fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

Od kilku miesięcy obserwujemy wojnę pod dywanem polityczek i polityków PiS, którzy obsadzili Najwyższą Izbę Kontroli, a która wpływa na tę najważniejszą instytucję kontrolną w państwie. Kilka dni temu prezes NIK poinformował, iż zostanie wszczęta kontrola wyborów, które rzekomo miały się odbyć 10 maja 2020 r. Mamy obawy czy te postępowanie będzie prowadzone bez nacisków politycznych i będzie rzetelne. Na kontrolerów próbuje wpływać wiceprezes NIK Tadeusz Dziuba, który usiłuje wpływać na kształt raportów pokontrolnych. 

Zależy nam na tym, aby NIK mógł pracować w spokoju i kontrolerzy mieli komfort pracy i nie byli poddawani naciskom. W tym celu zwrócimy się do Mariana Banasia, prezesa NIK z pismem o objęciem ochroną pracowników Izby. Każdy kontroler, który będzie chciał ujawnić prawdę, a która będzie miała wpływ na sytuację polityczną, powinien mieć zapewniony parasol ochronny i takie powinno być zadanie Sejmu.

Jednocześnie Lewica chce, aby NIK podjął kontrole w następujących tematach: 

  • Działania Ministerstwa Aktywów Państwowych i podległych spółek w zakresie importu węgla do Polski w latach 2017-2020.  
  • Realizacja działań programu czyste powietrze w latach 2018-2020.  
  • Polityka nadzoru właścicielskiego nad spółkami Skarbu Państwa, w zakresie wynagradzania zarządów i rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa w latach 2017-2020, w tym dodatków, premii i nagród. 
  • Prawidłowość finansowania i likwidacji zadłużenia szpitali w latach 2011-2020.  


Krzysztof Gawkowski podczas konferencji prasowej powiedział: 

Od kilku miesięcy obserwujemy wojnę pod dywanem polityczek i polityków PiS, którzy obsadzili Najwyższą Izbę Kontroli, a która wpływa na tę najważniejszą instytucję kontrolną w państwie. NIK jest dzisiaj polem walki, ponieważ PiS chce wpływać na toczące się tam kontrole i szantażuje Mariana Banasia poprzez groźbę nieprzyjęcia sprawozdania finansowego Izby i to w momencie, w którym podejmowane są kluczowe kontrole np. w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Na kontrolerów próbuje wpływać wiceprezes NIK Tadeusz Dziuba, który usiłuje wpływać na kształt raportów pokontrolnych. W związku z czym mamy obawy czy Najwyższa Izba Kontroli jest wciąż niezależna. 

Kilka dni temu prezes NIK poinformował, iż zostanie wszczęta kontrola wyborów, które rzekomo miały się odbyć 10 maja 2020 r. Mamy obawy czy te postępowanie będzie prowadzone bez nacisków politycznych i będzie rzetelne.  

W tym celu zwrócimy się do Mariana Banasia, prezesa NIK z pismem o objęciem ochroną pracowników Izby. Każdy kontroler, który będzie chciał ujawnić prawdę, a która będzie miała wpływ na sytuację polityczną, powinien mieć zapewniony parasol ochronny i takie powinno być zadanie Sejmu.  

Przemysław Koperski podczas konferencji prasowej powiedział: 

Zależy nam na tym, aby NIK mógł pracować w spokoju i kontrolerzy mieli komfort pracy i nie byli poddawani naciskom. Przez ostatnie 20 lat Izba to był pewien wzór pracy i to niezależnie od tego kto kierował tą instytucją. Pamiętamy początek lat 90-tych i prezesurę Waleriana Pańki i te naciski, które były wywierane podczas kontroli w FOZZ. Sprawa ta do tej pory budzi wątpliwości.  

Chcemy, aby propozycje, które składa Klub Lewicy były przedmiotem poważnej analizy Komisji ds. Kontroli Państwowej i po ich zaakceptowaniu pragniemy, aby to prezes NIK przejął osobisty nadzór na proponowanymi kontrolami.  

Lewica postuluje kontrolę działań Ministerstwa Aktywów Państwowych i podległych spółek w zakresie importu węgla do Polski w latach 2017-2020, W Polsce ograniczane jest wydobycie węgla i zamykane są kopalnie, a import tego surowca wynosi 16 mln rocznie.  
 
Chcemy kontroli realizacji działań programu czyste powietrze w latach 2018-2020. Uruchomiony trzy lata temu program miał mieć finansowanie rzędu 100 mld złotych, a na dziś wydatkowano kilka procent tej kwoty.  

Kolejny temat to realizacja polityki nadzoru właścicielskiego nad spółkami Skarbu Państwa, w zakresie wynagradzania zarządów i rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa w latach 2017-2020, w tym dodatków, premii i nagród. Media wciąż donoszą o gigantycznych wynagrodzeniach i te zagadnienie cieszy się zainteresowaniem opinii publicznej.  

Ostatnia kwestia to prawidłowości finansowania i likwidacji zadłużenia szpitali w latach 2011-2020, chcemy się dowiedzieć czy ukrytym celem rządu PiS-u jest upadek polskich szpitali i ich prywatyzacja. W tej chwili zadłużenie to sięga 15 mld złotych i chcemy mieć obiektywny obraz sytuacji, dlatego też kontrola powinna obejmować również lata rządów PO-PSL. Takiej kontroli domagają się również samorządy, które obecnie ponoszą główny ciężar finansowania placówek ochrony zdrowia.  

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023