Postanowienie Sądu Najwyższego w sprawie Izby Dyscyplinarnej oraz Krajowej Rady Sądowniczej jest druzgocące dla 4 lat rządów PiS – mówił Krzysztof Śmiszek, poseł Lewicy. Izba Pracy SN stwierdziła, iż obecna KRS nie jest organem bezstronnym i niezawisłym, zaś Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu prawa UE i krajowego. Senat z skorzysta z inicjatywy ustawodawczej, by zaproponować ustawy, które naprawią polski wymiar sprawiedliwości - zapowiedziała na czwartkowej konferencji prasowej wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka.
Krzysztof Śmiszek podczas konferencji prasowej powiedział:
Sąd Najwyższy zgodnie z przewidywaniami - ale i oczekiwaniami każdego kto rozumie na czym polega demokracja i praworządność - wydał postanowienie, postanowienie druzgocące dla ostatnich 4 lat reform Prawa i Sprawiedliwości. Dzisiaj sędziowie Izby Pracy Sądu Najwyższego potwierdzili to, co powiedział Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej: Izba Dyscyplinarna nie jest sądem w rozumieniu prawa europejskiego. Co więcej, nie może działać jako sąd. Być może jest organem pomocniczym Sądu Najwyższego, ale nie jest sądem, nie może wydawać niezależnych wyroków, a członkowie tej izby nie są niezawiśli.
Izba Dyscyplinarna, to tylko pokłosie "grzechu pierworodnego", z którym mieliśmy do czynienia kilka lat temu. Członkowie Izby Dyscyplinarnej zostali powołani przez Krajową Radę Sądownictwa, która również została uznana przez sędziów Sądu Najwyższego za organ, który nie cieszy się niezależnością i niezawisłością.
Mamy dzisiaj do czynienia z dużym zwrotem, jeśli chodzi o debatę na temat polskiej praworządności, z pewnego rodzaju katastrofą, nie tylko wizerunkową, ale wielkim zagrożeniem dla praw obywateli i obywatelek.
Pragnę zaznaczyć, iż od czasu powołania nowej KRS, sędziowie, którzy zostali przez ten organ, do dziś wydali blisko 70 tysięcy wyroków, a które dotyczyły: alimentów, rozwodów, spraw karnych oraz normalnych spraw, które są rozpatrywane przez polskie sądy. Pojawia się zatem pytanie: co z tymi 70 tysiącami wyroków? Czy te wyroki – mówiąc językiem prawniczym - będzie można wzruszyć? A mówiąc językiem potocznym: odwołać, czy też zmienić? Co ze stronami tych postępowań? Jak sądy z innych europejskich krajów będą traktować te wyroki?
Mamy obecnie sytuację, w której obecny KRS można nazwać komórką rakową, która rozprzestrzenia się po polskim systemie wymiaru sprawiedliwości i zatruwa zdrowy organizm, jakim jest system sądowniczy w Polsce. Nie można przejść obok tego obojętnie i Senat ma na to odpowiedź.
Politycy PiS próbują wmówić opinii publicznej, iż wyrok TSUE powinien zostać oceniony przez Trybunał Konstytucyjny. Takie stwierdzenie urąga wszystkim podstawowym normom państwa prawa. Przypominamy, iż TSUE odesłał decyzję do Sądu Najwyższego a nie do Trybunału Konstytucyjnego. Zatem TK nie ma żadnej kompetencji, aby ocenić legalność lub spełnienie kryteriów polskiego prawa przez ten wyrok. Trybunałowi Konstytucyjnemu wara od oceniania wyroku TSUE.
Gabriela Morawska-Stanecka podczas konferencji prasowej powiedziała:
My, polscy parlamentarzyści, zgodnie z wyrokiem TSUE, mamy obowiązek przeciwdziałać temu co się stało. Mamy więc obowiązek podjąć wszystkie środki zaradcze, jakie są tylko możliwe. Zrobimy tak w Senacie, która posiada inicjatywę ustawodawczą i będziemy pracować nad projektami ustaw, które będą miały na celu uzdrowienie wymiaru sprawiedliwości. Nie po to, żeby kłócić się z PiS, jak ma wyglądać wymiar sprawiedliwości, tylko po to, żeby polski obywatel był pewien, że jeżeli zapadnie wyrok w Polsce, to ten wyrok będzie respektowany za granicą.
Jeżeli polski przedsiębiorca będzie się sądził z zagranicznym przedsiębiorcą, żeby miał pewność, że tą sprawę wygra to zagraniczny sąd będzie respektował ten wyrok. Również po to, aby polska rodzina lub mieszana rodzina polsko – zagraniczna, również miała pewność, że wszystkie wyroki, które np. dotyczą stosunków między rodzicami a dziećmi były respektowane za granicą. Chodzi tu o bezpieczeństwo prawne polskiego obywatela.
Sądy polskie są również sądami europejskimi – orzekł TSUE i my wstępując do Unii Europejskiej, zgodziliśmy się na to, iż prawo europejskie będzie w Polsce przestrzegane. Związku z tym ten wyrok musi być przez Polskę zrealizowany.
Lewica w kampanii wyborczej obiecywała, że przywróci praworządność i Lewica będzie tę praworządność przywracać, zarówno w Sejmie, jak i w Senacie.
Przewodniczę w Senacie zespołowi prawników, którzy pracują już nad ustawami uzdrawiającymi polski wymiar sprawiedliwości. Po wszystkich wyrokach Sądu Najwyższego będziecie Państwo wiedzieć, jak Senat ma zamiar ten proces ustawodawczy poprowadzić.