fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! 

Zadaniem nowego rządu i nowej koalicji rządzącej jest zwrócenie mediów publicznych Polkom i Polakom, którzy przecież te media finansują. Nikt nie chce przejmować mediów publicznych. Nikt nie chce mścić się na ich pracownikach. Ale wszyscy chcą, aby media publiczne, były naprawdę publiczne. 

Polki i Polacy mają prawo i muszą oczekiwać od mediów publicznych, że będą one mówiły prawdę, że będą mówiły o wszystkich i do wszystkich, że będzie tam miejsce na rzetelną informację. Zarówno o procesjach Bożego Ciała, jak i o Marszach Równości, ponieważ jedno i drugie jest ważne dla jakiejś części społeczeństwa. Musi być w niej miejsce i na muzykę poważną, ale i na disco. Media publiczne muszą też pokazywać ambitne kino, ale też i telenowele i lekkie seriale - je też lubimy.  

Tymczasem media publiczne stały się ministerstwem propagandy i tubą partii rządzącej, w której newsy zastąpiono - co mówię z wielką przykrością - partyjny jednostronny przekaz. Te słowa potwierdzają liczne krajowe opracowania, a także raport Europejskiego Centrum Wolności Prasy i Mediów, który został opublikowany w październiku 2023 r. Wynika z niego, że w trakcie ostatniej kampanii 80 procent czasu antenowego zajęli politycy PiS, a całej opozycji łącznie przypadło 20 procent czasu. Wszyscy widzieliśmy, iż w telewizji publicznej nie było spotkań z wyborcami, wieców, czy też konwencji opozycji.  

Niestety od 8 lat media publiczne były kanałem Prawa i Sprawiedliwości. Z danych KRRiT w drugim kwartale 2023 r. w TVP wyemitowano łącznie około 344 godzin programów z udziałem organów państwa oraz sił politycznych, z czego 252 godziny zajęło PiS. Trudno tutaj mówić o jakiejkolwiek równości.  

W programach publicystycznych gości dobierano tak, aby większość mieli przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy, plus bardzo często sprzyjający władzy prowadzący. Widzów TVP Info utrzymywano w przekonaniu, że poszczególne części tzw. Zjednoczonej Prawicy to osobne byty polityczne, a to przecież jawna manipulacja.  

Nie tak dawno w TVP Info można było zobaczyć program, w którym gośćmi pani Raczyńskiej byli: Marlena Maląg, Mariusz Błaszczak i Andrzej Adamczyk. Siedzieli sobie bez poczucia obciachu i w swoim gronie prawili, jak jest wspaniale i dobrze jest w Polsce.  

Telewizja publiczna stała się maszyną do szczucia na politycznych wrogów władzy. Joanna Scheuring-Wielgus, która siedzi tutaj na sali ma na to wyrok sądu. Po tym, jak powiedziała, że TVP szczuła na Pawła Adamowicza stacja ta ją pozwała. I Joanna Scheuring-Wielgus tę sprawę wygrała. Warto tutaj powiedzieć, że przez te ostatnie 8 lat telewizja publiczna niszczyła o wiele więcej osób, to były nagonki, to było szczucie i to był hate.  

Z pewnością dogłębnego wyjaśnienia wymaga udział pracowników telewizji i polskiego radia ze Szczecina w sprawie Mikołaja Filiksa. W tej sprawie zostało złożonych wiele doniesień do prokuratury i wszyscy czekamy na efekty śledztwa oraz ukaranie winnych.  

Patologie dotknęły nie tylko informację i publicystykę, ale i telewizję śniadaniową. Pamiętacie państwa aferę po występie słowackiej wokalistyki, która podczas występu w programie w TVP zarzuciła na plecy tęczową flagę, która zelektryzowała i rozsierdziła władze stacji do tego stopnia, że jeden z pracowników zapłacił za to stanowiskiem, nie przedłużona została mu umowa.  

Nie będę wspominała o wynajętym aktorze, który grał przypadkowego przechodnia, który komentował rzeczywistość; czy też o nieistniejącym projektancie mody, który wychwalał kreacje małżonki prezydenta. Państwo nawet manipulowaliście wykresami, które były tak rysowane i tak pokazywane Polkom i Polakom, żeby pół procenta różnicy wyglądało jak wielka dysproporcja.  

Badania Reuters Institute pokazują, że 47 procent Polek i Polaków nie ufa informacjom przekazywanym przez telewizję publiczną. To jest najgorszy wynik spośród wszystkich polskich mediów. To także dowód na to, że państwa władza i sposób zarządzania tą telewizją doprowadziło do tego, że jest to instytucja przez wiele osób w naszym kraju uznawana za skompromitowaną i za wymagającą naprawy.  

To co dziś jest potrzebne, to przywrócenie elementarnego porządku. Trzeba oddać tę telewizję dziennikarzom, a także obywatelom i obywatelkom, aby polska telewizja była naprawdę telewizją publiczną, aby mogła realizować swoją misję i służyć wszystkim.  

Paulina Matysiak, posłanka  
Sejm, 19 grudnia 2023 r. - Pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie przywrócenia ładu oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023