Mamy do czynienia z najpilniej strzeżonym budżetem w III RP, zamiast konkretnych wyliczeń, tabel i konkretnych informacji skąd biorą się na to środki lub dlaczego na danej pozycji się oszczędza a do drugiej dosypuje - otrzymaliśmy zestaw tabel, które nie mówią nic. Jest to oburzające i skandaliczne. Członkowie Komisji Finansów Publicznych nie mają żadnych danych na podstawie, których mogliby analizować ten budżet. Brak jest informacji o priorytetach tego rządu, jaka jest jego strategia względem deficytu. Budżet to najważniejsza ustawa w tym roku, a premier Mateusz Morawiecki przepych ją kolanem przez Sejm, ukrywając najważniejsze informacje, w tym o 2/3 tegorocznego deficytu, abyśmy nie wiedzieli, dokąd te pieniądze idą.
Zgodnie z zapowiedziami rządzących, budżet na ten rok miał być zrównoważony i idealnie skrojony, ale już po kilku miesiącach widać, że ten budżet jest dziurawy, a planowany w noweli deficyt ma wynieść blisko 110 mld zł.
W toku prac nad nowelizacją tegorocznego budżetu, będziemy zgłaszać do niego poprawki, które są szczególnie ważne, w dobie dwóch potężnych kryzysów - zdrowotnego i gospodarczego. Chcemy, aby z tego większego deficytu więcej pieniędzy było przeznaczonych na ochronę zdrowia, na edukację i dla polskich samorządów. Samorządów, które są na pierwszej linii walki z koronawirusem, a rząd o nich zapomina lub przekazuje niewystarczające środki.
Dzisiaj nie potrzebujemy armii, ani Antoniego Macierewicza, ani Mariusza Błaszczaka, potrzebujemy armii pielęgniarek i lekarzy, którzy walczą każdego dnia z pandemią koronawirusa.
Tomasz Trela podczas konferencji prasowej powiedział:
Zgodnie z zapowiedziami rządzących, budżet na ten rok miał być zrównoważony i idealnie skrojony, ale już po kilku miesiącach widać, że ten budżet jest dziurawy, a planowany w noweli deficyt ma wynieść blisko 110 mld zł.
Dzisiaj należy się cofnąć do tego co posłanki i posłowie Lewicy mówili na początku tego roku, że deficyt to nic złego, tylko trzeba go umiejętnie wykorzystać. W tym celu przygotowaliśmy kilkadziesiąt propozycji, aby przeznaczyć więcej pieniędzy na zdrowie, na edukację, czy też dla samorządów. Niestety wszystkie nasze pomysły oraz rozsądne poprawki zostały odrzucone. W toku prac nad nowelizacją tegorocznego budżetu, będziemy zgłaszać do niego poprawki, które są szczególnie ważne, w dobie dwóch potężnych kryzysów - zdrowotnego i gospodarczego. Chcemy, aby z tego większego deficytu więcej pieniędzy było przeznaczonych na ochronę zdrowia, na edukację i dla polskich samorządów. Samorządów, które są na pierwszej linii walki z koronawirusem, a rząd o nich zapomina lub przekazuje niewystarczające środki.
Dziwi nas to, że w dobie tych dwóch potężnych kryzysów, rząd Mateusza Morawieckiego chce przeznaczać więcej pieniędzy na wojsko oraz policję i wygląda to tak, jakby ten rząd chciał strzelać do strzelać do koronawirusa, czy też policyjnymi pałkami chciał obniżać bezrobocie. Panie premierze, nie tędy droga, w dobie kryzysu dobrze lokowane środki to te przeznaczane na te dziedziny, które są niedofinansowane i są najbliżej obywatela.
Dariusz Standerski podczas konferencji prasowej powiedział:
Bardzo się cieszę, że po tej kilkutygodniowej noweli z ulicy Nowogrodzkiej, zaczynami mówić co ważne, o pieniądzach na edukację, na opiekę zdrowotną, na infrastrukturę. Nie można oprzeć się wrażeniu, że jest już bardo późno, przecież od marca było wiadome, że budżet trzeba będzie nowelizować. Mamy już prawie październik i dopiero teraz siadamy do zmian w budżecie. Należy postawić pytanie: dlaczego Ministerstwo Finansów tak późno zabrało się za zmianę deficytu. Co robiło zatem MF przez te kilka miesięcy? Jeżeli pan minister ma kłopot z pisaniem nowego budżetu, to my chętnie użyczymy naszego kalkulatora, aby łatwiej było obliczać te wszystkie tabelki.
Przychodzimy na Komisję Finansów Publicznych z pakietem poprawek, które min. zakładają przesunięcie planowanych, dodatkowych środków na wojsko - w wysokości 3 mld zł - na opiekę zdrowotną. Dzisiaj nie potrzebujemy armii, ani Antoniego Macierewicza, ani Mariusza Błaszczaka, potrzebujemy armii pielęgniarek i lekarzy, którzy walczą każdego dnia z pandemią koronawirusa.
Składamy również poprawkę, która zakłada przesunięcie środków na inwestycje w kolej. Mamy szansę odbudować lub wyremontować sto linii kolejowych w Polsce, mamy szansę, aby 14 milionów Polek i Polaków przestało być wykluczonych komunikacyjnie.
Zaproponujemy również poprawkę, przesuwającą 4 mld zł na rzecz samorządów, które straciły najwięcej przychodów z powodu pandemii, a które muszą wydawać więcej niż zwykle. Państwo zleca nowe zadania i państwo powinno za to zapłacić i tego dotyczy kolejna poprawka, która przeznacza 600 mln zł na 6-proc. podwyżkę dla nauczycieli. Złożymy także szereg poprawek, które dotyczą pojedynczych szkół, przedszkoli, czy też dróg. Polityka to nie tylko ulica Nowogrodzka, ale i droga we wsi Gościejewo, która od lat czeka na budowę; to kolej w Runowie.
Magdalena Biejat podczas konferencji prasowej powiedziała:
Mamy do czynienia z najpilniej strzeżonym budżetem w III RP, zamiast konkretnych wyliczeń, tabel i konkretnych informacji skąd biorą się na to środki lub dlaczego na danej pozycji się oszczędza a do drugiej dosypuje - otrzymaliśmy zestaw tabel, które nie mówią nic. Jest to oburzające i skandaliczne. Członkowie Komisji Finansów Publicznych nie mają żadnych danych n podstawie, których mogliby analizować ten budżet. Brak jest informacji o priorytetach tego rządu, jaka jest jego strategia względem deficytu. Budżet to najważniejsza ustawa w tym roku, a premier Mateusz Morawiecki przepych ją kolanem przez Sejm, ukrywając najważniejsze informacje, w tym o 2/3 tegorocznego deficytu, abyśmy nie wiedzieli, dokąd te pieniądze idą.
Naszych wyborców nie interesuje los premiera Zbigniewa Ziobry oraz kto się z kim wymienił na stołki, ale to czy dzieci będą uczone w szkołach; czy też osoby, które stracą pracę będą mogły liczyć na jakąkolwiek pomoc ze strony rządu; czy będą pieniądze na rehabilitację lub badania przesiewowe. Mamy konkretne pytania i żądamy konkretnych odpowiedzi!