fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

- Nie pozwólmy, żeby społeczeństwo lokalne musiało płacić za horrendalne i nieuzasadnione nadzwyczajne zyski spółek Skarbu Państwa – czytamy w oświadczeniu samorządowców z całej Polski, którzy protestują przeciwko gigantycznym podwyżkom cen energii.

Wiele miast otrzymuje nowe oferty od spółek energetycznych, które są wyższe od obecnych o kilkaset procent. Włodarze małych ojczyzn alarmują, iż z powodu drożejącego prądu i ciepła, miasta będą zmuszane do ograniczenia usług publicznych począwszy od oświetlania ulic, a skończywszy na zamknięciu budynków szkół na zimę.

- Rząd już kilkakrotnie pozbawił wspólnoty lokalne wypracowanego przez miasta i gminy dochodu z PIT, ograniczył subwencję oświatową i obciąża coraz większą częścią kosztów finansowania oświaty samorząd. Teraz stawia samorządy w sytuacji bez wyjścia - musimy anulować przetargi, w których spółki skarbu Państwa proponują nam rachunki za prąd do 700% wyższe niż w roku ubiegłym – piszą samorządowcy.

Dodatkowo rząd domaga się od jednostek samorządu terytorialnego pomocy w dystrybucji węgla.

Lewica mówi jasno: za każdym nowym zadaniem powinny iść pieniądze. - PiS to partia antysamorządowa, która uprawia politykę zamiast rozwiązywać problemy. Chcą doprowadzić do sytuacji, w której małe ojczyzny będą zostaną postawione przed wyborem: pomagać i bankrutować albo zamknąć drzwi urzędu. Nie ma na to naszej zgody – oświadczył Krzysztof Gawkowski, szef KP Lewica.

- Przenoszenie tego zobowiązania na samorządy, to jest cyniczna gra obecnego rządu, ponieważ węgla nie ma i wszyscy o tym wiemy – dodaje posłanka Karolina Pawliczak.

- Kiedy nadchodzi kryzys rząd prosi o pomoc samorządy, tak było w czasie COVID, tak było, kiedy do Polski przybyli uchodźcy z Ukrainy. Teraz, kiedy nadszedł kryzys energetyczny to rząd znów woła o pomoc do samorządu. Rząd krzyczy: samorządzie ratuj! – ocenia posłanka Monika Falej.

Samorządowcy nie uchylają się od nowych zadań, ale domagają się jasnych zasad współpracy oraz dialogu z rządem w celu wypracowania najlepszych rozwiązań. - Samorządowcy nigdy nie odmówili pomocy i nigdy jej nie odmówimy. Naszym obowiązkiem jest wspierać i służyć mieszkańcom – mówił Grzegorz Pietruczuk, burmistrz dzielnicy Warszawa Bielany. - Apeluję do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra Jacka Sasina, aby nas nie straszyli zarządami komisarycznymi. My chcemy rozmawiać i są do tego organy np. Komisja Wspólna Rządu i Samorządu. To nie jest czas na podziały! – podkreślił.

Marek Gryglewski, wiceprezydent Pabianic wskazuje, iż cena węgla dystrybuowanego przez samorządy będzie inna od tej, którą deklaruje gabinet Mateusza Morawieckiego. - Należy też pamiętać, że cena preferencyjna podawana przez rząd - 2100 zł za tonę - wzrośnie poprzez doliczenie do niej podatku VAT oraz koszty transportu czy składowania – oświadczył.

 Pawliczak 071022

Pozostaje nam tylko ciemność

- „Pozostaje nam tylko ciemność” – pod tym hasłem do Warszawy przyjeżdżają samorządowcy protestować przeciwko gigantycznym podwyżkom cen energii. Rząd dzisiaj ma zadanie zabezpieczyć społeczeństwo w węgiel, paliwa, w energię. Przenoszenie tego zobowiązania na samorządy, to jest cyniczna gra obecnego rządu, ponieważ węgla nie ma i wszyscy o tym wiemy.

