Składamy projekt ustawy reprywatyzacyjnej, która rozwiąże ten problem raz na zawsze w całej Polsce. Przedstawiany projekt ustawy zostanie poddany szerokim konsultacjom społecznym z organizacjami lokatorskimi, prawnikami, ekspertami, ruchami miejskimi i ostatecznie rozwiąże problem roszczeń!
Ustawa będzie zawierać, m.in.:
📌całkowite wygaśnięcie roszczeń reprywatyzacyjnych
📌rekompensaty dla określonych grup osób
📌koniec zwrotów nieruchomości
📌niezbywalność prawa do rekompensaty (zakaz handlu roszczeniami),
📌ułatwienia w procedurze zasiedzenia własności nieruchomości przez jednostki samorządu terytorialnego,
📌społeczną kontrolę wygaszenia roszczeń reprywatyzacyjnych.
Czas skończyć z dziką reprywatyzacją!
Robert Biedroń podczas konferencji prasowej powiedział:
To długo wyczekiwany moment na sprawiedliwość społeczną, której oczekują mieszkańcy wielu polskich miast od 1989 r. Przez ostatnie 31 lat państwo w sprawie reprywatyzacji było silne wobec słabych i słabe wobec silnych. W tym okresie państwo pozwalało na bezkarne funkcjonowanie tzw. czyścicieli kamienic. Lokatorzy byli często w brutalny sposób przejmowani razem z kamienicami i wyrzucani na bruk. Przez 31 lat - takie osoby jak Jolanta Brzeska, która została spalona żywcem – działacze lokatorscy wychodzili na ulicę i prosili polityków o sprawiedliwość, aby mogli bezpiecznie planować przyszłość swoją oraz swoich rodzin. Przez 31 lat złożono ponad 20 projektów ustaw i żaden z tych projektów dotyczących reprywatyzacji nie został przyjęty.
W 2017 r. w tym miejscu stanął ówczesny wiceminister sprawiedliwości, który przedstawił założenia ustawy reprywatyzacyjnej. Mijają 3 lata, PiS wciąż rządzi naszym krajem, a ustawy reprywatyzacyjnej jak nie było, tak nie ma. Sprawiedliwości, jak się nie stało zadość, tak jej nie ma. Patryk Jaki mówił wtedy, że łapią byka za rogi, ale PiS nie tylko nie złapał tego byka za rogi, ale pozwolili mafii reprywatyzacyjnej nadal bezkarnie funkcjonować. Podobnie ma się sprawa z tzw. komisją weryfikacyjną, która miała przywrócić sprawiedliwość tysiącom rodzin w całej Polsce, przez cały okres swojego funkcjonowania, doprowadziła tylko do jednego rozwiązania.
Lista grzechów i zaniechań Platformy Obywatelskiej jest w tej sprawie bardzo długa, deklarowano uregulowanie tych kwestii i padały bardzo mocne deklaracje przed wyborami, ale po nich żadna z nie została zrealizowana.
Lewica nie chce łapać za rogi byka, ale mafię reprywatyzacyjną i uregulować coś co powinno zostać załatwione 31 lat temu. Polska jest jedynym krajem w bloku postkomunistycznym, który nie uregulował kwestii reprywatyzacyjnych. Jesteśmy jedynym krajem, który bezkarnie pozwalał mafii wyrzucać ludzi z domów.
Lewica chce rozpocząć dyskusję o reprywatyzacji i przeprowadzić zmiany ustawowe przez Sejm. Niech ci, którzy deklarowali, iż są po stronie lokatorów a nie mafii reprywatyzacyjnej pomogą nam stworzyć najlepszy możliwy projekt i go przegłosować. Apeluję do wszystkich kandydatów na prezydenta i do wszystkich sił parlamentarnych o współpracę w tej sprawie.
Karolina Pawliczak podczas konferencji prasowej powiedziała:
Reprywatyzacja to nie tylko Warszawa, to nierozwiązany dotąd problem, który dotyczy całej Polski, a skala dramatów pozostawionych samym sobie mieszkańców jest ogromna. Czas zakończyć wreszcie ten legislacyjny i administracyjny chaos. Dość dramatów lokatorów. Przedstawiamy konkretne rozwiązania legislacyjne. Chcemy jasnego, przejrzystego i skutecznego prawa, które rozwiąże problemy mieszkańców i raz na zawsze zakończy patologię dzikiej reprywatyzacji w Polsce.
