fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

11 listopada br. w Kaliszu na Głównym Rynku wśród okrzyków „śmierć Żydom” spalono publicznie „Statut Kaliski”, przywilej tolerancyjny dla Żydów, wydany przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 r.

Organizatorem marszu był znany ze swoich antysemickich poglądów Aleksander Jabłonowski. Bez problemu otrzymał on zgodę prezydenta miasta na organizację wydarzenia. Na głównym rynku w Kaliszu zgromadziło się kilkaset osób. Krzyczano „śmierć Żydom” i spalono reprint „Statutu Kaliskiego”, przywileju tolerancyjnego dla Żydów, wydanego 750 lat temu przez księcia Henryka Pobożnego.

Ani władze miasta, ani policja nie przerwały manifestacji. Policja i prokuratura podjęły zdecydowane działania w tej sprawie dopiero po nagłośnieniu jej przez media oraz złożeniu doniesień o podejrzeniu przestępstwa przez min. posłankę Lewicy Karoliną Pawliczak. Dopiero w kilka dni po tych wydarzeniach zatrzymano 3 osoby.

Lewica żąda wyjaśnień w sprawie bierności służb w tej sprawie i chce, by na zaczynającym się we wtorek posiedzeniu Sejmu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i szefa MSWiA Mariusz Kamiński przedstawili informację ws. wydarzeń w Kaliszu. 

Karolina Pawliczak podczas konferencji prasowej powiedziała: 

W związku z wydarzeniami w Kaliszu nie możemy milczeć. Znam to miasto, jestem posłanką z tego miasta, byłam jego wiceprezydentką. W Kaliszu żyją życzliwi ludzie, to jest miasto wielokulturowe. 11 listopada przeżyliśmy najazd nacjonalistów. Mieszkańcy są wstrząśnięci tym co się wydarzyło. Wczoraj dano temu wyraz, kiedy odbyła się duża manifestacja „Kalisz wolny od faszyzmu”. 

Nie godzimy się na to co się wydarzyło i mamy związku z tym wiele pytań do Ministra Sprawiedliwości oraz Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Poza tym, iż prezydent miasta Kalisza dopuścił się ewidentnych zaniedbań, przede wszystkim dopuścił do tej agresywnej i złej, nacjonalistycznej manifestacji, a także nie przerwał jej. Nie przerwano jej, a tak postępowano w innych miastach i to jest największy błąd jaki popełniono.  

Dzisiaj prezydent Kalisza się tłumaczy, ale nikogo te wyjaśnienia nie przekonują. Stąd na najbliższym posiedzeniu Sejmu chcemy złożyć wniosek o uzupełnienie porządku obrad o szczegółową informację od Ministra Sprawiedliwości oraz Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w związku z wydarzeniami w Kaliszu. W tej sprawie zawiodła policja oraz służby.  

Składam również wniosek do Ministra Sprawiedliwości o objęcie bezpośrednim nadzorem postępowań, które toczą się w tej sprawie. Będę również wnosić o delegalizację wszystkich organizacji w Polsce, które noszą znamiona faszyzmu.  

Katarzyna Ueberhan podczas konferencji prasowej powiedziała: 

W tej sprawie wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Dlaczego w trakcie wydarzenia oraz kolejne dni, ani prokuratura, ani policja w tej sprawie nie zrobiła nic, jedynie przerzucano się odpowiedzialnością. Czyż nie jest tak, że jest to efekt przyzwolenia ze strony władzy, tej lokalnej i tej państwowej, na działalność organizacji propagujących faszystowskie hasła? Czyż nie jest to przyzwolenie na nienawiść? Prawicowa władza rozpostarła parasol ochronny nad takimi organizacjami, to jest niedopuszczalne.  

W celu wyjaśnienia tych spraw zwołamy połączone komisje spraw wewnętrznych i administracji oraz mniejszości etnicznych i narodowościowych. Pamiętajmy, iż zgodnie z artykułem trzynastym polskiej Konstytucji nielegalne jest propagowanie haseł faszystowskich, totalitarnych, które głoszą nienawiść etniczną czy narodowościową.  

 

 

 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023