fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

Parlamentarny Zespół do spraw Polityki Migracyjnej i Integracyjnej założyła posłanka Lewicy Katarzyna Kretkowska, poza dużą grupą posłanek i posłów Lewicy, pracują w nim także przedstawiciele Zielonych (KO) i Polski 2050. Dzisiejsze obrady poświecono dramatycznej sytuacji w ośrodku dla cudzoziemców w Wędrzynie. Gościmy na spotkaniu Zespołu min. Hannę Machińską i Marcina Sośniak z Biura RPO, Wiesława Motykę ze współpracownikami z NIK, przedstawiciel Rady Kurdystanu oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych i mediów. niestety zabrakło przedstawicieli resortów. W ośrodku dla mężczyzn w Wędrzynie, o którym już pisały niezależne media, przebywa w strasznych warunkach socjalnych od 600 do 800 osadzonych. I słowo „osadzonych” opisuje ich dramat.

osrodek260122a

W Ośrodku z kontrolą poselską byli posłanki Katarzyna Kretkowska i Anita Kucharska-Dziedzic oraz poseł Aniśko (KO).

Komentarz posłanki Anity Kucharskiej-Dziedzic po wizycie w Ośrodku dla Uchodźców w Wędrzynie:

Jesteśmy dumni z polskich żołnierzy, z kobiet i mężczyzn noszących orzełka na piersi. Ale czy oni mogą być dumni z państwa, które reprezentują i któremu służą?

Wizytowałam dziś ośrodek dla cudzoziemców w Wędrzynie. W środku lasu, na odludziu, kilkuset mężczyzn (za chwilę nawet 900!!!) stłoczonych w fatalnych warunkach, czeka przez co najmniej kilka miesięcy na decyzję, czy wrócą do umownego domu, czy też zyskają ochronę międzynarodową. Mają po 2 metry kwadratowe przestrzeni życiowej. 2 metry! Tyle co łóżko! Śpią więc na piętrowych łóżkach skoszarowani w warunkach, za które powinniśmy się wstydzić i jako państwo i jako naród. Uchodźcy i migranci nie chcieli u nas być, chcieli na Zachód. A my tym Zachodem, także gdy chodzi o traktowanie niechcianych gości, niestety nie jesteśmy. Jesteśmy dzikim Wschodem. Polska nie jest dla obcokrajowców krajem marzeń. Inna kwestia, że nie jest też krajem marzeń dla Polek i Polaków, których wielu stąd ucieka, nie przed wojną, ale dla lepszego życia.

„Goście” Wędrzyna, doświadczywszy 2-metrowej oferty przestrzeni życiowej, zwyczajnie chcą uciec. Z tych 200 Afgańczyków, którzy ostatnio zyskali ochronę międzynarodową i opuścili Wędrzyn, tylko 2 dotarło do ośrodka w Dębaku. Reszta wolała ryzykować odesłanie z Niemiec do Polski i powtórkę w Wędrzynie, niż zostanie w Polsce, choćby jeszcze na chwilę. Podobnie z nastolatkami, którzy uciekli z Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie dobrzy ludzie się nimi zaopiekowali. Oburzeni, że wzniecili bunt? Pomieszkajcie w takich warunkach tydzień (wielu, bardzo wielu z nich jest tam już od pół roku!) i zachowajcie dobre samopoczucie i radość z życia.

osrodek260122

A Niemcy? Czy odsyłają do nas nielegalnych migrantów? Nie wszystkich, bo tych, którzy wtopią się w społeczeństwo, mają kwalifikacje, zawody, chęć do pracy czy kształcenia - zatrzymują.

A my? Czy mamy jakąkolwiek ofertę dla specjalistów, przedstawicieli elit, których zwyczajnie było stać na drogą podróż do Europy? My nie chcemy nikogo! Polska dla Polaków! Białych i wierzących! Jeśli już ktokolwiek trafi do Wędrzyna i okazuje się, że świetnie się aklimatyzuje, że pomaga polskim mundurowym i urzędnikom np. tłumacząc rozmowy, pośrednicząc w kontaktach, organizując się, prowadząc facylitacje czy animując jakąkolwiek współpracę między Polakami a cudzoziemcami, to… To nic. Nic z tego dla takiej osoby nie wynika. Nie otrzyma żadnej marchewki w postaci dobrej opinii czy rekomendacji, żeby np. zaoferować mu pobyt tolerowany. Dla wszystkich, bez względu na ich postawę, Polska ma jedynie kija. Nie mamy polityki migracyjnej, nie mamy polityki aklimatyzacyjnej, nie mamy żadnej oferty! I to wszystko firmują Polacy w mundurach z orzełkiem na piersi. Więc za każdym razem, gdy będziemy mówić: "Murem Za Polskim Mundurem", zapytajmy się, czy mundurowi mogą być z nas tak samo dumni, jak my z nich.

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023