- Składamy wniosek do prokuratury na dyrektora generalnego Lasów Państwowych Andrzeja Koniecznego, uważamy, że nie sprawuje on należytej kontroli nad podległą mu instytucją – oświadczyli podczas konferencji prasowej posłowie Anita Sowińska i Krzysztof Gawkowski. To reakcja na nieopublikowany jeszcze raport Najwyżej Izby Kontroli, który pokazuje uwłaszczanie się na majątku Lasów Państwowych osób związanych z koalicją rządzącą.
Według NIK w okresie od 1 stycznia 2015 r. do 31 sierpnia 2022 r. sprzedały 2428 nieruchomości mieszkalnych, wiele z nich zostało zakupionych wraz z bonifikatą, która nie powinna być przyznana. W badanych nadleśnictwach kontrolerzy wskazali, iż możliwość nieograniczonego nabywania nieruchomości z obniżeniem ceny, przez pracowników i byłych pracowników Lasów Państwowych było nadużyciem przysługujących im praw. - Rekordzista zakupił 7 nieruchomości za łączną wartość 70 i pół tysiąca złotych, a wszystkie te nieruchomości są warte co najmniej 914 tysięcy zł – podkreśla posłanka Anita Sowińska.
Uwłaszczenie na państwowym majątku
- NIK skontrolował 6 nadleśnictw z 430, czyli około 1 procent. Z tego wycinka widać wyraźnie, że dosyć często dochodzi do nadużyć. Kilkanaście osób nabyło więcej niż jedną nieruchomość. Nie mamy nic przeciwko temu, aby leśnicy mogli nabywać leśniczówki z bonifikatą, ale w graniach prawa i rozsądku – oświadczyła.
- Pokazuje to, że program Lasów Państwowych to rodzina na swoim, a raczej Suwerenna Polska na publicznym – dodała.
Lasy Państwowe dojną krową Suwerennej Polski
- Lasy Państwowe stały się dojną krową dla partii politycznej - Suwerennej Polski, która pod szyldem Zjednoczonej Prawicy ciągnie z tej instytucji wielką kasę dla swoich. Wyciągają ją przez nieruchomości i dodatkowe etaty, poprzez umowy zlecenia. Robią wszystko, aby Lasy Państwowe stały się lasami partyjnymi – mówił poseł Krzysztof Gawkowski.
- Przez 8 lat nie mieliśmy do czynienia z instytucją, która była tak mocno okradana. Partia, która mówiła, że będzie bronić polskiego majątku, dziś obsiadała się na Lasach Państwowych. A przecież to jest nasz wspólny majątek i dobro publiczne, ale PiS ma to gdzieś. Nie ma na to naszej zgody, aby tak traktować instytucje publiczne – oświadczył przewodniczący KP Lewica.
- Jeżeli dziś prokuratura nie podejmie tego tematu, to i tak przyszłość należy do opozycji, do Lewicy i my ten wniosek będziemy powtarzali, aby ścigać winnych – poinformował.