Przez ostatnie tygodnie oglądaliśmy spektakl, w którym głównym aktorem był minister Szumowski. Jego podkrążone oczy wzbudzały w nas przede wszystkim podziw, wierzyliśmy, że ciężko pracuje, aby chronić nasze zdrowie. Okazuje się jednak, że łatwiej jest na Giewoncie znaleźć pingwina, niż jednego przyzwoitego polityka w PiS. Wszystkie konferencje prasowe Ministra Zdrowia, podczas których mówiono jak Polska sobie radzi w walce z koronawirusem, to prawdopodobnie była ściema. A te podkrążone oczy ministra Szumowskiego, to był efekt nieprzespanych nocy z powodu dręczącego sumienia.
Afera maseczkowa, afera z niejasnościami co do dotacji dla rodziny ministra Szumowskiego, afera z niejasnym oświadczeniem majątkowym, afera z podziałem majątku – to poważne zarzuty. Minister Szumowski nie jest pierwszym, na którym ciążą tak poważne zarzuty. Ta PiS-owska ośmiornica, która zawładnęła naszym krajem, i której macki sięgają praktycznie do każdej sfery funkcjonowania naszego państwa i doi państwo, gdzie się da.
Władza doiła Polaków. Doiła lotami Kuchcinskiego, doiła nagrodami Szydło, teraz doi dotacjami, maseczkami i testami na koronawirusa. Dość tej dojnej zmiany.
Jeżeli jest cień podejrzenia w stosunku do jakiegoś polityka, CBA już dawno powinno działać, ale wiemy, że nadzór nad tym biurem prowadzi kolega pana ministra Szumowskiego. My jako Lewica nadal ufamy w państwo, wierzymy, że nie ma lepszego i gorszego sortu, jeśli chodzi o prawo i wierzymy, że sprawiedliwości w końcu stanie się zadość
Składamy trzy doniesienia. Do CBA wniosek o przeprowadzenie kontroli doraźnej w sprawie korupcji w instytucjach państwowych, w ministerstwie zdrowia, drugi wniosek dotyczy przeprowadzenia kontroli doraźnej w NCBiR. Trzeci wniosek do szefa CBA, jeśli chodzi o MNiSW także w sprawie domniemanej korupcji.
W tych sprawach musi zacząć działać państwo. Nie może być tak, że jeżeli Kowalski ukradnie batonika ze sklepu, to nagle uruchamiany jest aparat państwa, a jeżeli tak poważne zarzuty po raz kolejny padają wobec prominentnych polityków PiS-u, to ten rząd, ta władza, to biuro, chowa głowę w piasek.
Nie może być tak, że to państwo jest silne wobec słabych, a słabe wobec silnych. Słabym jest każdy przeciętny Polak, a silnym każdy polityk PiS-u. To musi się zmienić!
Robert Biedroń, kandydat Lewicy na prezydenta RP