Hanna Gill-Piątek podczas konferencji prasowej powiedziała:
W kwestii reprywatyzacji nie potrzebujemy połowicznych rozwiązań, ale konkretnych regulacji, ponieważ te połowiczne rozwiązania powodowały, iż np. tzw. komisja weryfikacyjna zajmowała się tylko kwestią Warszawy. W całej Polsce poszkodowanych przez reprywatyzację jest kilkadziesiąt tysięcy osób. Jasnego prawa potrzebują również samorządy, pochodzę z Łodzi i tam również borykamy się z tym problemem, tam też mamy do czynienia z mafią reprywatyzacyjną.
Targowa 47 - grzywna za lokatorów za transparent w obronie praw lokatorskich na kamienicy po odcięciu im instalacje. Kilińskiego 89 - kamienica, którą podpalili tzw. nieznani sprawy w lokatorami w środku, po tym jak wcześniej odcięto im wodę, czy w ostatnich miesiącach. Tuwima 48 - właściciel odciął lokatorów od ich mienia, po prostu zamykając im bramę.
Tak wygląda dziś rzeczywistość lokatorów w reprywatyzowanych kamienicach w Łodzi. A problem dotyczy miast w całej Polsce. Kupcy roszczeń i mafia reprywatyzacyjna mają się doskonale, bo ani PO ani PiS nie zależało przez lata, by problem rozwiązać. Komisja Reprywatyzacyjna w Warszawie również ma ograniczone efekty, pozwoliła za to wypromować się kilku politykom.
W łódzkim ratuszu od 2012 roku działa specjalna komórka, która pod kierownictwem mecenasa Górskiego śledzi reprywatyzację. Urzędnicy wiedzą, że ktoś szuka roszczeń do danego adresu, zanim ta osoba opuści archiwum. Dzięki temu miasto mogło wytoczyć ponad 100 procesów dotyczących 300 nieruchomości. Można chronić lokatorów i robi to samorząd, ale brak konkretnych regulacji sprawia, iż te sprawy ciągną się bardzo długo, i że nie wszystkie są wygrane. Czasem, aby wygrać z czyścicielami kamienic i mafią reprywatyzacyjną, trzeba było odwołać się do „Kodeksu Napoleona”.
Magdalena Biejat podczas konferencji prasowej powiedziała:
Lewica jako jedyna dąży do tego, aby zakończyć czarny okres w historii polskiego prawodawstwa. Nie może być tak, że lokatorzy obawiają się, że kilkukrotnie lub kilkunastokrotnie podniesie się im czynsz, a zarządcy kamienic wynajmują zbirów do szykanowania mieszkańców, że po klatkach płyną ścieki i dozorcy doprowadzają budynki do ruiny, żeby wykurzyć lokatorów. Mieszkanie powinno być bezpiecznym miejscem i lokatorzy na to zasługują.
Byliśmy z lokatorami na ulicznych protestach, na blokadach eksmisji, teraz walczymy o ich prawa w Sejmie. Nasza ustawa ma raz na zawsze skończyć z procederem reprywatyzacji i zakończyć dramat lokatorów.
W zeszły piątek członkowie tzw. komisji weryfikacyjnej Sebastian Kaleta i Paweł Lisiecki przedstawili projekt ustawy, który jest bardzo skoncentrowany na Warszawie i dlatego jest niekompletny. Jest projektem, który został zgłoszony, ponieważ jest na niego zapotrzebowanie polityczne. Chcemy pomóc PiS-owi nie tylko poprzez złożenie projektu ustawy reprywatyzacyjnej, którego oni nie byli w stanie złożyć, ale składamy również projekt nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz kodeksu postepowania administracyjnego, która ma pozwolić Warszawie na odmowę zwrotów budynków mieszkalnych, wykorzystując przepisy małej ustawy reprywatyzacyjnej. Nowelizacja ma też znacząco ograniczyć wysokość odszkodowań, jakie miasto musi płacić za odmowę zwrotów, uwzględniając uwarunkowania historyczne.