- Ludzie w całej Polsce, w tym i Warszawie, boją się zbliżającej się zimy. Działania rządu są spóźnione i nie odpowiadają na pytanie: skąd wziąć węgiel? – mówił poseł Adrian Zandberg na warszawskiej patelni. W ten weekend stolica Polski będzie kolejnym przystankiem trasy „Bezpieczna Rodzina”, polityków Lewicy będzie można spotkać w różnych punktach Warszawy: na Wolumenie, na Polach Mokotowskich, czy też na Bulwarach nad Wisłą. Bez ochroniarzy i bez barierek oraz selekcji.
Rząd chce przenieść koszty kryzysu na zwykłych ludzi
- Odkąd zaczął się kryzys energetyczny oraz ten związany z wysoką inflacją rozpoczęło się przekonywanie nas, że to zwykli ludzie powinni zaciskać pasa na swoich brzuchach. Przekonywanie nas, że jakoś to będzie, trzeba przetrzymać. Lewica się z tym dramatycznie nie zgadza – mówiła posłanka Magdalena Biejat. - Uważamy, że trzeba wspierać zwykłych obywateli, emerytów, rodziny, pracowników. I to wsparcie im się po prostu należy – kontynuowała. Jak podkreśliła Lewica położyła na stole szereg projektów ustaw, które mają pomóc Polkom i Polakom przetrwać ten trudny okres: zamrożenie marż koncernów paliwowych druga waloryzacja rent i emerytur, 20 procentowa podwyżka dla budżetówki, darmowe posiłki dla dzieci w szkołach, a także zamrożenie rat kredytów na poziomie z grudnia 2019 r.
Podatki cyfrowy i od nadmiernych zysków źródłem finansowania działań osłonowych
Źródłem finansowania tych rozwiązani powinny być firmy, które dotychczas unikały opodatkowania w Polsce lub też wykorzystują kryzys do radykalnego zwiększania swoich marż. - Lewica zaproponowała ustawę wprowadzającą podatek cyfrowy od wielkich korporacji międzynarodowych. Mówimy również bardzo wyraźnie o tym, że trzeba wprowadzić podatek od nienależnego wzbogacenia się tych firm, które dzisiaj zarabiają na kryzysie – poinformowała Biejat.
Druga waloryzacja i renta wdowia
- Podczas naszej trasy spotykaliśmy osoby, które, których nie stać było na życie, nie stać było na wynajem mieszkania, na ogrzanie mieszkania, na wykupienie leków, na kupienie sobie porządnego jedzenia. Głównie były to osoby starsze, seniorki i seniorzy. To jest grupa społeczna, która jest najbardziej w Polsce zagrożona ubóstwem – opowiadała posłanka Anna-Maria Żukowska. Jak podkreśliła to emeryci są grupą społeczną, która jest szczególnie zagrożona drastycznym spadkiem poziomu życia. - Najniższa emerytura w Polsce to 10 groszy, natomiast najwyższa to ponad 34 tysiące złotych. Średnio jest to 1330 złotych brutto. I nie jest rozwiązaniem wprowadzenie trzynastej 14, 15 i 16, 17, 18 i 19 emerytury, bo to jest szaleństwo – kontynuowała. - Emerytury muszą być waloryzowane – dodała.
Drugim rozwiązaniem dla seniorów, które proponuje Lewica to wprowadzenie renty wdowiej. - To jest możliwość uzyskania albo zatrzymania w całości swojej emerytury i również 25 procent emerytury zmarłego małżonka czy partnera partnerki lub do wyboru albo emerytury zmarłego małżonka lub partnera oraz 25 procent własnego świadczenia – mówiła Żukowska. - To jest rozwiązanie, które umożliwi zachowanie pewnej stabilności – dodała.
Problemem, który dotyka wszystkie grupy społeczne są rosnące ceny energii oraz ogrzewania. - Dziś będziemy głosować w Sejmie dodatki grzewcze – mówił poseł Adrian Zandberg. Jak podkreślił rząd próbuje naprawić swój błąd jakim było wprowadzenie dodatku wyłącznie dla osób, które ogrzewają się za pomocą węgla. - Lewica zaproponowała poprawki, które obejmują pomocą wszystkie gospodarstwa domowe – przypomniał propozycję wprowadzenia dodatku grzewczego.
- Działania rządu są spóźnione i nie odpowiadają na pytanie skąd wziąć węgiel – oświadczył Zandberg.- Jak państwo wiecie, składy węgla w bardzo wielu miejscach w Polsce są w tym momencie puste, a my ciągle nie usłyszeliśmy ani od pana premiera, ani ministra Sasina, ani od minister Moskwy realistycznej odpowiedzi na to pytanie. Oczekujemy takiej informacji ze strony rządzących i oczekujemy tak, że to jest zupełnie kluczowa z punktu widzenia przemysłu, które także boi się rosnących kosztów energii – stwierdził. Według Lewicy rozwiązaniem, które poprawiłoby sytuację na rynku energii w Polsce, jest odblokowanie w Polsce inwestycji w OZE. Środki na ten cel zostały zapisane w KPO, gdzie przewidziano 65 mld zł na odnawialne źródła energii. Niestety rząd Mateusza Morawieckiego nie jest w stanie pozyskać tych pieniędzy.
20 procent podwyżki w budżetówce
- Państwo jest również pracodawcą. Na początku tego roku koalicyjny klub poselski Lewicy złożył propozycję, mianowicie propozycję 20-procentowej podwyżki dla budżetówki. Jak to jest ważne? Widzimy to my, rodzice na początku roku szkolnego. W Warszawie brakuje 3,5 tysiąca nauczycieli i nauczycielek – mówiła wiceprzewodniczące Nowej Lewicy Paulina Piechna-Więckiewicz. - W całym kraju mamy do czynienia z dramatyczną sytuacją w oświacie, nauczyciele nie są w stanie utrzymać swoich rodzin – dodała. - W takiej sytuacji jest wielu pracowników i pracowników budżetówki, a bez nich nie ma sprawnego państwa – podkreśliła.