji prasowej powiedział:

Już siódmy dzień braku reakcji ze strony wymiaru sprawiedliwości oraz premiera świadczą wyraźnie o jednym. Dzisiaj nie ma już prezesa Kaczyńskiego, nie ma ministra Ziobry, nie ma premiera Morawieckiego, bo te wszystkie funkcje zarządcze w polskim państwie pełni Łukasz Mejza. Szantażując tych państwa, których wymieniłem tym, że złamie sejmową większość.  

Łukasz Mejza to jest polityczny karierowicz, który na swojej drodze do tej pozycji, którą osiągnął spotkał także Roberta Gwiazdowskiego oraz jego organizację „Polska Fair Play”. W 2019 roku to ta organizacja chciała wystartować w wyborach, w tym celu musiała pozbierać podpisy od wyborców. Okazuje się, że pan Mejza oprócz tego, że oszukiwał ludzi sprzedając im nadzieję, także - według relacji pana Gwiazdowskiego - składał fałszywe podpisy do PKW. Właśnie tej sprawy dotyczy nasze zawiadomienie, to jest artykuł 248 punkt 3 i 6 Kodeksu karnego, czyli nadużycia przy przebiegu wyborów. 

Łukasz Mejza przekracza wszystkie granice przyzwoitości, już niedługo okaże się, że ten pan ma na swoim koncie więcej złamanych paragrafów, niż dni zasiadania w rządzie.

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023