fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

- Powołanie Agencji Cyberbezpieczeństwa oraz wprowadzenie zakazu inwigilacji w Internecie bez zgody sądu; rozwój krajowego przemysłu zbrojeniowego, kontynuacja modernizacji polskiej armii oraz utrzymanie jej zawodowego charakteru; odpolitycznienie policji, a także nadanie NIK uprawnień prokuratorskich – to najważniejsze propozycje Lewicy wzmocnienia bezpieczeństwa krajowego, zaprezentowane podczas konwencji „Współpraca i Bezpieczeństwo”. Wydarzenie odbyło się w rocznicę ataku Rosji na Ukrainę i kilka dni po wizycie prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w Warszawie. Kompleksowy plan Lewicy wzmocnienia bezpieczeństwa Polski to również działania na arenie międzynarodowej: sojusz z państwami Nordyckimi, współpraca wojskowa z Ukrainą oraz inicjatywa uwolnienia Kijowa od długu.

Szczegóły planu zaprezentowali wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, szef KP Lewica Krzysztof Gawkowski, współprzewodnicząca partii Razem Magdalena Biejat, posłowie z Komisji Obrony Narodowej Marcin Kulasek i Paweł Krutul oraz przewodniczący Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych Wiesław Szczepański.

Wojna zmienia wszystko

-Wojna zmienia wszystko! Nie spodziewałem się, że zmienia tak wiele, że ukraiński naród okaże się tak silny, a potęga Rosji okaże się tak słaba – mówił podczas swojego wystąpienia Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu.

- Zaczął się zmieniać układ sił na świecie i w Europie NATO pokazało, że jest siłą i potrafi się rozszerzyć. A Polska jest przed wielką szansą, którą może bardzo łatwo stracić, jeżeli będzie postępowała nierozważnie. Zmianie uległy się role poszczególnych osób. Prezydent Biden okaże się genialnym przywódcą, a prezydent Ukrainy z aktora przemieni się również w genialnego przywódcę. Zmieniła się również rola polskiego prezydenta, który ma szansę na mądrą przyszłość – kontynuował współprzewodniczący Nowej Lewicy. - Nie wiedziałem, że pokój okaże się tak kruchy i w świecie doby XXI wieku, tuż za naszymi granicami może się okazać tak okrutny – dodał.

Wystąpienie prezydenta Bidena to była opowieść o wolności

- Należy postawić pytanie: co robić w momencie zagrożenia, wojny i destabilizacji? Pan prezydent Biden nie przyjechał do Polski po to, żeby wskazywać kto będzie w Polsce rządził. Prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział całemu światu o wartościach, o tym co w czasach chaosu powinno być najważniejsze - o wolności! O wolności od agresji zbrojnej, o wolności narodów, o wolności jednostki, o wolności wyboru sposobu życia, o wolności wyznania. Mówił o wolności od strachu utraty statusu materialnego, o wolności mediów, o wolności od tępej propagandy rządowej, o wolności wyrażania poglądów, o wolności walki o swoje prawa, o wolności od inwigilacji, wolności od Pegasusa, o wolności od policyjnej pałki na Strajkach Kobiet. Opowiadał o wolności nauczania, o wolności w sprawie decyzji o swoim ciele – oświadczył.

Czarzasty 240223

Czarzasty: Panie Kaczyński to nie jest tak, że Bieden nic nie powiedział, to jest tak, że Pan nic nie zrozumiał

- Dlatego panie Kaczyński to nie jest tak, że Bieden nic nie powiedział, to jest tak, że Pan nic nie zrozumiał – podsumował.

- Ten kto ma zasady ten wygra. Ukraina wygra z Rosją, a opozycja wygra z PiS-em – zapowiedział.

Cyberbezpieczeństwo dla Polski

- Wojna ma różne oblicza. To co widzimy w codziennych relacjach to walka bezpośrednia za pomocą konwencjonalnych środków: artylerii, czołgów i lotnictwa. Jest też jednak inna wojna - wojna w sieci internetowej. Tu walczy się za pomocą cyberataków, których celem jest sparaliżowanie systemów cyfrowych, od których zależy nasze codzienne życie. Systemy bankowe, bazy danych, administracja publiczna, gospodarka - każda z tych dziedzin korzysta z infrastruktury cyfrowej. Zadaniem państwa jest zapewnienie bezpieczeństwa także w tej przestrzeni – mówił przewodniczący KP Lewica Krzysztof Gawkowski.

