fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

Analizy pokazują, iż niedobór witaminy D może mieć nawet 90 procent z nas. Szansa, aby dowiedzieć się kogo ten problem konkretnie dotyczy jest nikła, ponieważ państwo nie refunduje badań w tym zakresie, a wykonanie go prywatnie to koszt od 50 do 250 złotych. Lewica domaga się, aby raz do roku państwo refundowało badanie stężenia witaminy D we krwi.  

Niedobór tej witaminy prowadzi do wielu niebezpiecznych chorób min.: osteoporozy, stwardnienie rozsiane, cukrzyca typu drugiego, zapalenie stawów, choroby serca, nowotwory, łysienie plackowate, zaburzenia odporności, czy też udary mózgu.  

Prowadzenie tego typu badań byłoby ważnym krokiem w rozwoju profilaktyki zdrowotnej Polek i Polaków, a także przyczyniłoby się poprawy ich zdrowia. Odmiennego zdania wydaje się być Ministerstwo Zdrowia, o czym świadczy wymiana korespondencji pomiędzy posłanką Lewicy Anitą Sowińską a wiceministrem zdrowia Waldemarem Kraską.  

Ministerstwo Zdrowia nie chce refundacji badań na stężenie witaminy D we krwi 

"Umiarkowana ekspozycja na słońce, pokarmy, które w większości są ubogie w witaminę D oraz brak suplementacji lekiem zawierającym odpowiednie dla wieku i niedoboru stężenie doprowadzają do pogłębiającego się niedoboru tejże witaminy. Naukowcy wskazują, że nawet dobrze zbilansowana oraz zróżnicowana dieta nie jest w stanie całkowicie uzupełnić normy dziennej witaminy D w organizmie człowieka" – czytamy w interpelacji posłanki Anity Sowińska z Lewicy skierowanej do Ministerstwa Zdrowia.  

Jak podkreśliła polityczka w piśmie do MZ: „Lekarz rodzinny nie posiada uprawnień do wypisania skierowania dla pacjenta w celu wykonania badania na Narodowy Fundusz Zdrowia bezpłatnie. Badanie poziomu witaminy D jest refundowane tylko w przypadku zlecenia przez lekarza specjalistę w poradni endokrynologicznej bądź w poradni zaburzeń metabolicznych, w której wykonuje się diagnostykę w przejściu zaburzeń metabolizmu kostnego”.  

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w odpowiedzi na tę interpelację poinformował, iż ministerstwo nie przewiduje wprowadzenia refundacji tego typu badań. "Mając na uwadze fakt, iż niedobory witaminy D3 dotyczą blisko 90% populacji polskiego społeczeństwa, a wyniki badania diagnostycznego stężenia witaminy D3 zleconego przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) służyłby potwierdzeniu znanego faktu, równocześnie biorąc pod uwagę racjonalność gospodarowania środkami budżetu pochodzącego ze środków ubezpieczenia zdrowotnego, jak również dostępne i aktualizowane zalecenia dla lekarzy POZ dotyczące suplementacji witaminy D3, Minister Zdrowia podjął decyzję o niewprowadzaniu badania stężenia poziomu witaminy D3 do świadczeń medycznej diagnostyki laboratoryjnej lub diagnostyki obrazowej i nieobrazowej związanych z realizacją świadczeń lekarza POZ" – czytamy w odpowiedzi wiceministra zdrowia.  

Lewica apeluje do Ministerstwa Zdrowia o wpisanie na listę badań refundowanych, badań na stężenie

witaminy D3 w surowicy krwi.  

- Jesienią możemy się spodziewać nowej fali zachorowań na koronawirusa oraz inne choroby wirusowe, czy też bakteryjne, do których zalicza się grypę, czy też anginę. Lekarze od wielu lat, że najważniejszą metodą zapobiegania chorobom jest profilaktyka. Mówią, że musimy się dobrze odżywiać, a także uprawiali sport, który pomaga w walce ze stresem.  

