Pani Marszałek! Wysoka Izbo!
Komisja śledcza ws. wyjaśnienia tzw. afery wizowej jest potrzebna i będzie miała przed sobą kilka ważnych zadań, z których najważniejsze będzie ujawnienie roli w niej polityków PiS oraz osób pełniących w MSZ ważne funkcje. Należy również odpowiedzieć na pytanie: kto tak naprawdę wiedział o tym procederze korupcyjnym?
To co wiemy to, że była ogromna presja na konsulaty, aby wydawać pozwolenia na pracę i wizy osobom lub grupom osób, być może sympatycznym, ale dopiero początkującym filmowcom z Indii. Proceder polegał na tym, iż osoby z ministerstwa wywierają ogromną presję, żeby wydawać takie wizy, w domyśle za gratyfikację finansową. I ten mechanizm należy wyjaśnić.
Musimy wyjaśnić kto ponosi realną, a kto tylko polityczną odpowiedzialność za ten mechanizm, który miał miejsce.
Ta komisja pozwoli nam uzyskać doskonały wgląd w cynizm i zakłamanie prawicy, która z jednej strony rozkręca antyimigrancką histerię, a jednocześnie przyzwala na handel wizami, czy nawet w nim uczestniczy.
Będziemy mogli skonfrontować konkretnych prawicowych polityków z ich często podszytymi rasizmem wypowiedziami, a praktyką sprzedaży wiz do Polski.
Ogromnym błędem będzie zestawianie emigracji zarobkowej do Polski, z procederem handlu wizami. To nie jest tak, że skoro kilkaset tysięcy osób przyjechało do naszego kraju pracować, to kilkaset tysięcy osób przybyło tu nielegalnie. Nic chciałbym, abyśmy utożsamiali imigrację zarobkową z zagrożeniem, z czym natury złym i nielegalnym. Dobrze, gdyby ta komisja oczyściła pole i rozpoczęła racjonalną dyskusję o polityce migracyjnej Polski.
Dziś nie wiemy kogo i na jakich zasadach chcemy do nas zapraszać, jak chcemy zadbać, aby na naszej wschodniej granicy nie dochodziło do łamania prawa, do nielegalnych psuh-backów, ale żebyśmy wiedzieli kto naszą granicę przekracza. Żeby nasz rynek pracy był gotowy na przyjazd tysięcy osób, aby miały one wsparcie w nauce naszego języka, aby uniknąć wielu z tych zagrożeń, które są do uniknięcia.
Nie uważam też, że jeżeli okaże się, że sprzedano kilkaset lub kilka tysięcy wiz to to jest mała afera. Nie, to jest duża afera, ponieważ polskie ministerstwo czy osoby tam pracujące były uwikłane w aferę korupcyjną.
Mam nadzieję, że w toku prac tej komisji przemówią fakty. Jestem przekonany, iż okażą się wystarczająco obciążające dla ówczesnego obozu rządzącego i pokażą mechanizm korupcyjny na dużą skalę. Że osoby, które otrzymały wizy nie zostały należycie zweryfikowane i otrzymały ją na drodze nieprawidłowej, za pomocą protekcji.
Kolejny temat, który przy okazji należy wyjaśnić to outsourcing wydawania wiz. Państwo polskie zdecydowało się oddelegować bardzo istotną funkcję, jaką jest decydowanie o przyznaniu wizy, zagranicznym firmom prywatnym, które działają dla zysku. Jeżeli to nie zadziałało, to należy odpowiedzieć sobie na pytanie: czy sam pomysł był dobry, czy nie należy robić tego własnymi siłami.
Maciej Konieczny, poseł
Sejm, 28 listopada 2023 r. - Debata nad powołaniem komisji śledczej ws. afery wizowej