Agencja Cyberbezpieczeństwa

Lewica proponuje utworzenie Agencji Cyberbezpieczeństwa. Obecnie każde znaczące zakłócenie funkcjonowania cyberprzestrzeni ma wpływ na bezpieczeństwo gospodarki, przebieg procesów produkcyjnych i usługowych, sprawność funkcjonowania administracji publicznej a w końcu na poczucie bezpieczeństwa obywateli. Od cyfrowej infrastruktury zależy nasze życie. Jakość zabezpieczenia przestrzeni cyfrowej przekłada się bezpośrednio na bezpieczeństwo państwa polskiego. Dlatego, podstawowym celem powinno być powoływanie instytucji, które mogą skutecznie realizować zadania w tym obszarze. Zadaniem nowo powstałej agencji cyberbezpieczeństwa będzie koordynacja prac służb specjalnych i agencji rządowych w zakresie cyberobrony. Agencja ma stanowić swoistą cybertarczę zarówno dla indywidualnych odbiorców jak i instytucji państwowych.

Cyber lekcje w szkołach

- Wprowadzimy cyberedukację do szkół – zapowiedział poseł Lewicy. - Nowoczesne państwo powinno więc zainwestować w eksperckie wsparcie edukacji na każdym jej etapie, także w dziedzinie cyberbezpieczeństwa. Świat wirtualny to przyszłość, ale też nowe potencjalne zagrożenia. Musimy minimalizować ryzyko zagrożeń związane z korzystaniem z internetu przez młodych – ocenił.

Lewica postuluje, aby cyberlekcje były realizowane w ramach podstawy programowej w każdej szkole podstawowej w Polsce. Mają one być pomocne zarówno dla uczniów, rodziców jak i kadry nauczycielskiej. Powinny obejmować tematy wizerunku i tożsamości w Internecie, zarządzania danymi, bezpieczeństwa w sieci czy zarządzanie tożsamością użytkownika.

Twoje dane nie na sprzedaż

- Chcemy walczyć z nielegalnym wykorzystywaniem danych o obywatelach – podkreślił poseł. Jak zaznaczył „kilkadziesiąt lat temu wrażliwymi danymi dysponowali tylko urzędnicy, lekarze czy prawnicy, a utrzymanie tajemnicy zawodowej było wpisane w zakres obowiązków na wskazanego zawodu”.

- Tymczasem obecnie nasze poufne dane są zapisane w bazach danych różnych instytucji, z których coraz częściej wyciekają do Internetu, a następnie są przedmiotem nielegalnego handlu. Czas, aby państwowe instytucje i polskie prawo zaczęły nadążać za rozwojem technologii. Lewica nie zgadza się na wolną amerykankę w handlowaniu i wykorzystywaniu wrażliwymi danymi o obywatelach – oświadczył.

Gawkowski 24023

Gawkowski: PiS wyhodował wirusa inwigilacji

- Proponujemy całkowity zakaz inwigilacji w Internecie – poinformował Gawkowski. Jego zdaniem nielegalne wykorzystywanie systemu Pegasus, podsłuchy niewygodnych polityków czy czytanie prywatnych e-maili stały się standardem działania służb i prokuratury za czasów rządu PiS. - Państwo w sposób systemowy musi przeciwdziałać inwigilacji szczególnie w obszarze zasobów cyfrowych. Postulujemy zablokowanie jakiejkolwiek możliwości zbierania danych z komunikatorów internetowych przez instytucje państwa bez zgody sądu – stwierdził.

Cyber lekcje w szkołach

Zapotrzebowanie na wiedzę o cyfrowym świecie z roku na rok rośnie. Szczególnie przyspieszył to okres pandemii, a cyberbezpieczeństwo stało się podstawowym kryterium nowoczesnego państwa. Zainteresowanie cyberprzestrzenią wynika zarówno z coraz większego uczestnictwa w życiu online, wzrastającej liczby cyberataków i przestępstw, jak również pojawiania się nowych wyzwań, takich jak m.in. zdalna edukacja.

