Kiedy pracowałam z Robertem Biedroniem w Słupsku jako jego pełnomocniczka do spraw zrównoważonego rozwoju, mniej więcej raz na miesiąc przed urzędem miasta zbierał się tłum osób modlących się o zbawienie dla Roberta, ówczesnego prezydenta miasta. Posypywali schody solą egzorcyzmową, śpiewali w intencji nawrócenia. Uważali, że jest diabłem wcielonym. Robert niezmiennie dziękował i mówił: zapraszam do mnie do gabinetu, tam jest cieplej, nie pada i można napić się herbaty. Biedroń siadał i rozmawiał z ludźmi. I chcemy żeby tak było w całej Polsce.
Chcemy, żebyśmy w Polsce naszych marzeń umieli ze sobą rozmawiać z szacunkiem, po prostu mieli prawo do tego, kim jesteśmy. Ale jednocześnie chcemy też, aby każdy szanował granice innych i znał swoje miejsce.
Niezbędne jest więc rozdzielenie Państwa od kościoła, renegocjacja konkordatu, zakończenie przywilejów kościoła, ukaranie winnych przestępstw pedofilii w Kościele. I tylko Lewica dziś w Polsce gwarantuje świeckie państwo, świecką szkołę, świecką edukację. Musimy być partnerami w kształtowaniu naszego kraju. Marzymy o przestrzeni do życia: pełnej szacunku, zrozumienia i współpracy. Tak jest w kraju czy w domu: ludzie są prostu szczęśliwsi kiedy są szanowani.
Wówczas mogą się realizować, marzyć, rosnąć w siłę i rozwijać skrzydła niezależnie od tego, ile mają lat, jakie doświadczenia, jakiej są płci. I to jest ogromną wartością.
Nasza nowa Lewica też uosabia nasze marzenie o Polsce. Trzy różne pokolenia dogadują się, ścierają i idą dalej do przodu, robią dla siebie przestrzeń. W domu naszych marzeń głos mają także Ci, którym najtrudniej się wypowiedzieć.
Mówimy: Dzieci i ryby mają głos. I jesteśmy uważni także na potrzeby przyszłego pokolenia, środowiska. Dbamy o ziemię, o klimat, wprowadzamy innowacje po to, żeby dzieci naszych dzieci mogły żyć kraju, gdzie oddycha się czystym powietrzem, a energię czerpie ze źródeł odnawialnych i gdzie ludzie mogą pracować w innowacyjnych, perspektywicznych zawodach.
W Słupsku udowodniliśmy że rzeczywistość da się zmienić. Biedroń wychodził z herbatą do ludzi, którzy nie zgadzali się z nim i przekonywał ich do siebie. Dlatego wiem, że w szacunku i zrozumieniu, w próbie dialogu możemy więcej. Możemy zmienić Polskę.