fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

Komentarz do oddalenia przez TSUE skargi Węgier i Polski na mechanizm warunkowości, a także do dzisiejszego posiedzenia Trybunału Julii Przyłębskiej w sprawie konstytucyjności mechanizmu pieniądze za praworządność.

Albo pieniądze i praworządność, albo marginalizacja Polski w UE

- Dzisiaj w budynku Trybunału Konstytucyjnego ważą się losy Polski w Unii Europejskiej. Zbigniew Ziobro wysyłając wniosek do TK zachował się jak klient restauracji, który do niej wchodzi i prosi szefa kuchni o danie skrojone pod jego potrzeby. W tym wypadki Ziobro prosi Przyłębską o werdykt, w którym będzie napisane, iż w Polsce z praworządnością jest w porządku. Dzieje się tak, kiedy wszystkie instytucje Unii Europejskiej mówią nam, że Polska ma problem z praworządnością, oraz niezależnością sędziów.

Zbigniew Ziobro zwraca się do Trybunału Julii Przyłębskiej o glejt, o papier na niewinność. Chce dowodu, że wszystkie jego oraz PiS ataki na praworządność mieszczą się w wartościach konstytucyjnych. Przecież wniosek o sprawdzenie zgodności z ustawą zasadniczą mechanizmu pieniądze za praworządność nie ma żadnego oparcia w prawie. O taki są werdykt mógłby się zgłosić do powiatowego inspektora weterynarii. Ten wniosek nie ma żadnego oparcia na gruncie ani prawa polskiego, ani prawa europejskiego.

W tym wszystkim stawką są fundusze europejskie, których nie otrzymamy bez mechanizmu pieniądze za praworządność. W 2004 r. wstępowaliśmy do Unii Europejskiej z przeświadczeniem, iż otrzymamy od niej gigantyczne wsparcie. Za czasów PiS albo płacimy gigantyczne kary za Turów, czy też Izbę Dyscyplinarną, tudzież rezygnujemy z miliardów euro z Funduszu Odbudowy. Pytam się więc o wizję PiS obecności Polski w UE? Albo pieniądze i praworządność, albo marginalizacja Polski w UE – mówił poseł Krzysztof Śmiszek.

Pieniądze za praworządność. „Dzisiejsze orzeczenie TSUE ma chronić fundusze przed rozkradaniem”

- Konflikt na Ukrainie wywiera wpływ na geopolitykę, jak i na sytuację w Polsce. Widocznie rząd PiS oraz pani Przyłębska tego nie widzą, ponieważ prowadzą własną wojnę z Unią Europejską oraz własnym społeczeństwem.

Dzisiejszy wyrok TK pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej, gdzie sprawozdawcą jest były prokurator i poseł PiS Piotrowicz będzie nieważny. Po pierwsze, Trybunał Konstytucyjny nie ma uprawnień do orzekania w tych sprawach, a po drugie w składzie orzekającym zasiadają osoby nieuprawnione, czyli sędziowie dublerzy.

Co z tego, że pani Julia Przyłębska i posłowie PiS orzekną, iż mechanizm pieniądze za praworządność jest niezgodny z polską konstytucją? Nic. Unia Europejska popatrzy na to z politowaniem i wstrzyma środki w ramach KPO, jak i wszystkie inne z wieloletnich ram finansowych. To są te same 770 mld, którymi na bilbordach w całym kraju chwalił się premier Morawiecki. Bilbordów już nie, a pieniędzy też nie ma.

Dzisiejsze orzeczenie TSUE ma na celu nie tylko chronienie praworządności w krajach członkowskich, ale przede wszystkim chodzi o należyte wykonywanie budżetu UE. Dotyczy wszystkich krajów Unijnych a nie tylko Polski. Chodzi o to, aby pieniądze nie były rozkradane, ale trafiały do ostatecznych beneficjentów.

Należy PiS zadać pytanie: w którym kierunku PiS chce poprowadzić Polskę, w kierunku wpierw finansowego a potem politycznego wyjścia z UE? Polska, która wyjdzie z Unii będzie krajem skazanym na agresję ze strony Rosji i znajdzie się w takiej samej sytuacji jak Ukraina – oświadczył poseł Andrzej Szejna.

 

 

 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023