- Wprowadzimy cyberedukację do szkół – zapowiedział poseł Lewicy. - Nowoczesne państwo powinno więc zainwestować w eksperckie wsparcie edukacji na każdym jej etapie, także w dziedzinie cyberbezpieczeństwa. Świat wirtualny to przyszłość, ale też nowe potencjalne zagrożenia. Musimy minimalizować ryzyko zagrożeń związane z korzystaniem z internetu przez młodych – ocenił.

Lewica postuluje, aby cyberlekcje były realizowane w ramach podstawy programowej w każdej szkole podstawowej w Polsce. Mają one być pomocne zarówno dla uczniów, rodziców jak i kadry nauczycielskiej. Powinny obejmować tematy wizerunku i tożsamości w Internecie, zarządzania danymi, bezpieczeństwa w sieci czy zarządzanie tożsamością użytkownika.

Koniec wojny to początek odbudowy

Jako kolejna podczas konwencji głos zabrała Magdalena Biejat, współprzewodnicząca partii Razem. - Wierzymy w wygraną Ukrainy i czekamy na koniec wojny, która tak tragicznie doświadczyła naszych sąsiadów. Ale wraz z końcem wojny nie skończą się wyzwania, jakie stoją przed Ukrainą i Europą – mówiła.

- Ukraina będzie musiała podnieść się z gruzów i nie zrobi tego sama. Naszym zadaniem będzie ją wesprzeć, aby za naszą wschodnią granicą funkcjonowało stabilne, dobrze działające państwo. Musimy zadbać o to, żeby odbudowa Ukrainy przebiegała w sposób sprawiedliwy. Już dziś są tacy, którzy ostrzą sobie zęby na środki, jakie popłyną na odbudowę kraju. Te pieniądze mają wesprzeć społeczeństwo, a nie zasilić kieszenie oligarchów – oceniła polityczka.

Uwolnić Ukrainę od ciężaru długów

- Nie możemy pozwolić na to, aby Ukraina stała się kolejnym Irakiem, który po wojnie pogrążył się w chaosie, niestabilności politycznej i korupcji Lewica powtarza też konsekwentnie: trzeba uwolnić Ukrainę od długu zagranicznego. Roczny koszt jego obsługi to ponad 6 mld dolarów, kilkanaście procent wydatków budżetowych państwa. Pieniądze wydawane na obsługę długu mogłyby pomóc Ukrainie tu i teraz: trafiać na sprzęt wojskowy, zapasy żywności, na zapewnienie ciągłości pensji czy emerytur – podkreśliła. - 70 lat temu świat zniósł połowę długu Niemiec Zachodnich. Teraz czas zrobić to samo dla Ukrainy! O tym musimy rozmawiać z naszymi amerykańskimi przyjaciółmi, bo to oni i bogate państwa Europy Zachodniej muszą wziąć to na siebie – poinformowała.

Trump prowadził inną politykę niż Biden

Jak zauważyła posłanka Lewicy zmiana na stanowisku prezydenta Stanów Zjednoczonych, może oznaczać inną politykę względem Polski i Ukrainy. - Dzisiaj Ameryka staje na wysokości zadania: w Warszawie prezydent Biden powtórzył gwarancje wsparcia dla Ukrainy i dla Polski. Ale kiedy zmieni się władza w Stanach Zjednoczonych, może też zmienić się nastawienie do wspierania naszego regionu. Już raz w Białym Domu mieliśmy nieprzewidywalnego Donalda Trumpa, dla którego wspólne zdjęcie z Putinem było ważniejsze od europejskiego bezpieczeństwa – wskazała.

Sojusze z państwami nordyckimi

Jak zaznaczyła Polska powinna rozbudowywać regionalną sieć sojuszy, oparta na silnych związkach militarnych, gospodarczych i politycznych. - Kolejnym filarem naszego bezpieczeństwa powinna być Europa - to z tymi partnerami łączą nas najsilniejsze polityczne relacje. Musimy wzmocnić sojusze z państwami naszego regionu i nie mówię tu o prorosyjskich Węgrach Orbana – podkreśliła.

