fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

- Ten kawałek rynku pracy jest dziś pełen bardzo paskudnych patologii i trzeba go w Polsce w końcu ucywilizować. Dać pracownikom platform normalne prawa, a którymi cieszą się wszyscy pracownicy w Polsce, a które gwarantuje Konstytucja – mówił poseł Adrian Zandberg podczas wspólnej konferencji prasowej Lewicy i OPZZ odnosząc się do projektu unijnej dyrektywy w sprawie poprawy warunków pracy za pośrednictwem platform internetowych.

Praca platformowa 

Praca przez aplikację dotyczy coraz większej liczby zawodów, ale ich symbolem są ludzi jeżdżący na rowerach w plecakami termicznymi oraz kierowcy prywatnych samochodów, którzy wożą pasażerów. - Jest coraz więcej nowych formy pracy oraz zatrudnienia, a które wciąż nie mogą liczyć na dostateczną ochronę pracowników i pracownic. W całej Unii Europejskiej funkcjonuje ponad 500 różnego rodzaju platform, które generują ponad 28 milionów mniej miejsc pracy. Unijna dyrektywa o poprawie warunków pracy na platformach pomoże ochronić tych właśnie pracowników – mówiła posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. - Jest krokiem w przód, jeżeli chodzi o przyszłość pracy, ale przyszłości, w której każdy pracownik, bez względu na to, w jakiej formie zatrudnienia funkcjonuje, może czuć się bezpiecznie – podkreśliła.  

Kurier, dostawca jedzenia

Według szacunków projektodawców nawet pięć i pół miliona osób pracujących za pośrednictwem cyfrowych platform pracy może być zagrożonych błędną klasyfikacją statusu zatrudnienia. Nie rozwijają za pomocą platformy swojej działalności gospodarczej, ale pracują na tych samych zasadach jak pracownicy, ale przez błędną klasyfikację nie mogą korzystać z praw i ochrony, do których są uprawnieni. Dodatkowo „wiele osób doświadcza jednak także podporządkowania i różnego stopnia kontroli ze strony cyfrowych platform pracy, za pośrednictwem których działają, na przykład pod względem poziomu wynagrodzeń lub warunków pracy” – czytamy w uzasadnieniu projektu.  

Uberyzacja pracy

- To, że pracownicy platform znajdują się w takiej oto sytuacji, że nie wiedzą według jakich zasad będą oceniani i wynagradzani, że nie wiedzą, jakich norm pracy do końca się od nich wymaga to jest to cofnięcie się do XIX wieku. To odebranie im zupełnie elementarnych praw przysługujących pracownikom, także na podstawie polskiego Kodeksu Pracy – ocenił poseł Adrian Zandberg. Polityk Lewicy przypomniał, iż w Sejmie leżą projekty ustawy Lewicy regulującą kwestie kontroli algorytmów nad pracownikami oraz prawem do strajku pracowników platform internetowych. - Ja wiem, że trwa w tym momencie bardzo intensywne lobbing ze strony kilku nieuczciwych firm, którym bardzo nie w smak to, żeby pracownicy mogli w normalny sposób zrzeszać się w tych przedsiębiorstwach – komentował. - Ale wiem też, że jest wiele uczciwych firm, które popierają dyrektywę transportową i popierają takie właśnie rozwiązania, które są nastawione na dialog społeczny, a nie na konfrontację – podkreślił.  

- Praca platformowa zdobywa coraz większą popularność na świecie i w Polsce. W dużej mierze dlatego, że generuje bardzo duże zyski dla właścicieli platform. Przynosi też pewne korzyści osobom korzystającym z usług platformowych, ale niestety dzieje się to często kosztem pracowników, albowiem pracownicy platformowi praktycznie pozostają w dyspozycji przez 24 godziny na dobę. Nie mają żadnej gwarancji wynagrodzenia, bo mają opłacone tylko ten czas, kiedy wykonują zlecenie albo i kiedy takie zlecenie otrzymają – mówił Andrzej Radzikowski, przewodniczący OPZZ. - Czyli tak naprawdę pracownik platformy przeznacza dużo swojego czasu na gotowość dla firmy. Nie ma żadnej gwarancji, ile w danym miesiącu czy w okresie czasu zarobi. Często niestety też nie wie dokładnie, kto jest jego pracodawcą. Stąd Europejska Konfederacja Związków Zawodowych wystąpiła z wnioskiem, aby uregulować właśnie sposób pracy pracowników zatrudnianych poprzez platformy – poinformował. 

Prawo pracy

Jak podkreślił związkowcy chcą, aby "nie była to nowa forma umowy o pracę, czyli sposobu zatrudniania a jedynie, żeby była to nowa forma wykonywania pracy i tak to w dyrektywie jest przewidziane”. - Druga rzecz, żeby pracownik wiedział, kto jest jego pracodawcą, żeby znał algorytmy, według których przydzielane są zlecenia i według których jest wynagradzany – kontynuował. - Oczekujemy też, że będą też pewne normy ochronne zarówno dla czasu pracy, jak i bezpiecznych warunków pracy – dodał.  

Przewodniczący OPZZ wyraził również obawy co do wdrożenia takiej dyrektywy w Polsce oraz przestrzegania jej zapisów w praktyce.  

Unijne przepisy o pracy platformowej 

- Pracownicy platformowi to dzisiaj jedna z najbardziej sprekaryzowanych grup pracowniczych. To te osoby, które nie korzystają z urlopów, ze zwolnień lekarskich i korzystają w bardzo małym albo żadnym zakresie ze zdobyczy socjalnych ostatnich dziesięcioleci, które są pomijane w kontekście bezpieczeństwa i higieny pracy – mówił przewodniczący OPZZ Konfederacji Pracy Michał Lewandowski. - To też osoby, które bardzo często nie mają zagwarantowanych minimów, jeśli chodzi o wynagrodzenia. Dlatego dzisiaj apelujemy do polskich europarlamentarzystów o to, żeby wsparli tą dyrektywę, która w założeniu ma poprawić warunki pracy tych właśnie ludzi – oświadczył. 

Prawo do urlopu i chorobowego

- My, kurierzy wykonujemy pracę, która jest trudna, która bywa niebezpieczna, bywa bardzo męcząca, niezależnie od warunków pogodowych wozimy np. posiłki. Myślę, że okres pandemiczny pokazał dobitnie, jak ważna to jest praca. Jednak cały czas kurierzy i kurierki są pozbawieni podstawowych praw, które przysługują większości pracowników w Polsce. Dlatego z naszej perspektywy jest bardzo ważne, żeby ta dyrektywa została uchwalona, żeby ona weszła w życie – oświadczył Stanisław Kierbek, przewodniczący organizacji związkowej w Pyszne. - Apelujemy do wszystkich polskich europarlamentarzystów o poparcie, wykonujemy pracę, która jest ciężka i ważna dla społeczeństwa – podkreślił. 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023