Panie Marszałku ! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!
Polska znajduje się w stanie konfliktu hybrydowego z Rosją i nie jest to zimna wojna z minionych czasów, gdy zachód i wschód izolowały się od siebie, ścigały gospodarczo, a wywiady prowadziły zaciętą grę, ale sytuacja geopolityczna była wtedy względnie spokojna. To konflikt, w którym przez pomyłkę w naszą przestrzeń wlatują rakiety wystrzelone w Ukraińskie miasta, pojawiają się podejrzane pożary, z pogłoskami o rosyjskich układach w przestępczym półświatku; sędziowie z dostępem do informacji poufnych uciekają na Białoruś, a w krajach zachodnich na światło dzienne wychodzą związki prawicowych polityków z rosyjskim i białoruskim wywiadem.
Rosja i Białorus testują Polskę
To konflikt, w którym Białoruś i Rosja wysyłają uzbrojonych bojówkarzy, a kobiet i dzieci - faktycznych uchodźców - używają jako żywej tarczy. Wiemy, że na tym się nie skończy, że ten konflikt będzie narastał, a Rosja i Białoruś rezerwują sobie w tej chwili wszelkie narzędzia do elastycznego regulowania napięcia na każdym z pól tego konfliktu. Będą z tych narzędzi korzystać, aby zdestabilizować nasze systemy polityczne, społeczne i gospodarcze, a także utrzymywać ten konflikt tuż pod progiem wojny. Testują i będą testować nasze nerwy, nasze reakcje i naszą wytrzymałość. Rozumiemy tutaj powagę tego wyzwania przed jakim stajemy.
Konflikt hybrydowy wymusza zmianę prawa
Jako demokratyczne kraje, jako Polska, nie znaliśmy wcześniej takiego konfliktu. Dlatego nie byliśmy na niego systemowo przygotowani. Uważanie i dokładnie oddzieliliśmy w naszym systemie porządki czasu wojny, od porządku czasu pokoju. Nie inaczej zrobiliśmy z armią oraz służbami informacyjnymi. Nasz system dowodzenia w swojej aktualnej formie pozwala w działaniach zbrojnych poza naszymi granicami i w takich warunkach działa efektywnie. W warunkach konfliktu hybrydowego i ataków pod progiem wojny ten system dalej działa, ale daleko mu do efektywności. Dlatego dostrzegamy potrzebę zmian. Nasze procedury i sposób dowodzenia armią zmodyfikować tak, aby pozwalały na skuteczne działanie w dynamicznie zmieniających się okolicznościach, aby pozwalały przeciwdziałać zagrożeniom o zmiennym charakterze.
Nie można pod pretekstem wojny zawieszać równowagi sił i kompetencji pomiędzy rządem, parlamentem i prezydentem
Musimy chronić zdrowie i życie naszych żołnierzy, dbać o tych co podczas tych działań ucierpią oraz ich rodziny. Rozumiemy i deklarujemy chęć pracy nad takimi rozwiązaniami, ale musimy też ochronić naszą europejską i demokratyczną tożsamość, ponieważ to nie jest czas na zmianę konstytucyjnego porządku i przewidzianym w niej równowagi sił i kompetencji pomiędzy rządem, parlamentem i prezydentem. Zmiany nad którymi mamy pracować, nie mogą nas pchać w kierunku, w którym tworzone byłoby państwo w państwie i pod pretekstem zagrożenia wojną, pozwalał na działania zupełnie wyjęte spod politycznej czy instytucjonalnej kontroli i odpowiedzialności. Mamy obawy czy ten projekt nie jest obarczony właśnie takimi skutkami ubocznymi.
Dostrzegamy również konieczność uregulowania statusu żołnierzy
Ten projekt zawiera też rozwiązania, które oceniamy pozytywnie. Zaliczyć do tego należy próbę uproszczenia dowodzenia armią i zasygnalizowanie możliwości odpowiedzi na zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa, występujące poza jego granicami. Rozumiemy potrzebę, a nawet konieczność rozpoznania źródeł dywersyjnych, skierowanych przeciwko Polsce, niezależnie od tego, gdzie one występują. Dostrzegamy również konieczność uregulowania statusu żołnierzy, biorących udział w takich misjach, objęcie ich należytą ochroną i szacunkiem. Jednocześnie zwracamy uwagę, że zaproponowane przez pana prezydenta zapisy wprowadzają nowe pojęcia, które nie są dotąd w naszym porządku prawnym i politycznym zdefiniowane, a ich interpretacja przez poszczególne siły polityczne mogą prowadzić do napięć i do destabilizacji demokratycznego systemu demokratycznego, jak i systemu bezpieczeństwa państwa.
Potrzebna jest doktryna obronna w randze ustawy
Zwracam uwagę, że w ubiegłym roku zaproponowaliśmy stworzenie doktryny obronnej w randze ustawy, która jasno określałaby nasze bezpieczeństwo, co uważamy za zagrożenie i jego naruszenie, jakie siły i środki za adekwatne uważamy do odpowiedzi na nie. Ustanowienie takiego dokumentu jest konieczne, aby uzyskać polityczne porozumienie co kwestii najważniejszej - bezpieczeństwa państwa, jego narodu i jego suwerenności. Niestety bez takiego aktu prawnego, proponowana ustawa zwiększa kompetencje głowy państwa, zaburzając tym samym konstytucyjny porządek i zwiększa ryzyko destabilizacji politycznej w najbardziej kryzysowych momentach. To jest ryzyko, które z pewnością Rosja i Białoruś będą maksymalnie wykorzystywać.