Dziękujemy Polkom i Polakom za pomoc jaką udzielili uchodźcom z Ukrainy

- Dokładnie rok temu, gdy wybuchła wojna, Polki i Polacy rzucili się do pomocy. To była spektakularna fala ludzkiej życzliwości, która przez wiele tygodni stanowiła temat pierwszych stron gazet. Polki i Polacy zadziwili świat. Dziś, kiedy prezydent Biden dziękuje za tę pomoc, to nie jest kurtuazja. Zorganizowanie pomocy w takiej skali właściwie z dnia na dzień wydawało się niewykonalne – oceniła Biejat. - To by się nie udało, gdyby nie gotowość milionów z nas do niesienia pomocy zupełnie niecodziennej, bo przecież często chodziło o to, żeby przyjąć ludzi pod swój własny dach – dodała.

Biejat 240223

Biejat: Wierzę, że moja córka razem ze swoim ukraińskim kolegą będą dorastać we wspólnej Europie

Zdaniem polityczki to co wydarzyło się na przestrzeni ostatniego roku na zawsze zmieniło nasz region i ludzi tu mieszkających. - Do przedszkola mojej córki trafił chłopiec, który na początku wojny uciekł z Ukrainy. Są w jednej grupie. W ciągu niespełna roku nauczył się polskiego, dzieci zaprzyjaźniły się z nim, zapraszają się nawzajem na urodziny. Ma tu swój drugi dom. I jestem przekonana, że niezależnie od tego, co się wydarzy, niezależnie od tego, jak szybko będzie mógł wrócić do taty i dziadków, którzy w Ukrainie zostali, te polskie więzi zostaną mu na całe życie – opowiadała.

- Wierzę, że moja córka razem ze swoim ukraińskim kolegą będą dorastać we wspólnej Europie, której Polska i Ukraina będą ważną częścią. W Europie solidarnej i demokratycznej. Bo tylko taka Europa będzie rzeczywiście bezpieczna – stwierdziła posłanka.

Silna zawodowa armia

- Chcesz pokoju to szykuj się do wojny! Dziś musimy rozmawiać o tym w jaki sposób możemy przygotować się na najgorsze – mówił podczas konwencji poseł Marcin Kulasek. - Lewica chce silnej zawodowej armii, w czasach pokoju nie ma miejsca na przywracanie powszechnego poboru – podkreślił.

Współpraca armii z sektorem cywilnym

- Ważne jest, aby Wojsko Polskie było zdolne do współpracy z sektorem cywilnym. Jeśli chcemy zapewnić bezpieczeństwo dla naszego kraju potrzebujemy wiedzy cywilów: logistyków, informatyków ratowników medycznych czy lekarzy. Po odpowiednim przeszkoleniu wojskowym ci ludzie będą wzmacniać nasz potencjał obronny – stwierdził poseł zasiadający w Komisji Obrony Narodowej.

- Do wyszkolenia każdego żołnierza potrzebny jest czas i pieniądze. Dziś Polski nie stać na to, by doświadczeni oficerowie pozostawali poza armią. Młodsi oficerowie, którzy przeszli na emeryturę, mogą być z powodzeniem przywróceni do czynnej służby. Nie wolno nam rezygnować z ich doświadczenia – ocenił.

Kulasek 240223

Kulasek: W czasach pokoju nie ma miejsca na przywracanie powszechnego poboru

- Kolejna sprawa to wsparcie armii zawodowej silną rezerwą. Doświadczenia ukraińskie pokazały nam jak ważną rolę mogą odgrywać wojska rezerwy, które zabezpieczają nieobjęte działaniami wojennymi tereny, współtworzą logistykę, wspierają ludność cywilną, ale mogą też uczestniczyć walce. Kolejna ukraińska lekcja to budowanie relacji i współpracy pomiędzy armią a cywilami. Silna armia to armia, która w przypadku zagrożenia kraju może liczyć na wsparcie całego społeczeństwa. Chcemy inwestować w budowanie relacji pomiędzy wojskiem a samorządami i lokalnymi organizacjami społecznymi – zapowiedział sekretarz generalny Nowej Lewicy.

Współpraca z emerytami mundurowymi i weteranami

- Dlatego między innymi doprowadzimy do normalizacja stosunków ze Związkiem Żołnierzy Wojska Polskiego. Związek został za czasów ministra Macierewicza wyrzucony z obiektów wojskowych. Czas to naprawić – oświadczył.

