Pracowniczki i pracownicy Poczty Polskiej walczą o godne pensje i podwyżki. Obecnie 60 procent osób zatrudnionych w tej firmie zarabia jednie 2800 zł brutto. Szalejąca drożyzna i inflacja uderzają w ich skromne domowe budżety. Dziś przed Ministerstwem Aktywów Państwowych odbyła się manifestacja pracowników poczty, którzy domagali się zwiększenia uposażeń do 4 tysięcy zł.
Lewica popiera postulaty pracowników Poczty Polskiej! W ich demonstracji udział wzięła posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Dzień dobry! Przyszłam ze wsparciem, ale też z życzeniami z okazji Państwa dzisiejszego święta.
Pragnę powiedzieć, że macie Państwo w Sejmie sojuszników. Lewica stała, stoi i będzie stała po stronie pracowników poczty. Sprzeciwialiśmy się i sprzeciwiamy się zwolnieniom w Poczcie Polskiej, a dziś w ramię w ramię domagamy się godnej pracy i godnej płacy dla wszystkich pracowników pocztowych.
Popieramy Państwa postulaty, ponieważ każdy pracownik poczty zasługuje na godną płacę. Popieramy je też dlatego, że ponad 90 procent Polek i Polaków korzysta z Państwa pracy.
Ten protest jest oczywiście w Waszym imieniu, ale jest też w imieniu wszystkich klientów i odbiorców Państwa pracy i usług. Bardzo dziękuję, walcząc o siebie walczycie też o nas., abyśmy mogli otrzymywać dobrej jakości usługi. Dziękuję!
Wybrali Państwo znakomite miejsce na demonstrację, teren przed Ministerstwem Aktywów Państwowych to jest bardzo dobre miejsce, ponieważ lokator tego budynku – pan minister Jacek Sasin – nie tylko nadzoruje Pocztę Polską, ale rok temu wypowiedział następujące słowa: "Nie mam wrażenia, żeby pensje ministrów czy premiera były w Polsce jakoś szczególnie wysokie w stosunku do średniej krajowej”. Wiecie Państwo, ile pan minister zarabiał wypowiadając te słowa? 15 000 złotych. To było rok temu, dzisiaj jest jeszcze więcej. Nie mówię o tym, aby coś panu ministrowi wypominać. Mówię to tylko dlatego, że ponad 60% pracowników Poczty Polskiej zarabia na poziomie pensji minimalnej i to tylko dlatego, że do tego wynagrodzenia wliczana jest premia. To wstyd i hańba dla tego ministerstwa, ale i dla państwa polskiego.
Można oczywiście gratulować pomysłowości, ale kreatywną księgowością nie da się najeść, wysłać dzieci na wakacje czy pojechać na urlop. Dosyć kreatywnej księgowości, czas na godne płace w Poczcie Polskiej! Jesteśmy z Wami!
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, posłanka