PiS ma afery, ale nie ma własnych pomysłów, dlatego czerpie z ustaw Lewicy. Pani marszałek Witek siedzi sobie w Sejmie i przegląda nasze 240 projektów ustaw. A dziś Prawo i Sprawiedliwości wybiera sobie te, których nie zdążyli sami napisać, jednocześnie przypisując sobie ich autorstwo. Jednym z takich projektów jest pomysł emerytur stażowych, 35 lat pracy dla kobiet i 40 lat pracy dla mężczyzn.
PiS jest w tym kompletnie niewiarygodni, ponieważ, kiedy już mieli ten projekt, to nie chcieli go uchwalić, mieli przecież większość. My byśmy ich w tym poparli, bo przecież to był nasz projekt.
Dlaczego projekt emerytur stażowych był tak ważny? Ponieważ moje pokolenie, pokolenie millenialsów nie miała szansy przez bardzo wiele lat odłożyć na emeryturę, ponieważ to co oferował nam ówczesny rynek pracy, to było zatrudnienie na śmieciówce. W moim pokoleniu pierwszy etat udawało się zdobyć dopiero po 30. roku życia, tych składek nie da się nadrobić.
Dlatego chcemy, aby takim osobom do stażu pracy wliczał się okres zatrudnienia na umowach cywilnoprawnych, aby nikt jak już zostaje emerytem nie był skazany na ubóstwo. Oczywiście nie będą to wysokie emerytury.
Czas jest rozpocząć poważną debatę na temat emerytur, stąd też nasz projekt renty wdowiej. Seniorom naprawdę brakuje pieniędzy, ale dawanie im 13. czy 14. emerytur niczego nie rozwiązuje. Świadczenia przy tak wysokiej inflacji powinny być waloryzowane dwa razy do roku. Musimy rozmawiać o tym jak finansować system i taką debatę powinniśmy odbyć ze wszystkim poważnymi ugrupowaniami.
Anna-Maria Żukowska, posłanka
Bydgoszcz, 14 września 2023 r.