Zdaniem Lewicy inwestycje w obronność to nie tylko zakupy broni i ciężkiego sprzętu. - Najważniejszą siłą każdej armii są ludzie - zawodowi żołnierze - dobrze wynagradzani, z przejrzystą i pewną ścieżką kariery, z zabezpieczonym bytem dla siebie i swoich rodzin – podkreślił Kulasek. - Wszyscy pełniący służbę wojskową nie mogą martwić się o to co będzie z ich rodziną, gdy armia wysyła ich w inne miejsce w kraju – dodał.

Inwestycje w ludzi

- W ostatnim czasie często słyszymy o licznych odejściach z armii - musimy zatrzymać to zjawisko. Wyszkolenie żołnierzy kosztuje bardzo często miliony złotych, nie stać na to, by ich tracić. Dlatego Lewica chce podwyższenia płac w armii oraz specjalnego programu mieszkaniowego dedykowanego dla żołnierzy. Jeżeli wojsko polskie ma prawo w szybkim tempie przenieść żołnierza z jednego końca Polski na drugi to znaczy, że trzeba tam zapewnić mieszkanie dla niego i jego rodzin – zapowiedział.

Poseł Lewicy odniósł się również do kontraktów zbrojeniowych, które MON zawarł na przestrzeni ostatniego roku. - Rozpoczęto wiele procesów, które mają zmodernizować i wzmocnić nasze siły zbrojne. Chciałbym z tego miejsca zadeklarować w imieniu całej Lewicy, że po przejęciu władzy dopilnujemy by ta modernizacja nie wyhamowała. Skończymy z “Doktryną Macierewicza”, według której każdy nowy minister obrony unieważnia wszystkie najważniejsze kontrakty zbrojeniowe – oświadczył Marcin Kulasek.

Mądra kontynuacja w zbrojeniach

- Takie działania są nieodpowiedzialne i szkodliwe. Lewica zdaje sobie sprawę z tego, że po wybuchu wojny na Ukrainie rząd musiał bardzo szybko, dokonać licznych zakupów. Szkoda, że tak późno. Krytykowaliśmy skutki tego pośpiechu - kupowanie tak drogiego sprzętu “z półki” od producenta, bez przetargu i czasu na negocjacje jest po prostu bardzo kosztowne – kontynuował.

- Problemem jest także to, że często wraz z nowym sprzętem do Polski nie dotrą nowoczesne technologie. Ale nad tym będziemy jeszcze będziemy pracować. W wielu przypadkach istnieje jeszcze możliwość dalszych negocjacji z producentami uzbrojenia tak, by jak najwięcej sprzętu, komponentów i podzespołów mogło powstawać w polskich fabrykach. Inwestycje w obronność Polski muszą przekładać się na miejsca pracy w Polsce! – ocenił.

Armia przyszłości

Lewica chce utrzymania i rozwój obecnych programów zbrojeniowych, ale chce też szczególnego wsparcie dla tych projektów, w których uczestniczy polski przemysł i polskie instytucje badawcze.

- Chcemy dziś jednak twardo zadeklarować: zamówione i budowane w Świdniku śmigłowce AW-149 dotrą do polskiej armii. W Siemianowicach Śląskich będą dalej produkowane nasze Rosomaki a prace nad systemu zarządzania polem walki zostaną dokończone. Będziemy kontynuować programy Wisła, Narew, Pilica, Homar, Rak i wiele innych – zapowiedział.

Jak podkreślił Kulasek najnowocześniejsze technologie dotrą do Polski po zmianie władzy. - Samoloty F-35 już niebawem będą chronić polskie niebo, a francuskie satelity rozpoznawcze dostarczą niezbędnych informacji dla polskiej armii i wywiadu. Lewica będzie kontynuować te kontrakty a za kilka lat armia polska będzie jedną z najsilniejszych i najnowocześniejszych w Europie – mówił.