W ostatnim okresie jednostki samorządu terytorialnego wzięły na siebie szereg nowych zobowiązań, od wsparcia w walce z pandemią do opieki nad uchodźcami z Ukrainy. Dziś chce się im dać nowe zadanie - walkę z ubóstwem energetycznym. Na to nie będzie dodatkowych świadczeń. Nie zgadzamy się na takie działanie rządu, ponieważ to jest przeniesienie odpowiedzialności władz centralnych na samorządy – mówiła posłanka Karolina Pawliczak.

Grylewski 071022

Cena podawana przez rząd - 2100 zł za tonę - wzrośnie poprzez doliczenie do niej podatku VAT oraz koszty transportu czy składowania

- Nowe obowiązki odciągną nas od dotychczasowej pracy na rzecz mieszkańców, będziemy zajmować się teraz logistyką. Poinformowano nas, że węgiel możemy odbierać z niekiedy odległych od nas miejsc.

Należy też pamiętać, że cena preferencyjna podawana przez rząd - 2100 zł za tonę - wzrośnie poprzez doliczenie do niej podatku VAT oraz koszty transportu czy składowania. To wszystko spowoduje, iż samorządy nie będą konkurencyjne w stosunku do lokalnych składowisk węgla. A to właśnie lokalni przedsiębiorcy, którzy się na tym znają, powinni się tym zająć.

Nie chcemy stanąć po stronie ciemności, chcemy iść jasno do przodu – oświadczył Marek Gryglewski, wiceprezydent Pabianic.

Pietruczuk 071022

Apeluję do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra Jacka Sasina, aby nas nie straszyli zarządami komisarycznymi. Konflikt nie jest nikomu potrzebny

- Samorządowcy nigdy nie odmówili pomocy i nigdy jej nie odmówimy. Naszym obowiązkiem jest wspierać i służyć mieszkańcom.

Apeluję do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra Jacka Sasina, aby nas nie straszyli zarządami komisarycznymi. My chcemy rozmawiać i są do tego organy np. Komisja Wspólna Rządu i Samorządu. To nie jest czas na podziały!

Przed nami trudny okres jesieni i zimy, chcemy współpracować z rządem, ale w tej atmosferze jest o nią bardzo trudno. Ten konflikt nie jest nikomu potrzebny.

Szukamy oszczędności wszędzie, gdzie możemy, aby zabezpieczyć jednostki oświatowe przed koniecznością nauki zdalnej – mówił Grzegorz Piteruczuk, burmistrz dzielnicy Warszawa-Bielany.

Falej 071022

Kiedy nadchodzi kryzys rząd prosi o pomoc samorządy

- Kiedy nadchodzi kryzys rząd prosi o pomoc samorządy, tak było w czasie COVID, tak było, kiedy do Polski przybyli uchodźcy z Ukrainy. Teraz, kiedy nadszedł kryzys energetyczny to rząd znów woła o pomoc do samorządu. Rząd krzyczy: samorządzie ratuj!

Rząd odbiera jednostkom samorządu terytorialnego wpływy z PIT i jednocześnie żąda wsparcia. Władze centralne są zobowiązane do rozwiązania tego kryzysu i do tego, aby z samorządem współpracować – mówiła posłanka Monika Falej.

Gawkowski 071022

Za powierzonymi zadaniami powinny iść pieniądze

- Rządzący ograbiając samorządy z pieniędzy, ograbia społeczeństwo, które chce mieć oświetlone ulice i ogrzane szkoły. Ministrowie uważają, że zadania można przekazywać, ale pieniędzy na nie już nie. PiS to partia antysamorządowa, która uprawia politykę zamiast rozwiązywać problemy. Chcą doprowadzić do sytuacji, w której małe ojczyzny będą zostaną postawione przed wyborem: pomagać i bankrutować albo zamknąć drzwi urzędu. Nie ma na to naszej zgody.

Za powierzonymi zadaniami powinny iść pieniądze. Lewica ma prosty plan, który mówi o większym udziale samorządów z wpływów z podatku PIT – stwierdził Krzysztof Gawkowski, szef KP Lewica.

 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023