To był zły rok dla Europy. Epidemia zabiła setki tysięcy z nas i zrujnowała życie milionów. Wciąż czekamy na powrót do normalności. Ci zamknięci w domach, i ci, którzy ryzykują codziennie, wychodząc do pracy. Ci którzy niosą pomoc i ci, którzy tej pomocy potrzebują. Ci którzy stracili bliskich, i ci, którym udało się uchronić przed wirusem - wszyscy czekamy, aż to się skończy - aż światło rozgoni mrok. Ten zły rok wstrząsnął Europą. Niektórzy mówili, że sobie nie poradzimy, że Europa się rozpadnie. Ja wierzę mocno, że możemy wyjść z tego kryzysu silniejsi. Po to jest Europejski Fundusz Odbudowy. Po to jest ten wielki plan. Żeby postawić Europę na nogi po pandemii. Żeby ruszyć do przodu. Żeby wybrać przyszłość. O tym dziś rozmawiamy. Już za chwilę, w tym głosowaniu zdecydujemy w imieniu Rzeczypospolitej o pogłębianiu integracji europejskiej. Jeżeli powstanie Europejski Fundusz Odbudowy, zapewnimy miliardy euro dla Polski, ale też uczynimy Unię silniejszą i bardziej zjednoczoną.
Jeżeli jednak Fundusz upadnie, to będzie zwycięstwo wrogów Europy, obecnych także tutaj, na tej sali. Ci, którzy chcą zniszczyć Unię, marzą o tym, żeby Fundusz upadł. Bo wiedzą, że w ślad za nim rozpadnie się nadzieja na silną Europę. o jest prawdziwa stawka tego głosowania. Kto zagłosuje dziś za ratyfikacją, głosuje za silną Europą. Ten, kto nie umie podnieść ręki za ratyfikacją - a są niestety tacy na tej sali - głosuje za Europą słabą; za Europą bezbronną. Dziś bloki gospodarcze na całym świecie uruchamiają inwestycje. Stany Zjednoczone prezydenta Bidena ruszają do przodu. Tak samo robią Chiny. Europa nie może zostać z tyłu. Europejski Fundusz Odbudowy to wielkie inwestycje publiczne dla naszego kontynentu. To pieniądze na ratowanie miejsc pracy. Na kolej i na oczyszczalnie ścieków, na farmy wiatrowe i pokrycie dachów naszych miast panelami słonecznymi, na żłobki i mieszkania dla młodych, na finansowanie badań naukowych i kształcenie lekarzy na robotyzację przemysłu i sieć piątej generacji, na magazyny energii i technologie wodorowe. To szansa na nasz skok cywilizacyjny.
Jeśli europejski pociąg nie ruszy natychmiast, to nie dogoni ani Chin ani Stanów Zjednoczonych. Europejski Fundusz Odbudowy to jest nowy Plan Marshalla. Europa nie może z tej szansy zrezygnować. Ale nie jest niestety powiedziane, że w tym wielkim projekcie wezmą udział wszyscy. To już raz się wydarzyło. Już raz Polska nie wzięła udziału w Planie Marshalla. o dziś płacimy za to cenę. Jeśli Polska ten nowy Plan Marshalla odrzuci – mniejsza o to, z jakich przyczyn – to Zachód po raz kolejny nam ucieknie. ym razem, na szczęście, nikt nie decyduje za nas. Wszystko jest w naszych, polskich rękach. Przypominam to wszystkim na tej sali - nie wolno nam popełnić raz jeszcze tego błędu. ym razem, na szczęście, nikt nie decyduje za nas. Wszystko jest w naszych, polskich rękach. Przypominam to wszystkim na tej sali - nie wolno nam popełnić raz jeszcze tego błędu. Tymczasem każdy rok bezczynności spycha planetę na krawędź katastrofy. Musimy podnieść efektywność energetyczną naszej gospodarki. To oznacza całkowite odejście od paliw kopalnych. Europejski Fundusz Odbudowy to środki na zieloną transformację. Potrzebujemy pieniędzy na panele fotowoltaiczne i na energetykę wiatrową. Europejskie gospodarki - w tym nasza, polska - muszą stać się neutralne klimatycznie, tak szybko, jak to tylko możliwe. Jeśli nie zrobimy tego na czas, świat, w którym będą żyły nasze dzieci, stanie w płomieniach. Wysadzenie w powietrze Europejskiego Funduszu Odbudowy - to wysadzenie w powietrze przyszłości naszych dzieci i wnuków. To byłaby skrajna nieodpowiedzialność.
Zielona transformacja to będą olbrzymie koszty. Nie poradzimy sobie z tym sami, nie załatwią tego prywatne firmy. Potrzebujemy wielkich, europejskich inwestycji. Potrzebujemy też ścisłej współpracy międzynarodowej. Fundusz, nad którym dziś głosujemy, to krok w tę właśnie stronę. Krok w dobrym kierunku. Pan minister Ziobro mówi, że będzie głosować przeciwko, bo Fundusz to jest federalizacja Europy, krok w stronę europejskiego superpaństwa. Odpowiadam panu Ziobrze: nie myli się Pan, panie ministrze. To jest pogłębienie integracji europejskiej. I bardzo dobrze, że tak jest! Nowe, wspólne inwestycje publiczne zwiążą nas silniej z Europą. A europejski mechanizm praworządności utrudni panu, panie ministrze, bezkarne niszczenie polskiego sądownictwa. Przyznaję, panu ta ratyfikacja musi być wyjątkowo nie w smak. Tym lepiej! Europa to jest polska racja stanu. Europa to jest najsilniejsza gwarancja demokracji i praworządności.
