fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

Lewica żąda od premiera ujawnienia dokumentów, które pokażą proces podejmowania decyzji o rozpoczęciu inwestycji w rozbudową elektrowni w Ostrołęce, na poziomie rządowym, ministerialnym oraz rad nadzorczych oraz zarządów spółek Skarbu Państwa: Enei oraz Energi. Dodatkowo szef rządu powinien udostępnić opinii publicznej formalną zgodę Komisji Europejskiej na uruchomienie tego typu inwestycji, z raportu NIK wynika, iż ówczesny minister energii Krzysztof Tchórzewski twierdzi, iż taka zgoda została wydana.  

Zdaniem posłów tych dokumentów zabrakło w raportach NIK dotyczących inwestycji w elektrownię w Ostrołęce. Zdaniem kontrolerów cały proces padła ofiarą układu politycznego, a nie jak twierdzą politycy PiS unijnej polityki klimatycznej. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli w wyniku złych decyzji Skarb Państwa stracił blisko 1,4 mld zł.  

Eletrownia w Ostrołęce 

- Raporty NIK to porażające dokumenty, które pokazują, jak funkcjonuje polityczno-gospodarcza ośmiornica, która oplotła tę inwestycję. Raport wskazuje na brak finansowania, na podpisywanie dokumentów przez rady nadzorcze i przez zarządy spółek, bez żadnej podstawy formalno- prawnej oraz bez dogłębnych analiz – ocenił poseł Dariusz Wieczorek.

Oddzielną kolejną kwestią, która wymaga szczególnych wyjaśnień są decyzje podejmowane przez pana Daniela Obajtka w sprawie inwestycji w elektrownię w Ostrołęce. - Pan Obajtek, który w roku 2017 był prezesem Energi, mógł ten proces zatrzymać. Zarząd pod jego wodzą kontynuował te złe decyzje. Później, jak został prezesem Orlenu, który przejął Energę, to doprowadził do tego, że ta inwestycja została przerwana. Obecnie pan Obajtek znów jest prezesem Energi. I jest pytanie po co to zrobił? Czy po to, żeby zamieść pod dywan i mówiąc krótko wyczyścić wszystkie dokumenty dotyczące tej inwestycji, które są w Enerdze? - dopytywał poseł Lewicy.

Raport NIK ukazuje największe patologie obecnej władzy: nepotyzm, wywieranie nacisków na zarządy spółek, ustawianie przetargów i konkursów oraz wsadzanie swoich ludzi tam, gdzie to było tylko możliwe. - Jeden Tchórzewski równa się 20 Sasinów i to nie jest jedyny porażający wniosek z wystąpień pokontrolnych Najwyższej Izby Kontroli. Czytamy w raportach o naciskach na zarządy spółek, o okłamywaniu Walnych Zgromadzeń Energi oraz Enei – mówił Dariusz Standerski, dyrektor ds. programowych KP Lewica. - Na to wszystko pozwalał albo miał w tym udział minister Tchórzewski. Niejasne jest też zaangażowanie pani premier Beaty Szydło w sprawę – ocenił.  

Zatrzymać tę karuzelę tłustych kotów 

Standerski 100622

Standerski: Jeden Tchórzewski równa się 20 Sasinów

Remedium na takie afery jest odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa, które zostały opanowane przez krewnych i znajomych polityków PiS. Wiele ważnych i wysokopłatnych stanowisk obsadzają partyjni nominaci, którzy zamiast kompetencji oferują polityczna lojalność. Mowa tu o tysiącach osób, które zdaje się nie wzięły sobie do serca stwierdzenia prezesa PiS, iż „do polityki nie idzie się dla pieniędzy”. Potwierdza to akcja Lewicy Mapa Nepotyzmu, dzięki której cały czas pozyskujemy wiedzę o kolejnych działaczach PiS oraz członkach rodzin polityków Zjednoczonej Prawicy, którzy doją spółki Skarbu Państwa. 

Firmy z udziałem Skarbu Państwa to ponad 400 podmiotów, a jeżeli doliczyć spółki zależne, to ta lista wydłuża się do ponad 1000 podmiotów gospodarczych, na które państwo ma wpływ. Dziś, aby objąć wysokie stanowisko w takiej spółce wystarczyło otrzymać opinię od Rady ds. spółek z udziałem Skarbu Państwa. Taki proces nie gwarantuje ani transparentności, ani możliwości pozyskania najlepszego z kandydatów pod względem kompetencji oraz doświadczenia.  

W efekcie mamy do czynienia z coraz słabszą kadrą menadżerską, a także z karuzelą stanowisk. Polityczni nominaci z kręgów władzy przechodzą ze spółki do spółki Skarbu Państwa. W owych transferach wcale nie chodzi o wykorzystanie w najlepszy sposób wiedzy i kompetencji, ale owe roszady są wynikiem utraty wpływów przez jedną z grup politycznych w Zjednoczonej Prawicy i powiększeniem swej władzy przez drugą. 

Lewica chce zatrzymać tę karuzelę tłustych kotów i składa projekt ustawy wprowadzający jasne zasady naboru do rad nadzorczych i zarządów

Spółek Skarbu Państwa. 

Maciejewska 100622

Wysokie ceny węgla to wina PiS

Afera Ostrołęcka jest również symbolem strategii PiS, która opierała się na założeniu, iż Polska nie zrezygnuje z zużycia węgla, a który w dużym stopniu sprowadzany był z Rosji. - Polską racją stanu są odnawialne źródła energii i przy tym kolejnym skandalu bezmyślnej polityka PiS apelujemy o zmianę przepisów dotyczących fotowoltaiki. A także, aby wreszcie pojawiła się na stole i została przyjęta ustawa dotycząca farm wiatrowych na lądzie – oświadczyła posłanka Beata Maciejewska. - Jeden z kamieni milowych KPO mówi o tym, że do końca tego miesiąca ma być przyjęta taka ustawa. Gdzie ona jest? Dlaczego w momencie tak wielkiego kryzysu polskiej energetyki, nie ma kluczowych ruchów, które będą wzmacniały sytuację konsumentów?  dopytywał odnosząc się do kwestii braku możliwości kupna węgla na opał. Jak podkreśliła rząd nie musiałby teraz organizować dopłat do zakupu węgla, gdyby przez 7 lat swoich rządów PiS realizowałby politykę inwestowania w OZE, ponieważ popyt na ten surowiec byłby mniejszy, podobnie jak i cena.

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023