fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

- Kiedy i w jaki sposób rząd zamierza wesprzeć transport publiczny w związku z kryzysem energetycznym? – dopytywali na konferencji prasowej posłowie Lewicy Magdalena Biejat, Paulina Matysiak oraz Arkadiusz Iwaniak i zapowiedzieli złożenie interpelacji do premiera oraz ministra transportu. W ich ocenie, jeżeli nie podjęte zostaną odpowiednie działania, wykluczenie transportowe w Polsce będzie jeszcze większe niż jest dotychczas. 

Transport publiczny potrzebuje tarczy antykryzysowej  

- Transport publiczny nie jest przedsiębiorstwem, która może przesunąć np. swoją produkcję w godziny wieczorne, ponieważ funkcjonuje w konkretnych godzinach. Dojeżdżamy do pracy, dojeżdżamy do szkoły w konkretnych godzinach i w konkretnych godzinach wracamy. Tutaj nie ma możliwości przesuwania poboru mocy na te taryfy, które są tańsze. To jest też kwestia np. zdjęcia ceny z dostępu do infrastruktury kolejowej, która byłaby wszystkim przewoźnikom kolejowym, którzy funkcjonują w naszym kraju, tym państwowym jak Intercity, ale także przewoźnikom regionalnym uruchamianych przez poszczególne samorządy – mówiła podczas konferencji prasowej posłanka Paulina Matysiak. - Fundusz Rozwoju Przewozów Autobusowych także wymaga bardzo istotnej zmiany – podkreśliła.

Matysiak 121022

Zdaniem Lewicy należy zwiększyć dotychczasową stawkę dopłaty z FRPA za kilometr, która dziś wynosi zaledwie 3 zł. Po drugie, podmiot ubiegający się o wsparcie z Funduszu powinien mieć obowiązek prowadzenia minimalnej liczby linii autobusowych, które powinny funkcjonować w danym momencie. W tej chwili można zawnioskować nawet o jedno połączenie, co wcale nie przeciwdziała wykluczeniu komunikacyjnemu. Fundusz Rozwoju Przewozów Autobusowych powinien też zawierać samorządami umowy wieloletnie, aby zapewnić stabilność wprowadzonych rozwiązań. Komunikacja zbiorowa w miastach również powinna zostać objęta wsparciem tej instytucji, ponieważ duże ośrodki mierzą się z takimi samymi problemami jak linie autobusowe na terenach wiejskich. 

Inwestycja w transport publiczny przyczyni się do niższej inflacji 

- Wczoraj Prawo i Sprawiedliwość rząd przedstawił nowy pomysł na ograniczenie cen prądu i po raz kolejny wielkim nieobecnym kolejnej tarczy jest transport publiczny. Transport publiczny, w który cała Europa inwestuje, ponieważ wie, że dzięki niemu można ograniczać inflację, ograniczać ceny paliw oraz można wesprzeć swoich obywateli. Tymczasem w Polsce transport publiczny się zwija i jest niedoinwestowany – mówiła posłanka Magdalena Biejat.

Jak podkreśliła w Warszawie pod pretekstem szalejących cen prądu i paliw miasto ogranicza kolejne połączenia komunikacji zbiorowej. - Wiele autobusów nie wróciło do rozkładów po wakacjach, Coraz trudniej dotrzeć mieszkańcom do szkoły czy do przychodni. To jest sytuacja, która uderza w osoby, które na co dzień mogą się normalnie poruszać – poinformowała. Polityczka Lewicy zwróciła uwagę, że w konsekwencji mieszkańcy częściej korzystają z samochodów.  

Biejat 121022

Biejat: Dzisiaj domagamy się od rządu informacji, kiedy zacznie się interesować transportem publicznym,

kiedy zacznie się interesować usługami publicznymi? 

Kryzys energetyczny pogłębi wykluczenie transportowe  

Zjawisko wykluczenia transportowego w Polsce postępuje od lat i obejmuje coraz to nowe obszary, likwidowane są kolejne połączenia, ale szalejące ceny paliw oraz prądu mogą spowodować swoisty armagedon w komunikacji zbiorowej. Jak podaje GUS w 2020 roku na terenie całej Polski funkcjonowało zaledwie 480 tysięcy 435 kilometrów linii regularnej komunikacji autobusowej. W porównaniu do 2014 roku, kiedy było to aż 788 tysięcy 612 kilometrów regularnej linii autobusowej.  

PKS Plus nie działa 

- Prawa i Sprawiedliwości, który zapowiadał, że z tym wykluczeniem transportowym będzie walczył poprzez program PKS Plus. Okazuje się, że właśnie w Radomiu ostatnio operator publiczny praktycznie bankrutuje i zamyka ostatnie połączenia między Radomiem a Warszawą. Musimy jasno zaznaczyć, że codziennie z Radomia dojeżdża 20 tysięcy ludzi do Warszawy do pracy. Ja jestem mieszkańcem Płocka. Płock to miasto trzeciej wielkości na Mazowszu. Totalnie wykluczone transportowo. Nie ma kolei, nie ma publicznego przewoźnika i tak naprawdę sieć dróg kompletnie omija to miasto – mówił poseł Arkadiusz Iwaniak.

- Co mają powiedzieć mieszkańcy z małych miejscowości, którzy żeby dojechać do szkoły średniej z małej miejscowości, muszą dojechać do miasta powiatowego, często tylko i wyłącznie prywatnym transportem? - dopytywał. - Prawo i Sprawiedliwość obiecało, że wykluczenie transportowe nie będzie miało miejsca. Ten program PKS Plus kompletnie nie jest realizowany i nie zdał egzaminu. I wszystko, co mówią na ten temat politycy Prawa i Sprawiedliwości jest wielką ściemą – ocenił. 

 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023