Dziś lewicowa trasa dotarła do Wielkopolski, posłanki i posłowie Lewicy od rana na spotykali się z Polkami i Polakami na targowiskach w Bolesławcu, w Oleśnicy, w Jeleniej Górze, w Ząbkowicach Śląskich, w Świdnicy, czy też Kamiennej Górze. Rozmowy odbywały się twarzą w twarz, bez ochroniarzy i selekcji tematów. Następie konferencja prasowa we Wrocławiu, a na zakończenie dnia otwarte spotkania w stolicy Dolnego Śląska, w Legnicy oraz w Miliczu i Zgorzelcu.
- Jest nas ponad 20 posłanek i posłów, jak widać nie musi nas ochraniać 400 policjantów, nie musimy też brać ze sobą prywatnych ochroniarzy. Nikt nas nie atakuje, czasem ktoś ma od nas różne zdanie, ale my takich ludzi po prostu szanujemy. Tym się od PiS-u różnimy – relacjonował Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu.
Bezpieczna Rodzina
O czym mówią ludzie w Polsce? O tym, że biednieją i za te same pieniądze mogą kupić coraz mniej. Publikowane badania GUS mówią dokładnie to samo - realnie Polki i Polacy zarabiają mniej i co za tym idzie kupują mniej. O drożejących biletach i coraz mniej punktualnych pociągach. O coraz mniej wartych emeryturach.
- Jest na pewno taka rodzina, która w tym trudnym czasie może czuć się bezpiecznie, to jest rodzina premiera Mateusza Morawieckiego, który na zakupionych przez siebie obligacjach zarobił ponad 100 tysięcy złotych – mówiła posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Ludzie pracy dwa razy płacą za obecny kryzys. Pierwszy dlatego, że nie otrzymają podwyżek nawet na poziomie inflacji, a drugi poprzez wzrost cen, czyli za te same produkty i usługi zapłacą więcej. Lewica domaga się 20 procentowej podwyżki dla sfery budżetowej, a także przywrócenia starych cen na połączenia kolejowe Intercity i TLK.
Wycofać podwyżki cen biletów PKP
- Jednym z narzędzi, które ma w sowich rękach rząd są ceny transportu, podniesienie przez PKP cen biletów oznacza, że inflacja zostanie pchnięta w górę. A przecież powinno nam zależeć na tym, aby jak najwięcej ludzi jeździło pociągami, które są najbardziej ekologiczną formą transportu – mówił poseł Adrian Zandberg.
- Wpierw Daniel Obajtek doił polskie rodziny na cenach paliwa, a teraz PKP doi je na cenach biletów – podkreśliła posłanka Dziemianowicz-Bąk. - Jak rodzice mają wysłać dzieci na ferie. Hulajnogą czy na rowerze? – dopytywała. - Dlatego Lewica domaga się bezpłatnych przejazdów koleją dla dzieci i młodzieży na czas wakacji i ferii – dodała.
W Polsce mamy taką sytuację, że nawet jeśli się zarabia średnią krajową, to o kupieniu własnego mieszkania można tylko pomarzyć. Dotychczasowa polityka mieszkaniowa nie działa. Trzeba postawić na budownictwo społeczne. Lewica ma na to plan - mówił na spotkaniu we Wrocławiu Adrian Zandberg.
Zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy „Renta Wdowia”
W trakcie trasy posłanki i posłowie promują również pomysł „Renty Wdowiej”. Lewica oraz Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych proponują, aby pozostała przy życiu osoba może zachować swoje świadczenie i powiększyć je o 50 procent renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku i 50 procent swojego świadczenia. Obecnie renta rodzinna w przypadku, gdy umrze jeden ze współmałżonków, to jest 85 procent wyższego świadczenia. Obywatelski projekt ustawy przewiduje również, że prawo do renty wdowiej będą mieli wszyscy uprawnieni do świadczeń, nie tylko ubezpieczeni w ZUS, ale także w KRUS oraz emeryci mundurowi. Swoimi zapisami obejmuje również osoby, które zostały wdową lub wdowcem do 10 lat wstecz.
„Renta Wdowia” jest jednym z elementów polityki senioralnej Lewicy. „Bezpieczny senior” to również: dodatkowa waloryzacja rent i emerytur, podwyżka zasiłku pogrzebowego do 7000 zł, podniesienie minimalnej renty i emerytury; leki za 5 zł oraz senioralny Bon Turystyczny.