fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

- Pani Krystyna Pawłowicz może wyjść na ulicę obrazić każdego obywatela i włos z głowy jej nie spadnie, tylko dlatego, że jest koleżanką Jarosława Kaczyńskiego – komentował poseł Tomasz Trela decyzję prokuratury o niewszczynaniu postępowania wobec polityczki PiS.  

25 kwietnia 2022 r. Trela złożył wniosek do prezes Trybunału Konstytucyjnego ws. ujawnienia oświadczeń majątkowych sędziów TK, w tym pani Krystyny Pawłowicz. W odpowiedzi pani Pawłowicz w mediach społecznościowych w sposób obraźliwy zwróciła się do polityka Lewicy- "Ty chamie! Łobuzie! Dziadu kalwaryjski! Udowodnij najpierw, że brałam łapówki!" - napisała sędzia TK. 

Krystyna Pawłowicz na Twitterze

W odpowiedzi na te inwektywy 6 maja 20222 r. Tomasz Trela złożył wniosku do prokuratury na panią Krystynę Pawłowicz w trybie artykułu 226. „Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.  

Prokuratura poinformowała o umorzeniu postępowania, pomimo tego, iż nie jest przekonana o niewinności pani Pawłowicz. „Nie oznacza to jednak, że nie jest to czyn bezprawny. Biorąc pod uwagę użyte słownictwo czyn ten może stanowić występek określony w art. 216 paragraf 1 i paragraf 2 Kodeksu karnego zniewaga za pomocą środków masowego komunikowania. Nie rozstrzygając jednoznacznie czy do wypełnienia znamion przestępstwa faktycznie doszło zwrócić uwagę na fakt, iż są to przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego” - czytamy w uzasadnieniu prokuratury. 

konfa 130622a

Trela: Pani Pawłowicz pozwala sobie na zbyt wiele. Obraża wszystkich, bo jest bezkarna, bo jest koleżanką Jarosława Kaczyńskiego

- Co to oznacza? Prokuratura mówi, że pani Pawłowicz popełniła błąd. Przekroczyła prawo, ale nie podejmuje żadnych działań, bo pewnie nie może, ponieważ pan minister Ziobro na to nie pozwolił. Pani Krystyna Pawłowicz jest z tego samego obozu politycznego. I zachęca mnie żebym swoich praw dochodził w przywództwie prywatnym – tłumaczył Trela, który jednocześnie zapowiedział złożenie odwołania od tej decyzji prokuratury. Jak podkreślił w toku postępowania nie został poproszony o żadne wyjaśnienia, ani nie został przesłuchany. - Myślę, że jest to spowodowane tym, że ta decyzja zapadła nie w prokuraturze tylko w zupełnie innym miejscu. Gdyby prokurator chciał podejść do sprawy bardzo wnikliwie, to na pewno wezwał, czy poprosiłbym mnie o wyjaśnienia, czy też zaprosił na przesłuchanie – mówił.

 - Nie wykluczam, że spotkamy się w trybie powództwa cywilnego w sądzie. Wtedy ani mnie, a nie pani Pawłowicz nie będzie chronił immunitet. Sprawa powinna być zamknięta, a pani Pawłowicz powinna zostać ukarana za to jakim językiem i w jaki sposób komunikuje się z obywatelami – oświadczył.

- Krystyna Pawłowicz dopuściła się znieważenia posła na Sejm RP, niestety tego poglądu nie podzieliła prokuratura, która schowała sprawę pod dywan, odmawiając wszczęcia dochodzenia w tej sprawie. Oczywiście my tej sprawy tak nie zostawiamy i złożymy stosowne zażalenie na to postanowienie prokuratury. Żeby była jasność nie ma i nie będzie naszej zgody na jakiekolwiek haterskie wybryki PiS-sowskiego dygnitarza. Nie ma również naszej zgody na zamiatanie tego typu spraw pod dywan, tylko dlatego, że mamy do czynienia z główną bohaterką PiS-u Krystyną Pawłowicz. Nie ma i nie będzie naszej zgody na traktowanie instrumentalnie prokuratury przez Zbigniewa Ziobro – mówił mecenas Michał Olejniczak.  

Dzięki oświadczeniu majątkowemu dowiedzieliśmy się o sprawie obligacji Mateusza Morawieckiego

Tomasz Trela zapowiedział też, iż będzie kontynuowana kwestia oświadczenia majątkowego pani Krystyny Pawłowicz. - Ta sprawa nie może zostać pozostawiona. Żaden funkcjonariusz publiczny, który jest zobligowany do tego, że musi składać oświadczenie majątkowe nie powinien się od tego uchylać. Jeżeli się uchyla, to najprawdopodobniej ma coś na sumieniu. Mamy doświadczenie sprzed kilku dni, jeżeli chodzi o oświadczenie majątkowe Mateusza Morawieckiego. Pytanie: czy pani Pawłowicz ma również rzeczy, których się wstydzi, czy zakupiła jakieś papiery wartościowe? 

- Oczekuję, że pani Pawłowicz pokaże co ma w tym oświadczeniu majątkowym. Warto, żeby Polki i Polacy to wiedzieli, bo to jest właśnie jawność życia publicznego. I żadnej świętej krowy w obozie Prawa i Sprawiedliwości w tej sprawie nie będzie. Jak prezes Kaczyński chce zdyscyplinować panią Pawłowicz to niech ją zaprasza na niedzielny obiad. Niech sobie tam o tym dyskutują. Ale Polki i Polacy chcą znać oświadczenie majątkowe funkcjonariuszy publicznych, bo to im się po prostu należy – mówił polityk Lewicy. 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023