fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

- Występujemy do Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki o kontrolę ogromnych marż spółek energetycznych – poinformowali na konferencji prasowej politycy Lewicy. Według raportu Fundacji Instrat w 2018 r. marża za kilowatogodzinę wynosiła 50 zł, obecnie zaś wynosi 340 zł/MWh, co oznacza jej siedmiokrotny wzrost.

Marże spółek energetycznych

- Mamy wrażenie, iż na rynku energii dochodzi do wielkiej manipulacji. W roku 2022 kontraktuje się energie elektryczną na rok 2023 lub 2034. Przypomnę, iż energia na rok 2022 została zakontraktowana na początku roku 2021. W tym czasie ceny świadectw ETS nie były na poziomie 90 euro, ale na poziomie 20 euro – mówił poseł Dariusz Wieczorek, odnosząc się do fali wzrostu cen energii elektrycznej z ostatnich miesięcy. - Mamy więc bardzo poważne podejrzenia, iż spółki energetyczne wykorzystały to co się dzieje na rynku świadectw do tego, żeby podwyższać ceny energii i zwiększać zyski, które wykraczają poza standardowo przyjęte marże produkcji energii elektrycznej oraz o handel nią – podkreślił poseł Lewicy.

- Występujemy dzisiaj do Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, aby podobnie jak to miało miejsce w roku 2018, sprawdził czy elektrownie nie uzyskały nadzwyczajnych zysków w 2021 r., poprzez podnoszenie marże z kilkunastu do kilkuset procent – poinformował. Jak stwierdził Wieczorek, Lewica oczekuje, iż Urząd Regulacji Energetyki sprawdzi także w jaki sposób firmy energetyczne kształtowały ceny dla instytucji oraz firm, dla tych wszystkich podmiotów, które nie są objęte taryfą i ceną regulowaną.

- Chcemy kontroli, ponieważ oczekujemy odpowiedzi na pytanie: czy te wysokie marże są uzasadnione, a może są wynikiem rozkazu z siedziby partii – mówił Dariusz Standerski, dyrektor ds. legislacyjnych KP Lewica. Jak podkreślił Standerski, jeżeli stawiane przez Lewicę zarzuty się potwierdzą to będzie to „materiał na bardzo poważne zarzuty wobec osób zarządzających sektorem energetycznym w państwie”.

Kampania żarówkowa

Dariusz Wieczorek przypomniał także, iż spółki energetyczne prowadzą kampanię dezinformacyjną, w której oskarżają Unię Europejską o wysokie ceny prądu. - Cześć wytwórców prądu za pomocą kampanii żarówkowej oszukują nas, próbując nam wmówić, iż w 60 procentach za cenę energii odpowiedzialna jest Unia i konieczność kupowania świadectw CO2. To kłamstwo! 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023