Komentarz do decyzji kwestionowanej przez instytucje unijne Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która uchyliła decyzję o zawieszeniu sędziego Pawła Juszczyszyna. Olsztyński sędzia był odsunięty od orzekania od ponad dwóch lat po tym, jak próbował ujawnić listy poparcia dla kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa.
Odwieszenie sędziego Juszczyszyna to decyzja polityczna
- Nielegalna Izba Dyscyplinarna zawiesiła sędziego Juszczyszyna, a teraz go odwiesiła. Nie mam wątpliwości, że jest to decyzja podyktowana politycznie. Nie mam wątpliwości, że sędzia Roch dostał polecenie malować trawę na zielono i pokazywać, że spełniamy kolejne warunki praworządności.
To dobrze, że w końcu ktoś się obudził i ten żenujący serial został zakończony, ale problem polega na czymś zupełnie innym, czyli na braku umocowania konstytucyjnego Izby Dyscyplinarnej. Dzisiaj jak na dłoni widać, że Izba Dyscyplinarna gra tak jak zagra Nowogrodzka i wykonuje polecenia polityczne.
Nie wiem co zrobi Komisja Europejska, która ma swój margines swobody w ocenie tych działań i jest związana wyrokiem TSUE oraz rezolucjami Parlamentu Europejskiego.
Dzisiaj przed większością parlamentarną jest jedno zadanie, doprowadzić do odblokowania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, co się może wydarzyć przez spełnienie warunków Komisji Europejskiej. Potrzebne są nam rozwiązania systemowe oraz prawne, a nie dobra lub zła wola sędziów zasiadających w Izbie Dyscyplinarnej – mówił poseł Krzysztof Śmiszek.
Sprawa sędziego Tuleyi to książkowy przykład ingerencji polityki w niezawisłe sądy
- Dlaczego od orzekania został odsunięty sędzia Tuleya? Przedstawiciele PiS mówią wprost: bo wydał zły wyrok. Kiedy władza polityczna mówi, że sędzia nie może orzekać, bo wydaje złe wyroki, to jest to książkowy przykład ingerencji polityki w niezawisłe sądy. Jest to niedopuszczalne – mówiła posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.