Nowoczesna armia – miejsca pracy w Polsce

- Jest jedna ważna zasada, o której najwyraźniej zapomniała rządząca krajem prawica: zakupy sprzętu za granicą nigdy nie mogą uderzać w polski przemysł obronny. Dlatego wciąż otwarte pozostaje pytanie czy jest sens kupowania od Korei Południowej armatohaubic K9 skoro w Hucie Stalowa Wola produkowany jest seryjnie nasz KRAB - jedna z najlepszych armatohaubic na świecie, która właśnie przechodzi pomyślnie chrzest bojowy w walkach w Ukrainie. Decyzja już zapadła, Koreańczycy mają podzielić się z nami technologią a K9 ma być “spolonizowany” - teraz będzie trzeba urealnić te obietnice. I o to zadba Lewica! – oświadczył. - Nie chcemy unieważniać kontraktów jednak, po wyborach, będziemy musieli przyjrzeć się dokładnie polsko - koreańskiej umowie. Współpraca z Koreą jest ważna. Ale Krab jest ważniejszy od Korei – dodał.

Technologie dla Polski

Zdaniem Lewicy każdy zakup wyposażenia dla polskiej armii powinien nieść ze sobą import i przyswojenie technologii przez rodzimy przemysł obronny. - Dlatego chociażby zabezpieczymy przyszłości dla zakładów Łabędy w procesie polonizacji czołgu K2. Ten sprzęt docelowo musi być produkowany w kraju – ocenił.

- Chcemy być bezpieczni - inwestujemy w armię, inwestujemy w ludzi. Wojsko polskie powinno być wzorcowym i pożądanym pracodawcą. Dbajmy o współpracę z ze sferą cywilną. Rozbudowujmy rezerwę. Szkolmy kadry. Budujmy więzi pomiędzy społeczeństwem a armią. Inwestujmy w nowoczesne uzbrojenie i pilnujmy tego by jak najwięcej kupowanego sprzętu było produkowane w Polsce – podsumował Kulasek.

Ukraina walczy

- W Bachmucie jest piekło. Miasto jest ostrzeliwane przez Rosjan na ogromną skalę – mówił Paweł Krutul, który wraz z misją humanitarną odwiedził to miasto w styczniu 2023 r. - Kiedy tam byłem razem z innymi polskimi parlamentarzystami, widziałem budynki mieszkalne rozerwane na pół przez rosyjskie bomby. Skala zniszczeń była przerażająca. Z tego co wiem teraz jest jeszcze gorzej. Przed wojną w mieście mieszkało 70 tyś. ludzi. Po atakach zostało zaledwie około 10 tys. osób. Są to głównie ludzie starsi, którzy nie mają perspektyw, siły albo pieniędzy na wyjazd. By przetrwać zimę, samodzielnie wycinają drzewa i palą ogniska w zniszczonych domach. Część osób nadal żyje w schronach. Brakuje żywności, prądu, gazu. Nie ma słów by opisać jak wielka jest to tragedia – relacjonował.

- Na miejscu rozmawialiśmy z oficerami i szeregowymi żołnierzami. Ukraińcy mają w sobie niewyobrażalną siłę walki. Nie potrzebują więcej ludzi, potrzebują broni – kontynuował.

- Naszym wspólnym obowiązkiem jest wspierać ich jeszcze bardziej, jeszcze mocniej - nie widzę innej możliwości. Wojsko potrzebuje artylerii, czołgów, amunicji, broni dalekiego zasięgu. Tylko wówczas będzie w stanie zwyciężyć z rosyjską agresją. Europa nie może zawieść sąsiadów, którzy walczą o wolność swoją i naszą – podkreślił poseł zasiadający w Komisji Obrony Narodowej.

Krutul 240223

Krutul: Europa nie może zawieść sąsiadów, którzy walczą o wolność swoją i naszą

- Gdy Lewica dojdzie do władzy wsparcie dla Ukrainy będzie jeszcze mocniejsze. Będziemy dalej hubem zaopatrzeniowym dla walczącej Ukrainy, dalej polski sprzęt i wiedza polskich instruktorów wojskowych będą zasilały potencjał ukraińskich sił zbrojnych. Będziemy robić wszystko co możliwe by Ukraińcy pokonali rosyjskich najeźdźców. To nasz obowiązek, nas Polaków, nas Europejczyków, nas obywateli wolnego świata – zapowiedział.