Chciałbym, żeby ci, którym chodzi dziś po głowie rozwalenie funduszu w imię partyjniackich gierek, byli świadomi konsekwencji. Bo europejski pociąg może odjechać bez nas. W Berlinie, w Paryżu, w Amsterdamie są politycy, którzy myślą: “a może łatwiej byłoby to zrobić bez Polski”. Po jednej stronie jednocząca się Europa, po drugiej Rosja - a w środku my, pozbawieni europejskich funduszy, odcięci od Zachodu - to jest najgroźniejszy scenariusz na Polski. Scenariusz, do którego nie wolno dopuścić. My, Lewica chcemy Europy silnej - ale wiemy, że sama siła nie wystarczy. Każdy łańcuch jest tak silny, jak jego najsłabsze ogniwo. Europa musi być solidarna. Nie w słowach, nie w pustych gestach, tylko w czynach. Tym właśnie jest Fundusz. Nie zostawiamy w potrzebie tych, którym wiedzie się gorzej. Wspólne, europejskie obligacje to solidarność w działaniu. Ta europejska solidarność nie może się kończyć na poziomie państw. Trzeba zadbać o ludzi. Pieniądze są po to, żeby rozwiązywać ich problemy, pomóc tym, którzy są w potrzebie. O to walczyła Lewica: o zdrowie, o mieszkania dla młodych, o ratowanie miejsc pracy. Po roku pandemii chyba już wszyscy zrozumieli, że potrzebujemy sprawnej ochrony zdrowia.
W Polsce umarło ponad 100 tysięcy ludzi. Albo ten wirus uwziął się akurat na Polskę, albo coś w naszym państwie od bardzo dawna fundamentalnie nie działa. Dlatego szpitale muszą być publiczne i dobrze dofinansowane. Wszędzie. Bo mamy prawo do nowoczesnej opieki zdrowotnej nie tylko w Warszawie. Także w Kutnie, także w Łosicach, także w Prudniku. Także wtedy, jeśli w pobliżu jest tylko szpital powiatowy. Tam trzeba kupić nowoczesny sprzęt do leczenia i diagnostyki. O to walczyła Lewica i udało się. Zapewniliśmy środki dla szpitali powiatowych.
Musimy zadbać o młodych. Problem numer jeden tego pokolenia - to są mieszkania. Było wiele hucznych zapowiedzi, ale nigdy nie poszły na to konkretne pieniądze. Teraz jest szansa, żeby to zmienić. Dlatego wymogliśmy wpisanie mieszkań do Krajowego Planu Odbudowy. Niektórzy powiedzą: te dziesiątki tysięcy mieszkań to kropla w morzu potrzeb. Macie rację. Prawdziwą zmianę przyniesie dopiero lewicowy rząd. Ale każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku. To jest ten pierwszy krok. Wreszcie - ludzie z tych branż, które dostały najmocniej. Kelnerzy i kucharze, recepcjonistki i pokojówki, gastronomia, hotele, usługi, mali i średni przedsiębiorcy - całe sektory gospodarki, które są dziś martwe. Przy centralnych ulicach polskich miast i miasteczek straszą dziś opuszczone lokale i puste knajpy. Trzeba je ożywić. Trzeba odtworzyć te miejsca pracy. Trzeba pomóc im stanąć na nogi. Lewica walczyła na pomoc dla tych ludzi. I ta pomoc będzie. Będą na to środki z Europejskiego Funduszu Odbudowy. My na lewicy tak rozumiemy politykę. Jesteśmy w parlamencie po to, żeby walczyć o konkretne sprawy dla ludzi.
Innym zostawiamy rojenia o księżycowych koalicjach. Zamiast snucia politycznych bajek, praca dla Polski. Nie wiem jak inni politycy. My nie zmarnujemy życia przyszłych pokoleń w imię jakichkolwiek partyjniackich gierek. Te miliardy euro będą dla Polski pomocą i zastrzykiem energii, bez którego sobie nie poradzimy. Obowiązkiem każdego odpowiedzialnego polityka jest te pieniądze zapewnić. Wysoka Izbo. Rządy przychodzą i odchodzą. Także te złe rządy. Zostaje Polska. Dziś decydujemy o przyszłości naszego kraju i o przyszłości Europy. Konsekwencje tego głosowania zostaną z nami na dziesięciolecia. I będzie się z nimi mierzył nie tylko ten, ale też wszystkie kolejne rządy. Warto być świadomym wagi dzisiejszych rozstrzygnięć. Europa to polska racja stanu. Lewica zagłosuje za Europą. Lewica zagłosuje za polską racją stanu. Koalicyjny Klub Lewicy poprze ratyfikację Europejskiego Funduszu Odbudowy.
Adrian Zandgerg, poseł
Debata nad ratyfikacją Europejskiego Funduszu Odbudowy