Pan Wąsik się przyznał, że to na jego prośbę i zlecenie latał śmigłowiec nad ludźmi i mogło dojść do katastrofy. Dymisja to jest jedyny krok do tego, aby można było powiedzieć, że sprawa nie powinna się wydarzyć. Minister Wąsik powinien podać się do dymisji, ale na tym nie koniec.
Wczoraj Lewica zawnioskowała do prokuratury, aby ta zainteresowała się panem Wąskiem i panem Szymczykiem. Nie może być tak, że jeżeli mówimy o bezpieczeństwie, to jeden sprowadza śmigłowce, a drugi wysadza granatnik. Żaden z nich nie potrafi zarządzać policją i obaj chowają głowę w piasek.
Jak ktoś się chce bawić w strusia, to OK, ale niech zrzeknie się swojej funkcji.
Krzysztof Gawkowski, przewodniczący KP Lewica