Lewicobus dotarł dziś na Lubelszczyznę i głosił dobrą nowinę o odrodzeniu transportu zbiorowego. Zapowiedzieliśmy również nasz powrót do Sejmu, aby przyszły parlament był bardziej zrównoważony. Powtórzyliśmy również naszą obietnicę cofnięcia ustawy represyjnej.
Jacek Czerniak podczas konferencji prasowej powiedział:
Jesteśmy przygotowani, na naszych lisach są osoby merytoryczne i kompetentne, które gwarantują dobra pracę, która będzie służyła Polkom i Polakom, bez względu na wiarę, wyznanie, jak inne elementy. Jesteśmy gotowi na powrót do parlamentu i będziemy tam równoważyć siły, które obecnie są w Sejmie. Lewica wie na czym polega rządzenie i jest gotowa do rozwiązywania problemów Polek i Polaków. Jesteśmy wspaniali w różnorodności, umiemy się dogadać i umiemy rozwiązywać problemy, które zostały zafundowane przez PiS. Wracamy do parlamentu RP.
Magdalena Długosz podczas konferencji prasowej powiedziała:
14 mln Polek i Polaków nie ma dostępu do transportu publicznego i to jest skandal. Przez ostatnie 25 lat oglądaliśmy likwidację kolejnych spółek i likwidację kolejnych połączeń, a coraz więcej osób jest odcinanych od transportu publicznego.
Transport publiczny jest nam potrzebny, abyśmy dotarli do dużych miast, a także mogli się poruszać pomiędzy mniejszymi miejscowościami; abyśmy mogli jeździć do pracy, do szkoły; aby odwiedzać swoich znajomych, przyjaciół, rodziny.
Poprzednie rządy mówiły nam przez lata: „po co wam transport publiczny, przecież wszyscy możecie mieszkać w dużych miastach, przeprowadźcie się tam”. Przez ostatnie 4 lata PiS mówił coś innego, ale na koniec wyszło na to samo. „Dostajecie 500 plus, możecie odłożyć, możecie kupić samochód. Nie obchodzi nas to, czy macie dostęp do PKS-u, czy nie macie dostępu do transportu publicznego”. Lewica zmieni to diametralnie, jesteśmy odpowiedzialni i wiemy, że to jest odpowiedzialność państwa, aby Polki i Polacy mieli dostęp do komunikacji publicznej. Lewica się od tego nie uchyla i mówimy wprost, że zapewnimy autobus w każdej gminie. Dążymy do standardów państw zachodniej Europy, gdzie transport zbiorowy jest standardem, przede wszystkim transport kolejowy, który jest mniej uciążliwy dla środowiska i bardziej ekonomiczny; pozwala też osobom z różnych warstw społecznych korzystać z mobilności. A odcięcie od transportu jest wykluczeniem od innych usług publicznych, takich jak edukacja, czy też opieka zdrowotna; czy też od realizacji naszych prywatnych potrzeb. Doświadczam tego osobiście, moja rodzina doświadczamy tego, mieszkamy w zachodniej Lubelszczyźnie i nie mam możliwości dojechać tam na przysłowiowy niedzielny obiad, aby pobyć tam z bliskimi.
Andrzej Rozenek podczas konferencji prasowej powiedział:
Zwracam się do moich przyjaciół mundurowych, Lewica o Was pamięta i zrobimy wszystko, aby cofnąć haniebną ustawę represyjną. Ustawę, która do tej pory przyniosła śmiertelne żniwo 58 ofiar.
Ustawa represyjna dotyczy ponad pięćdziesięciu tysięcy funkcjonariuszy, ludzi, którzy służyli Polsce. Służyli po 1989 r. po kilkanaście lat, a niektórzy skończyli służbę w 2017 r. Część z nich została pozytywnie zweryfikowana w 1990 r., a minister Milczanowski obiecywał im, że zostaną potraktowani tak jak każdy inny funkcjonariusz, który służy Polsce ryzykując zdrowiem i życiem.
Niestety do władzy doszedł PiS, którzy skazał emerytów mundurowych - używając do tego odpowiedzialności zbiorowej – odbierając im prawa nabyte. Nie bali się skazać również wdów i sierot. Tylko władza totalitarna i bezwzględna jest wstanie wprowadzać tego typu prawo.
Jeżeli demokracja wróci do Polski, obiecuję Wam, że ta ustawa zostanie cofnięta. Aby demokracja wróciła, wygrać musi opozycja demokratyczna. 13 października musimy się zmobilizować, każdy komy zależy na Polsce, Polsce w Unii Europejskiej; każdy komu zależy na poszanowaniu naszych praw; każdy komu zależy, aby wszyscy byli równi i nie było lepszych Banasiów i gorszego sortu. Wszyscy muszą stawić się na wyborach 13 października, to jest najważniejszy dzień od czasu 1989 r. To jest niepowtarzalna szansa, aby ocalić Polskę. Jeżeli przegapimy ten dzień i nie pójdziemy na wybory, to nie poznamy naszego kraju. Obudzimy się w państwie, w którym stosuje się odpowiedzialność zbiorową, zabiera się prawa nabyte. Dla byłych żołnierzy już jest przygotowywana ustawa - druk 1105. Ten projekt jest już w Sejmie. Dla wszystkich innych, którzy mają za sobą życiorys, bądź część życiorysu związanego z PRL-em, dla nich też znajdą się odpowiednie ustawy. Obecna władza nie zawaha się przed niczym, oni nie boją się łamać prawa, czy też Konstytucji.
13 października jest czas próby albo obronimy Polskę, albo ją stracimy.