Polska i Ukraina nowy rozdział

Jak podkreślił polityk Lewicy „ta wojna kiedyś się skończy”. - To nie oznacza, że Ukraina nie będzie potrzebowała dalej naszej pomocy i naszego wsparcie. Także wtedy będziemy potrzebowali jeszcze więcej współpracy z Ukrainą. Zarówno na poziomie gospodarczym jak i militarnym. To będzie kolejny, nowy rozdział w stosunkach z między naszymi krajami i powinniśmy także na to być gotowi – ocenił.

- Także wtedy będą potrzebne ogromne środki finansowe na odbudowę i wsparcie na poziomie gospodarczym. Lewica zadba o o by polskie firmy w przyszłości brały aktywny udział w odbudowie Ukrainy. To będzie wielkie wyzwanie, wystarczy wspomnieć o zniszczonej infrastrukturze, zburzonych domach, zerwanych liniach energetycznych – wyliczał poseł.

- Naszym zadaniem będzie także zadbanie o to by kraje Unii Europejskiej nie zapomniały o naszym wschodnim sąsiedzie. Lewica chce aktywnie działać na polu dyplomatycznym, by wyniszczona przez wojnę Ukraina nie pozostała sama! – zapowiedział.

Współpraca wojskowa

Zdaniem Krutula Ukraina ma dziś „unikalne doświadczenie walki z największym agresorem w tej części świata”. - Walki za pomocą naszego, zachodniego sprzętu i przy użyciu natowskich strategii wojskowych. Z punktu widzenia militarnego, ich doświadczenie, choć okupione straszliwym cierpieniem i ofiarami, jest także dla nas bezcenne – ocenił. - Po wojnie potrzebne będą wspólne szkolenia i manewry polskich oraz ukraińskich wojsk. Szczególnie istotna będzie tu wymiana doświadczeń w zakresie wojsk specjalnych, ale i innych formacji wojskowych. Oby ta wiedza nie musiała być przez nas użyta, ale wojsko polskie musi ją mieć, ponieważ wzmocni nasz potencjał obronny – stwierdził.

Polsko-Ukraińskie konsorcjum zbrojeniowe

Jak podkreślił poseł nasz kraj po wojnie powinien powołać do życia polsko-ukraińskie konsorcjum zbrojeniowe. - Polska ma dobrze rozwinięty przemysł zbrojeniowy będący w stanie absorbować technologie z ukraińskiej zbrojeniówki. Są obszary, w których strona ukraińska dysponuje myślą techniczną, której brakuje w Polsce - chodzi tu między innymi o samoloty, silniki odrzutowe, sprzęt ciężki czy śmigłowce – mówił Paweł Krutul. - Ukraina posiada doświadczenie w eksploatacji różnego rodzaju sprzętu wojskowego, w tym również produkowanego w Polsce. Te doświadczenia mogą zostać wykorzystane do stworzenia największego konsorcjum zbrojeniowego w obszarze Europy Środkowo Wschodniej – ocenił,

- Dziś wspierajmy dalej naszych Ukraińskich braci i siostry. Pod rządami Lewicy to się nie zmieni. Ale wspierajmy ich także w przyszłości, gdy wojna wreszcie się skończy. Planujmy i rozmawiajmy o przyszłej współpracy, dla wspólnego bezpieczeństwa i rozwoju – oświadczył poseł.

Policja, której ufasz

Poczucie bezpieczeństwa wśród obywateli budują nie tylko żołnierze, ale i policjanci. - A ostatnie lata to nie był dobry czas dla polskiej policji, ponieważ obfitował w zdarzenia skandaliczne, ośmieszające a czasem niestety tragiczne – ocenił poseł Wiesław Szczepański.

- Policja nadużywała siły wobec demonstrantów w trakcie pokojowych manifestacji. W efekcie działań policji w Lubiniu, Wrocławiu i Ełku zginęli zatrzymywani przez patrole ludzie. W podwarszawskim Pruszkowie, policjanci bez żadnej przyczyny wsadzają dwie nastolatki do radiowozu; chwilę później rozbijają służbowe auto na drzewie a dziewczynom każą uciekać. Takie sytuacje nie mają prawa się zdarzać!  mówił przewodniczący sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.

- Smutnym zwieńczeniem działań policji pod rządami PiS jest wysadzenie własnego gabinetu przez komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka. Pan komendant najprawdopodobniej bawił się ręcznym granatnikiem, który wcześniej przewiózł nielegalnie z terytorium Ukrainy. To być może śmiesznie, a nawet ośmieszająco, ale prawda jest taka, że niewiele zabrakło, aby w tym incydencie zginęli ludzie – podsumował.

