Ludobójstwo w Buczy
Zbrodnia ludobójstwa, która miała miejsce w Buczy to jest odpowiedzialność nie tylko Władimira Putina, jego najbliższych współpracowników, ale i żołnierzy. Podobne obrazki widzieliśmy w Katyniu, a także podczas okupacji faszystowskich Niemiec w Polsce. Ludzie ze związanymi rękoma, do których oddano strzał w tył głowy to nie jest wojna, ale ludobójstwo. Za takie zbrodnie powinni być karani nie tylko żołnierze, ale i przywódcy, którzy wydali rozkazy.
Ukraina, Polska i inne państwa, które są związane prawem międzynarodowym powinny za wszelką cenę postawić zbrodniarzy wojennych przed trybunałami, takimi jak ten w Norymberdze, z takimi samymi karami. Ludzie, którzy wydają rozkaz zabijania niewinnych cywili, muszą się liczyć z najwyższym wymiarem kary.
Żyjemy w XXI wieku i jeszcze 24 lutego nikt nie wyobrażał sobie tego, że przy polskiej granicy skala ludobójstwa będzie podobna do tej, jak w czasach II wojny światowej. Winni są Ci, którzy zgadzają się na takie rozkazy, generałowie, którzy je wykonują oraz żołnierze, którzy je wdrażają w życie. Władimir Putin takimi rozkazami rozpoczyna taki sam plan, jak miał Hitler - plan ostatecznego rozwiązania - tylko, że jest to plan ostatecznego rozwiązania kwestii Ukraińskiej.
Czarna polewka od Unii Europejskiej dla Vitkora Orbana
W Europie nie ma miejsca na takie postępowanie i tym bardziej smuci to co dzieje się w niektórych państwach Unii Europejskiej, np. na Węgrzech. Premier Orban, który właśnie wygrał po raz kolejny wybory, w roli swojego głównego sojusznika w Europie obsadza Władimira Putina. Premier Węgier zgadza się na tuszowanie zbrodni ludobójstwa w Ukrainie. Po wczorajszych wypowiedziach Viktora Orbana oczekujemy, że polski rząd zerwie wszelkie relacje z obecnym i przyszłym premierem Węgier. Albo polejemy Orbanowi w Unii Europejskiej czarną polewkę, albo będzie więcej takich, którzy przyzwalają i mówią, że tam się nic nie stało.
Polski parlamentarzysta, który broni Putina to jest zdrajca narodu
W Polsce też nie ma miejsce dla tych, którzy tuszują lub mówią, że w Ukrainie nic złego się nie dzieje. Posłowie Konfederacji, którzy tweetują, że przecież nie są to zbrodnie wojenne, że to nie jest ludobójstwo, powinni honorowo zrzec się mandatu albo zamilknąć. Polski parlamentarzysta, który broni Putina to jest zdrajca narodu. Każdy poseł Konfederacji powinien wiedzieć, że wcześniej czy później w Polsce też przyjdzie kara – mówił poseł Krzysztof Gawkowski.
Każda baryłka ropy i każda tona węgla z Rosji jest ubrudzona krwią niewinnych ludzi z Ukrainy
Za każdą śmiercią w Buczy, za każdym martwym dzieckiem w Mariopolu stoją pieniądze. To są zbrodnie, którym trzeba powiedzieć stop! Od początku tej wojny świat przelał na konto Władimira Putina 22 mld euro, kolejne pieniądze dalej tam płyną. Dzieje się tak, ponieważ jesteśmy uzależnieni od rosyjskiej ropy, węgla i gazu. Każda baryłka ropy i każda tona węgla z Rosji jest ubrudzona krwią, dlatego jako Lewica apelujemy do rządzących, aby jak najszybciej od surowców, które dzisiaj sprowadzamy z Rosji oraz zaczęli budować niezależność energetyczną Polski silniej i mocniej niż do tej pory.
Inwestycje w odnawialne źródła energii = bezpieczeństwo
6 mld zł wydaliśmy w ubiegłym roku na Rosyjski węgiel, zamiast inwestować te pieniądze w magazyny energii, w fotowoltaikę , w energię wiatrową na lądzie. To są źródła, które uniezależniają nas od Rosji, ponieważ nikt nie może nam ich zabrać. Ani Putin, ani nikt inny. Polską racją stanu są zatem odnawialne źródła energii, ponieważ oznaczają one bezpieczeństwo.
Ustawa 10H
Rok temu złożyliśmy jako Lewica projekt ustawy dotyczący odblokowania energetyki wiatrowej na lądzie, został on skierowany do komisji, ale pan przewodniczący Suski cały czas wstrzymuje ten projekt.
Net-billing
Walczyliśmy o to, aby nie blokować rozwoju fotowoltaiki. Niestety od 1 kwietnia weszły w życie nowe reguły. Jak mamy być niezależni energetycznie, skoro nie potrafimy zrobić takich prostych kroków? Dać ludziom możliwość korzystać z energii ze źródeł, które nigdy się nie kończą – mówiła posłanka Beata Maciejewska.
Ustawa o zakazie sprzedaży rosyjskiego węgla w Polsce to za mało
- W tym tygodniu będziemy procedować projekt ustawy o zakazie sprzedaży rosyjskiego węgla w Polsce. Bardzo dobrze, że będzie taka ustawa, szkoda, że tak późno. Co roku przelewaliśmy 6 mld złotych na konta Władimira Putina, za te pieniądze można wybudować 100 farm elektrowni wiatrowych, czyli dodać 1 gigawat mocy do sieci. Czyli co roku mogliśmy rozstawać się z jedną dużą elektrownią węglową w Polsce.
Ostatnie lata zostały zmarnowane, ale dobrze, że przyszło otrzeźwienie. Już dwa lata temu Lewica złożyła projekt uchwały w zakresie uniezależnienia się od rosyjskich źródeł energii, aby przestać przelewać pieniądze na rosyjskie konta.
KPO – 65 mld na odnawialne źródła energii
Sam zakaz nie wystarczy, potrzeba kolejnych kroków i wielomiliardowych inwestycji. 65 mld złotych - tyle potrzebujemy, aby wejść na szybką ścieżkę uniezależnienia się od energii z surowców min. z Rosji. Skąd na to pieniądze? Dokładnie taka kwota jest w Krajowym Planie Odbudowy, którego środki dalej są blokowane przez rząd PiS. Wzywamy wszystkich członków rządu, włącznie z tej opcji pro-Orbanowskiej, aby przestali blokować pieniądze, które są ważne nie tylko z punktu widzenia polskiej gospodarki, ale i bezpieczeństwa energetycznego państwa.
Te środki trzeba uruchomić jak najszybciej, ponieważ każdy miliard na kontach w Rosji, to dodatkowe uzbrojenie dla rosyjskich żołnierzy. Apelujemy do rządu, aby nie tylko położył ustawę o zakazie importu węgla z Rosji, ale procedował też ustawy, które odblokują środki z KPO dla Polski. Oczekujemy też strategii energetycznej państwa do 2040 r. Jesteśmy gotowi do pracy, ponieważ pieniądze z UE powinny być jak najszybciej wydane. Tu nie chodzi tylko o 65 mld zł, ale o nasze bezpieczeństwo – mówił Dariusz Standerski, dyrektor ds. legislacyjnych KP Lewica.