Julia Przyłębska przepracowała w tym roku zaledwie 13 dni, przy podstawowych zarobkach na poziomie 9700 złotych miesięcznie daje to dniówkę na poziomie, o którym Polki i Polacy mogą tylko pomarzyć. Ale to nie koniec, Ministerstwo Sprawiedliwości chce podnieść zarobki wszystkim osobom, które dziś zasiadają w Trybunale Konstytucyjnym do astronomicznych rozmiarów. Jeżeli ta podwyżka weszłaby w życie, to od nowego roku pani Julia Przyłębska zarabiałaby miesięcznie ponad 43 tysiące złotych, a pani Krystyna Pawłowicz i pan Stanisław Piotrowicz po 35 tysięcy zł.
Lewica domaga się 20-procentowej podwyżki dla sfery budżetowej
- To jest obraźliwa wiadomość dla pracowników budżetówki, dla pielęgniarek, pracowników pomocy społecznej, czy też nauczycieli – komentowała podczas konferencji prasowej posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Jak podkreśliła nauczyciel, który rozpoczyna pracę w zawodzie, zarabia tylko 90 zł więcej niż obecnie wynosi płaca minimalna.
- Cały czas słyszymy, że pracownicy muszą zaciskać pasa. Z powodu pandemii, wojny w Ukrainie nie ma pieniędzy na podwyżki dla sfery budżetowej, ale są środki na horrendalne podwyżki dla sędziów TK – zaznaczyła. - Dla sędziów, którzy się przepracowują. W tym roku odbyło się zaledwie 13 posiedzeń Trybunału – dodała. W jej ocenie praca ta była złej jakości.
Trybunał Julii Przyłębskiej działa w interesie PiS
- Obecny skład TK to polityczni nominaci, którzy na zlecenie pana Ziobro lub pana Morawieckiego pewne sprawy odkładają ad acta, a pewne rozpatrują szybko. Działają w interesie swojego ugrupowania, a nie w interesie Polski – mówił podczas spotkania z dzinnikarzami poseł Andrzej Szejna.
Jak przypomniał niespełna miesiąc temu Komisja Europejska złożyła skargę do TSUE przeciwko rządowi Mateusza Morawieckiego w związku naruszaniem przez Trybunał Konstytucji porządku prawnego Unii Europejskiej. - Wszystko dlatego, że część sędziów TK została powołana nielegalnie – dodał.
Trybunał na telefon
- Trybunał potrafił na pstryknięcie palca pana Ziobro, stwierdzić prawomocność decyzji dotyczących pana Wąsika, ale od 5 lat ofiary ustawy represyjnej muszą czekać na orzeczenie. TK nie może też zebrać się pełnym składzie, ponieważ część sędziów związana z jedną frakcji PiS bojkotuje panią Przyłębską, jako przewodniczącą Trybunału, aby orzec w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym – zaznaczył. - A jest to jeden z kamieni milowych na drodze do pozyskania środków z KPO – dodał.
Poseł Szejna przypomniał również, że Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, iż obecny skład Trybunału Konstytucyjnego nie jest niezawisły i bezstronny. - Stało się tak, ponieważ sędzia Muszyński, jest sędzią dublerem – poinformował. Jak podkreślił powoduje to, iż orzeczenia wydawane w składzie z sędziami dublerami są nieważne, np. w sprawie zaostrzenia prawa do przerywania ciąży. - Tak więc obecny TK nie powinien orzekać, ale to robią i biorą za to grube pieniądze – oświadczył.