WHO wskazuje, że ważną rolę w budowaniu odporności organizmu odgrywa witamina D3. Ostatnie badania wskazują, iż odpowiedni poziom tej witaminy we krwi, również pomaga zapobieganiu zachorowalności na COVID lub też przebieg tej choroby jest znacznie łagodniejszy.  

90 procent Polek i Polaków ma niedobory witaminy D3.Większość z nas o tym nie wie. Problemem jest to, iż większość badań na obecność tej witaminy jest płatnych i wynosi od 50 do 250 złotych. Tworzy to swego rodzaju błędne koło i leczymy nawracające choroby objawowo, a nie zajmując się tym co jest praprzyczyną dolegliwości.  

W tej sprawie w maju tego roku wystosowałam w tej sprawie interpelację do Ministerstwa Zdrowia, w której zwróciłam uwagę, że ten koszt diagnostyczny jest dużą przeszkodą. Odpowiedź, którą otrzymałam od pana wiceministra Waldemara Kraski jest wręcz kuriozalna. Z jednej strony minister przyznaje, iż 90 procent Polek i Polaków ma niedobory witaminy D3 we krwi, ale z drugiej strony, że skoro problem jest tak powszechny, to nie trzeba go badać. A przecież pozyskalibyśmy wiedzę, czy powinniśmy suplementować tę witaminę czy nie, bo przecież jej przedawkowanie jest równie niebezpieczne.  

Oczekujemy od Ministra Zdrowia, że poważnie potraktuje ten temat, i że jesienią podczas aktualizacji rozporządzenia dotyczącego refundowanych badań profilaktycznych, badania na obecność witaminy D3 pojawią się w wykazie bezpłatnych badań. Oczekujemy też kampanii edukacyjnej na ten temat, aby Polki i Polacy wiedzieli jakie są korzyści płynące z tych badań – mówiła posłanka Anita Sowińska.

Cena takiego badania waha się od 50 do 250 zł, ale z powodu inflacji te badania mogą jeszcze zdrożeć 


- Badania medyczne wskazują, iż znaczny niedobór witaminy D prowadzi do szeregu niebezpiecznych chorób min.: osteoporozy, stwardnienie rozsiane, cukrzyca typu drugiego, zapalenie stawów, choroby serca, nowotwory, łysienie plackowate, zaburzenia odporności, czy też udary mózgu.  

90 procent z nas ma niedobory tej witaminy, ale nie wiemy kto, ponieważ cena takiego badania waha się od 50 do 250 zł, ale z powodu inflacji te badania mogą jeszcze zdrożeć.  

Nadchodzą upały i wiele osób będzie korzystać z kremów z filtrem. To prawidłowe zachowanie, ponieważ opalanie doprowadza do szybszego starzenia się skóry, nowotworów, czerniaków oraz do poparzeń. Jednakże stosując krem zaburzamy wchłanianie witaminy D3 w organizmie człowieka. Ministerstwo Zdrowia informuje, iż wystarczy 15 minut na słońcu, aby zapewnić sobie odpowiednie stężenie witaminy D3, ale w tym czasie nie możemy korzystać z kremów z filtrem. Co przy obecnej pogodzie wydaje się być niemożliwe.  

W przypadku wprowadzenia refundowanych badań to lekarze rodzinni mogliby kierować na nie kierować, co pomogłoby w diagnozie wielu chorób. Każdy Polak i każda Polka powinni mieć możliwość wykonania bezpłatnych badań na stężenie witaminy D3 w surowicy krwi – stwierdziła Klaudia Marek, Uniwersytet Medyczny w Łodzi.

Raz do roku każdy z nas powinien mieć możliwość przprowadzenia badań

- Sama dieta nie jest rozwiązaniem, aby przeciwdziałać niedoborom witaminy D organizmie. Lista refundowanych badań będzie zmieniana jesienią tego roku, dlatego już dziś apelujemy do Ministra Zdrowia: Polki i Polacy czekają na to, aby koszt badania do 250 zł został pokryty przynajmniej raz w roku przez budżet państwa. W skali całego systemu nie są to duże wydatki, ale szansa na to, aby było mniej chorych - mówił poseł Jan Szopiński.

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023