Senacka ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa ma uporządkować bałagan i chaos prawny stworzony przez Prawo i Sprawiedliwość oraz wykonać wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz uchwałę Sądu Najwyższego. Większości senackiej zależy bowiem na dobru Polek i Polaków i tym, by wyrok, który wyda dla nich polski sąd, był respektowany poza granicami naszego państwa.
Gabriela Morawska-Stanecka, wicemarszałkini Senatu:
Senacka ustawa ma służyć przede wszystkim zdemokratyzowaniu wyborów do Krajowej Rady Sądownictwa oraz naprawić to co zostało zepsute - w ciągu ostatnich lat - przez PiS. Wybory członków KRS nie mają być dokonywane przez kilkunastu lub kilkudziesięciu sędziów, ale przez wszystkich sędziów sądów powszechnych, czyli 10 000 osób. A obywatele będą mieli prawo zgłaszać kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa, a także możliwość obserwowania wysłuchań publicznych przez Internet, aby wiedzieli jak zgłoszeni kandydaci widzą pracę oraz rolę KRS w obsadzie nowych stanowisk sędziowskich.
Ustawa „Niezawisłe Sądy” zmierza do uporządkowania bałaganu oraz chaosu prawnego stworzonego przez Prawo i Sprawiedliwość, a także do wykonania wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz uchwały Sądu Najwyższego. Jest to niezmiernie istotne dla każdego z obywateli, ponieważ wyroki wydawane przez sądy, muszą być respektowane poza granicami naszego kraju. Zależy nam na tym, aby polski obywatel, który otrzyma wyrok w sądzie był pewien, że w każdym europejskim kraju ten wyrok będzie respektowany. Mówimy tu o rozwodzie, alimentach, o opiece nad dzieckiem, czy też o zapłatę słusznych należności.