fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

Posłowie PiS skierowali do Trybunału Konstytucyjnego wniosek ws. uprawnień unijnego trybunału sprawiedliwości do kontroli prawa krajowego i stosowania środków tymczasowych. Wnioskodawcy chcą stwierdzenia niekonstytucyjności przepisów, które uprawniają TSUE do m.in. nakazania w ramach środków tymczasowych określonego ukształtowania składu, uprawnień i kompetencji oraz zawieszenia funkcjonowania konstytucyjnych organów krajów członkowskich w szczególności sądów. 
 
PiS przez pierwsze lata swoich rządów mamił spiskiem smoleńskim i obiecywał wyjaśnić całą zagadkę i przede wszystkim sprowadzić wrak samolotu do Polski. Dzisiaj to paliwo się wyczerpało, wraku nie ma, dowodów na zamach również. Wyczerpuje się też paliwo związane z zagrożeniem ze strony osób LGBT, ale w repertuarze Jarosław Kaczyński oraz PiS-u pozostało wciąż hasło walki o suwerenność Polski, którą rzekomo utraciliśmy na rzecz Unii Europejskiej. 

W tej grze Kaczyńskiemu, Dudzie, Ziobrze, Morawieckiemu i wszystkim pozostałym politykom Zjednoczonej Prawicy wcale nie chodzi o suwerenność Polski, ale o bezkarność w rządzeniu naszym krajem. Według nich sytuacja ma wyglądać następująco – dajcie nam kasę oraz wolną rękę w tym co robimy w Polsce, a jak nie, to będziemy Wam droga Unio bruździć. 

To niebezpieczna gra, ponieważ Zjednoczona Prawica postawiła na szali ponad 700 mld złotych, które Polki i Polacy mogą otrzymać w najbliższych latach z Unii Europejskiej.  

Krzysztof Śmieszek podczas konferencji prasowej powiedział: 

Kolejny raz grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności prawa europejskiego z polską Konstytucją i polskim porządkiem prawnym, w odniesieniu do możliwości stosowania środków tymczasowych wobec min. wymiaru sprawiedliwości. To jest kolejna odsłona wojny Prawa i Sprawiedliwości z instytucjami europejskimi. Jest to kolejny wniosek do upolitycznionego Trybunał Konstytucyjnego, aby zbadał wyższość prawa europejskiego nad prawem polskim.  

Nie dajmy się zwieść. Tak naprawdę ten wniosek jest złożony po to, żeby Trybunał Konstytucyjny podżyrował wszystkie tak zwane reformy dotyczące wymiaru sprawiedliwości. Chodzi o to, żeby Trybunał Konstytucyjny powiedział wszystko jest ok, jeśli chodzi o praworządność w Polsce, czy o niezależność sędziowską. 

Pan poseł Mularczyk wraz ze swoimi kolegami nie ustępuje i składa kolejne wnioski do Trybunału Konstytucyjnego. Być może ten wniosek wpisuje się w obecne negocjacje z rządem czeskim na temat Turowa. Nie dajmy sobie zamydlić oczu. Ten wniosek zostanie rozpoznany tak jak chce tego obecna władza. Oznacza to, że Polska postawi się poza Unią Europejską. Jeśli mamy do czynienia ze zmasowane atakiem na instytucje europejską, na prawo europejskie to znaczy, że powolutku wychodzimy z Unii Europejskiej i trzeba patrzeć na to zjawisko w dłuższej perspektywie. Na końcu tej wojny Prawa i Sprawiedliwości z Unią Europejską są Polki i Polacy oraz pieniądze z Unii Europejskiej które przestaną płynąć do Polski. Unia Europejska nie ma żadnego interesu w tym, żeby wspierać polskie państwo, które prowadzi otwartą wojnę z jej instytucjami. Na końcu tego procesu będzie za skręcenie kurka z pieniędzmi, na tak potrzebne nam inwestycje jak drogi, autostrady, mosty świetlice, szkoły oraz wiele innych projektów społecznych. Pan Morawiecki czy pan Mularczyk czy pan Ziobro oni sobie poradzą. Pytanie czy bez pieniędzy europejskich poradzi sobie pani Kowalska, Malinowska, czy pan Nowak.  

Andrzej Szejna podczas konferencji prasowej powiedział:

Sprawa jest bardzo poważna, a wniosek pana Mularczyka jest szyty grubymi nićmi. Mam takie nieodparte wrażenie, że Prawo i Sprawiedliwość traktuje Trybunał Konstytucyjny i panią Julię Przyłębską jak taką maszynkę do robienia lodów. Wrzuca się 5 złotych i wypadają lody malinowe. Wrzuca się 5 złotych i wybiera się lody porzeczkowe. A jak pan Mularczyk wrzuci 5 złotych, to dostanie takie orzeczenie, a ktoś inny inne.  

Natężenie wniosków przeciwko Unii Europejskiej powoduje, że nie mamy do czynienia z poważną instytucją, tylko z instytucją na życzenie, usługodawczą.  

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest uprawniony, aby orzekać w sprawach sporów między instytucjami, w sprawie egzekwowania prawa unijnego oraz w sprawie naruszeń prawa unijnego na wniosek Komisji Europejskiej. To wszystko są kwestie, na które zgodziliśmy się przystępując jako Polska do Unii Europejskiej. 

Mam przekonanie, że ta droga, którą PiS prowadzi Polskę, to jest droga do wyjścia z Unii Europejskiej. Jeżeli ktoś kwestionuje funkcjonowanie i kompetencje Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, stawia się poza Unią Europejską. TSUE nie będzie zważał na panią Przyłębską, na pana Kaczyńskiego, na pana Mularczyka, czy też na pana Morawieckiego i będzie dalej wydawał orzeczenia zgodnie z kompetencjami, które dotyczą wszystkich państw członkowskich, w tym również i Polski. To w konsekwencji może oznaczać, tak jak w przypadku Turowa nakładanie kar; to może również oznaczać cofnięcie środków finansowych, w tym również tych z Funduszu Odbudowy. Możemy się spodziewać nie tylko kolejnych rezolucji Parlamentu Europejskiego, dotyczących łamania praworządności w Polsce, ale też decyzji Komisji o wycofaniu środków finansowych przeznaczonych dla Polski, nie tylko w ramach Fundusz Odbudowy, ale również w ramach wieloletnich ram finansowych. Mówimy o ponad 750 mld złotych, to jest ogromna suma, którą właśnie przez takie działania pana Mularczyka, Kaczyńskiego, czy Morawieckiego możemy utracić.  

Ta straszna odpowiedzialność dotknie każdego z nas, ponieważ może nas wyrzucić poza granice Unii Europejskiej. Lewica zrobi wszystko, aby tak się nie stało. Lewica zrobi wszystko, aby prawo polskie i unijne były przestrzegane. Szaleństwo PiS-u trzeba powstrzymać! 

 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023