fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

- Domagamy się bezpłatnych podręczników dla uczniów szkół średnich! – mówili podczas konferencji prasowej uczniowie szkół średnich oraz posłowie Lewicy Magdalena Biejat i Adrian Zandberg. Jak podkreślili takie rozwiązanie funkcjonuje na poziomie szkół podstawowych i sprawdza się. Parlamentarzyści zapowiedzieli złożenie interpelacji w tej sprawie do ministra edukacji Przemysława Czarnka.  

Wyprawka szkolna nie wystarczająca dla ucznia szkoły średniej 

Ile kosztuje komplet podręczników do pierwszej klasy liceum i technikum dla jednego ucznia? 785 złotych, ale nie jest to jedyny koszt przygotowania dziecka do szkoły. Wyprawka szkolna o którą mogą ubiegać się rodzice od rządu to 300 zł, czyli nie pokrywa nawet połowy kosztów zakupu samych tylko podręczników. Nie każdy więc kupuje wszystkie potrzebne książki. A bez podręczników uczniowie nie są w stanie odpowiednio przygotowywać się do lekcji, a za ich brak są często karani upomnieniami lub ocenami niedostatecznymi. Nastolatkowie wstydzą się przed rówieśnikami, że nie stać ich na zakup książek, a ich rodzice muszą tłumaczyć się na zebraniach. To potwornie upokarzające.

- W czasach drożyzny, kiedy naprawdę rodziny muszą liczyć się z każdym wydanym groszem, bardzo wiele z nich nie będzie stać na kupienie wszystkich podręczników. Być może kupią część, tylko część ćwiczeń. Być może na początku nie będą kupować tych droższych podręczników do nauki języków obcych. Może będą jakoś się uczniowie musieli dogadywać, żeby się podręcznikami dzielić, ale będą się czuli z tego powodu gorsi – mówiła posłanka Magdalena Biejat.

- Oznacza to, że w kraju, w którym teoretycznie nauka jest bezpłatna, pozwalamy na to, żeby dzielić uczniów i uczennice na lepszych i gorszych. Na tych, którzy wyraźnie mają pieniądze i na tych, którzy ich nie mają. To jest sytuacja dramatyczna, to jest sytuacja, w której młodzi ludzie już na dzień dobry przy rozpoczęciu nauki muszą się wstydzić za swoją sytuację materialną. Nie pozwolimy, żeby to się działo – kontynuowała.

Skoro nauka w szkołach jest bezpłatna, to dlaczego mamy płacić za podręczniki?

Podczas konferencji prasowej przed siedzibą MEiN w imieniu uczniów głos zabrał Leo Biliński. - W imieniu swoim i swoich rówieśników chciałbym powiedzieć, że chcielibyśmy czuć się traktowani równo ze wszystkimi uczniami klas 1-8 szkół podstawowych. Chcielibyśmy mieć dostęp do bezpłatnych podręczników, co na pewno wpłynęłoby na sukcesy w nauce i po prostu lepsze osiągnięcia wszystkich nastolatków, zwłaszcza tych, którzy po prostu nie są w stanie sobie ich zakupić – mówił. - Generalnie zdarza się to co roku, że po prostu nie wszyscy mają pełen komplet książek i o ile jeszcze jesteśmy w stanie w klasie podzielić się jednym podręcznikiem na ławkę, tak w domu część z nas nie może odrobić pracy domowej czy po prostu powtórzyć materiału przed kolejną lekcją – stwierdził Biliński. - Ogólnie koszty wszystkich podręczników przewyższają 700 złotych. Od rządu dostajemy na wyprawkę 300 zł. Pytanie: jak możemy sobie zapewnić brakującą kwotę, kiedy nie mamy na to funduszy? Art. 78 Konstytucji mówi o tym, że nauka w szkołach jest bezpłatna, więc dlaczego musimy płacić za podręczniki? Więc dlaczego nasze wyniki w nauce miałyby zależeć od tego, czy naszych rodziców stać na podręczniki? Chodzę do szkoły i widzę, jak moi koledzy i koleżanki po prostu udają, że nie chciało mi się spakować książki – poinformował.  

Bezpłatne podręczniki sprawdziły się w szkołach podstawowych 

- Bezpłatne podręczniki w szkołach podstawowych to jest narzędzie, które się sprawdziło. To jest narzędzie zmniejszania nierówności, żeby dzieci nie były podzielone na te gorsze i lepsze. To jest rozwiązanie, które powinniśmy wprowadzić w całej edukacji, w tym także w edukacji na poziomie średnim. Dla rodziców, których dzieci kończą podstawówkę i idą do szkoły średniej. Ten koszt podręczników to jest szok, to są naprawdę bardzo poważne pieniądze – mówił poseł Adrian Zandberg.

- Przypominam, że cały system bezpłatnych podręczników do podstawówek, to jest niewiele ponad 400 milionów złotych. To są środki naprawdę w skali budżetu bardzo skromne. Ja przypominam, że rząd w przyszłym roku chce na wojsko i zbrojenia wydać 140 miliardów złotych. Stać nas na to! W tej sprawie wspólnie z posłanką Biejat zwróciłem się dzisiaj z interpelacją do pana ministra Czarka – poinformował.  

- Obecny minister edukacji w ostatnich tygodniach zajmuje się głównie swoimi ideologicznymi obsesjami. Opowiada, że w broni cywilizacji europejskiej. A ja bym chciał, żeby pan minister zwrócił uwagę na to, co zagraża bardzo wielu młodym ludziom, którzy zaczynają teraz swoją naukę. W tym roku zagraża im to, że nie będą mieli książki, z której będą mogli się uczyć angielskiego – ocenił. 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023