Nie ma norm budowlanych dla schronów i ukryć zarówno cywilnych, jak i wojskowych
Pozytywnie oceniamy włącznie w system kierowania państwem Marszałków Sejm i Senatu, a także odbudowę systemu rezerwowych stanowisk kierowania dla głowy państwa, rządu i innych organów władzy państwowej. To są kroki w dobrą stronę, ale czy właściwe, to mamy tutaj wątpliwości. Zwracamy uwagę, że w obecnym systemie prawnym, nie ma możliwości budowy struktury ochronnej dla rezerwowych stanowisk kierowania, ponieważ nie ma norm budowlanych dla schronów i ukryć zarówno cywilnych, jak i wojskowych. Wydania takich rozporządzeń nie ujęto w art. 14 przedłożonego projektu. Tym samym tworzone byłyby warunki przygotowania i funkcjonowania stanowisk, bez wcześniejszego określenia ich warunków technicznych i umożliwienia ich budowy. Więc ten przepis byłby po prostu fikcją.
Lewica złożyła projekt Małej Ustawy Schronowej
Zwracam uwagę Wysokiej Izbie oraz panu prezydentowi, że dwa miesiące temu Klub Lewicy złożył projekt Małej Ustawy Schronowej, druk nr 438, przedstawicielką wnioskodawców jest pani posłanka Joanna Wicha. Ten projekt podejmuje skuteczną próbę załatania brakujących przepisów i umożliwi budowę schronów i ukryć zarówno dla ludności cywilnej, jak i instytucji publicznych i wojska. Bez ich wprowadzenia nie jest możliwe przygotowanie państwa, na nadciągające wyzwania. Ten projekt powinien być pilnie procedowany. Przygotowywany przez rząd projekt ustawy o ochronie ludności nie jest wstanie szybko zaradzić temu problemowi, ponieważ jest niezwykle obszerny i wciąż na niego czekamy. Mała Ustawa Schronowa jest kompromisem, który daje możliwość szybkiej budowy infrastruktury obronnej, przewidzianej w Tarczy Wschód oraz tej, o której mowa w prezydenckim przedłożeniu.
Stabilność najważniejszych oraz systemu dowodzenia jest kluczowa dla bezpieczeństwa państwa
Nasze wątpliwości budzi także zapoznanie szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego z planami opracowywanymi przez Szefa Sztabu Generalnego przed ich zatwierdzeniem przez Ministra Obrony Narodowej oraz możliwość zgłaszania uwag do tych koncepcji na etapie pracy nad nimi. Wątpliwa jest zarówno zarezerwowanie możliwość zgłaszania uwag do tych koncepcji jedynie dla szefa BBN, ale także podważanie kompetencji szefa sztabu. W debacie publicznej na temat tej ustawy, często podnoszone są argumenty i o tym, że to sytuacja na granicy z Białorusią wymaga zmian w dowodzeniu armią, w zasadach jej użycia w przeciwdziałaniu presji migracyjnej oraz możliwym działaniom dywersyjnym i ewentualnym starciom zbrojnym, które mogłyby zaistnieć w przypadku eskalacji konfliktu. Analizując zaproponowane przez prezydenta rozwiązania, nie widzimy tam zapisów, które w istotny sposób mogłyby wpłynąć na działania wojska czy Straży Granicznej w tym rejonie. W odniesieniu do kompetencji zarządzania państwem w przypadku niemożności sprawowania urzędu przez głowę państwa, zaproponowane przepisy nie określają ram według których podejmowana jest decyzja o przekazaniu tych kompetencji Marszałkowi Sejmu lub Senatu. Np. nie określa się czy utrata łączności z głową państwa jest taką przesłanką, po jakim czasie następuje przekazanie władzy, kto sprawuje ją tymczasowo. Nie bierze się pod uwagę tymczasowych działań dezinformacyjnych w tym zakresie oraz ich efektów. Jeżeli więc chcemy przygotować system dowodzenia państwem na wszystkie możliwe okoliczności, to w warunkach konfliktu hybrydowego to właśnie powinno być naszym celem, to właśnie o takich kwestiach ta ustawa powinna rozstrzygać. Stabilność najważniejszych oraz systemu dowodzenia jest kluczowa dla bezpieczeństwa państwa, niestety przedłożony projekt nie przewiduje takich zapisów, a powinien.
Chcemy dalej pracować nad tym projektem
Stoimy przed poważnymi wyzwaniami dla bezpieczeństwa państwa, w tym dla stabilności naszego systemu politycznego, gospodarczego i społecznego. Działania hybrydowe podejmowane obecnie przez Rosję i jej sojuszników stawiają nas w konieczności odpowiadania na działania niestandardowe i podprogowe, realizowane na wielu polach jednocześnie. Wyzwania te będą testem, nie tylko sprawności naszego działania, ale też naszej determinacji w zachowaniu demokratycznych standardów i europejskich wartości.
Jako Klub Lewicy uważamy, że przedłożony przez prezydenta RP projekt jest istotnym głosem w dyskusji o bezpieczeństwie. Jednocześnie oceniamy go jako niepełny i niespełniający zadeklarowanych celów, a także jest obarczony ryzykiem poważnych i niepożądanych skutków. Jednakże chcemy jako Lewica dalej pracować nad tym projektem.
Paulina Matysiak, posłanka
Sejm, 12 czerwca 2024 r.
Pierwsze czytanie przedstawionego przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa