fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

Wczorajsze posiedzenie Rady Mediów Narodowych, które odbyło się późnym popołudniem, oczywiście nie było tak spektakularne jak to poprzednie, ale trudno przebić odwołanie Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP jakąś nową wiadomością. Natomiast rysują się dwa podstawowe powody odwołania pana Kurskiego. Jeden to na pewno bardzo silne zaangażowanie po stronie Solidarnej Polski, chociażby takie forsowanie polityków tej partii w mediach publicznych, a w szczególności w Telewizji Polskiej. A drugi powód wydaje się znacznie ciekawszy. To jest bardzo wyraźne rozluźnienie polityki finansowej Telewizji Polskiej S.A.  

Jak wiadomo, Telewizja Polska latem tego roku podpisała umowę na budowę nowej siedziby całego kompleksu budynków Telewizji Polskiej i Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Pierwotny budżet tej inwestycji oszacowany był na pół miliarda złotych. Ostatecznie Trójmiejska Korporacja Budowlana Doraco, która przetarg wygrała, zaproponowała 606 milionów złotych. Trzeba pamiętać, że same mury to nie wszystko i jeśli dodamy do tego inne koszty: drożejących materiałów budowlanych, energii, koszty pracy i wyposażenia, to budżet tej inwestycji przekroczyłby grubo ponad 1 miliard złotych.  

W dzisiejszych trudnych czasach, trudnej sytuacji budżetu apeluję, aby tę inwestycję odłożyć. Dzisiaj stan finansów publicznych i nadciągający kryzys nie pozwalają na to, aby z publicznych pieniędzy wydatkować ponad miliard złotych na budowę nowej siedziby państwowej telewizji. Ona oczywiście jest potrzebna, ale to trzeba poczekać na to, aż sytuacja będzie lepsza.  

Wczoraj zostały podjęte dwie decyzje personalne, to znaczy przyjęto rezygnację pana Macieja Świrskiego i Agnieszki Glapiak, którzy zostali wybrani głosami Prawa i Sprawiedliwości do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.  

Oni zostali odwołani, to znaczy przyjęto ich rezygnację z rady nadzorczej Polskiej Agencji Prasowej, a w ich miejsce głosami Prawa i Sprawiedliwości powołano do rady nadzorczej Polskiej Agencji Prasowej pana Pawła Wojciecha Kwiecińskiego, prokurenta w Polskim Radiu i Tomasza Laskusa, który jest dyrektorem w biurze ministra kultury Piotra Glińskiego. Także są to kolejne nominacje z klucza partyjnego i politycznego.  

W Telewizji Polskiej toczy się kontrola, która została zlecona przez pana prezesa Mateusza Matyszkowicza, którą realizuje Biuro Audytu i Kontroli Wewnętrznej. Dotyczy ona przede wszystkim umów zawieranych z podmiotami zewnętrznymi, z agencjami producenckimi ws. dużych wydarzeń i koncertów.  

Powszechnie znana jest sytuacja z koncertem, który miał odbyć się 17 września, z jednej strony z okazji rocznicy napaści Związku Radzieckiego na Polskę, a z drugiej otwarcia przekopu Mierzei Wiślanej. Pierwotny budżet tej imprezy wynosił sześć i pół miliona złotych. Co istotne, nie było pokrycia na tak wielką wycenę. To znaczy ani sponsorzy, ani partnerzy nie zadeklarowali tak wielkiego wkładu. W związku z tym tą różnicę musiałaby pokryć Telewizja Polska. W ostatniej chwili pan prezes Matyszkowicz podjął decyzję o rozwiązaniu tej umowy i koncert udało się ostatecznie zrobić za 2 miliony złotych.  

Pada jednak pytanie, że jeśli podobny koncert można zrobić trzykrotnie taniej, to ile było takich sytuacji wcześniej, gdzie te budżety były po prostu nadmuchane? Automatycznie pojawia się też pytanie co stało się z tymi pieniędzmi? Przypomnę, że każdego roku media publiczne otrzymują 2 miliardy złotych z naszych podatków.  

W trybie kontroli poselskiej zwróciłem się do zarządu Telewizji Polskiej o informację na temat tego, jak będzie wyglądało od strony finansowej rozstanie się z panem prezesem Kurskim. Zapytałem, ile dostanie odprawy i czy będzie także wypłata z tytułu zakazu konkurencji? Odpowiedź, którą otrzymałem, jest dalece niesatysfakcjonująca, ponieważ brzmi ona, że na dzień dzisiejszy nie wypłacono żadnych świadczeń związanych z odwołaniem pana Jacka Kurskiego z funkcji. To nie jest odpowiedź, która mnie satysfakcjonuje. W związku z tym ten temat oczywiście będę drążył dalej.  

Według takich ostrożnych szacunków, zgodnie z obowiązującymi przepisami odprawa pana prezesa Jacka Kurskiego to co najmniej 100 tysięcy złotych, ale chciałbym poznać ze strony Telewizji Polskiej tą dokładną kwotę. Dwa dni temu pan minister Błaszczak oświadczył, że resort obrony powołuje swoją własną telewizję internetową. Być może to jest ta nowa posada dla pana Jacka Kurskiego, bo nikt nie zna się dobrze na propagandzie jak ten pan.  

Marek Rutka, poseł 
Sejm, 12 października 2022 r. 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023