Identyfikatory dla policjantów

Lewica chce w polskiej policji przywrócić porządek, poszanowanie procedur. Wszystko po to, aby odbudować zaufanie obywateli do służb. - Po pierwsze, chcemy by każdy policjant w trakcie interwencji miał obowiązkowo widoczny identyfikator. Funkcjonariusze na służbie będą zobowiązani do ich noszenia i legitymizowania się w przypadku podejmowania interwencji. W wielu przypadkach brak oznakowania policjantów bywa nadużywany, podczas interwencji niezgodnych z prawem. Ta prosta zmiana rozwiąże wiele praktycznych problemów i zniechęci funkcjonariuszy do nadużywania władzy – poinformował poseł.

Nagrywanie interwencji

- Nagrywanie interwencji - ten system już dziś z powodzeniem działa na całym świecie. Proponujemy, aby każdy policjant podczas wykonywania czynności służbowych utrwalał ich przebieg za pomocą kamer stanowiących część jego umundurowania. Nagrania z kamer stanowić będą podstawę do stwierdzenia, czy podczas interwencji nie doszło do naruszenia prawa – zapowiedział.

Szczepanski 240223

Szczepański: Dziś służby są ręcznie zarządzane przez polityków

- Dziś służby są ręcznie zarządzane przez polityków, awanse i kariery policjantów są zależne od ich widzimisię. To patologiczna sytuacja. Proponujemy, aby Komendant Główny Policji był powoływany na trzyletnią nie odnawialną kadencję przez Premiera na wniosek Ministra Spraw Wewnętrznych po zasięgnięciu opinii właściwej Komisji Sejmowej. Zapewnić to powinno niezależność Komendanta Głównego Policji. Wzmocni to również kontrolę parlamentu nad działalnością rządu w zakresie bezpieczeństwa – ocenił.

Jak podkreślił Szczepański nadszedł „czas na odpolitycznienie policji, począwszy od komend powiatowych skończywszy na Komendzie Głównej Policji”. - Praca w policji to służba obywatelom, to zapewnienie bezpieczeństwa nam wszystkim. Tylko te kryteria powinny być podstawą do awansu i kariery w służbach – podsumował.

Wyższe płace dla mundurowych

- Dzisiaj 24-tysięczna grupa pracowników cywilnych policji jest najniżej wynagradzaną grupą pracowników administracji rządowej. Blisko jedna trzecia z nich zarabia najniższe wynagrodzenie. Czas to zmienić! Chcemy podnieść ich wynagrodzenie o kwotę 2.500 zł na etat – poinformował polityk Lewicy.

Centralne Biuro Monitorowania Policji

- Dziś policję kontroluje i sprawdza sama policja. Niekiedy są to koledzy po tej samej szkole czy kursie. Budzi to wiele wątpliwości. Proponujemy utworzenie organu niezależnego od policji i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - cywilnego Centralnego Biura Monitorowania Policji. Będzie to niezależna jednostka organizacyjna podporządkowana Sejmowi. Jej pracownicy nigdy nie mogą być funkcjonariuszami policji i służb specjalnych. Szefa BMP wybierać będzie Sejm i przed nim składać będzie co roku sprawozdanie ze swojej działalności – oświadczył.

Modernizacja służb

Lewica będzie kontynuować Program Modernizacyjny Służb Mundurowych. Dobrze wyposażeni i nagradzani funkcjonariusze policji to to podstawa bezpieczeństwa nas i naszych obywateli. - To powinno zatrzymać falę odejść funkcjonariuszy ze służby – ocenił Szczepański.

Silniejsza NIK

Doświadczenia ostatnich lat pokazują, iż Najwyższa Izba Kontroli powinna otrzymać uprawnienia prokuratorskie. - Stworzymy w NIK pion śledczy, który będzie miał prawo kierować bezpośrednio do sądu wnioski wobec osób, wobec których istnieje podejrzenie o popełnieniu przestępstwa, w wyniku przeprowadzonej kontroli – mówił. - Dzięki temu skończy się zamiatanie niewygodnych spraw pod dywan – dodał.

 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023