W kwietniu i w maju br. składaliśmy do prokuratury doniesienia, w związku z wydatkowaniem przez wicepremiera Jacka Sasina pieniędzy na wybory kopertowe. 10 maja 2020 r. żadne wybory się nie odbyły, ale pieniądze z nimi związane zostały wydane. Dzisiaj sam wicepremier Sasin potwierdził, iż chodzi o 70 mln złotych, a w dobie walki z koronawirusem i trudności jakie ma budżet państwa, jest to bardzo duża kwota. Jacek Sasin twierdzi, iż jest to wina opozycji i konstytucjonalistów, którzy uniemożliwili przeprowadzenie wyborów kopertowych.
Kuriozalne jest to, iż po naszych zawiadomieniach do prokuratury nikt z nas nie został zaproszony na spotkanie, aby wysłuchać naszych argumentów. Wczoraj do mojego biura poselskiego trafiła informacja od Prokuratury Okręgowej w Warszawie, iż nie ma podstaw do wszczęcia postępowania i z urzędu zostaje umorzone. Sytuacja jest co najmniej dziwna, ponieważ Zjednoczona Prawica jest w trakcie burzliwych negocjacji koalicyjnych i ustalania składu Rady Ministrów, znamy również perturbacje związane z osobą ministra Zbigniewa Ziobro. W sobotę panowie podpisują polityczne porozumienie w Zjednoczonej Prawicy i już w poniedziałek mamy niespodziankę w postaci umorzenia sprawy dotyczącej jednego z parlamentarzystów. Nie mam absolutnie żadnych złudzeń, że te sprawy są ze sobą powiązane i wszystko dzieje się na polityczne zlecenie.
Domyślając się kulisów rozmów, sytuacja mogła wyglądać tak, że przyszedł minister Zbigniew Ziobro i powiedział: „drogi Mateuszu i drogi Jacku, są na Was takie kwity, wydaliście 70 mln złotych, ale prokuratura jest moja i mogę Wam to umorzyć, jeżeli się dogadamy”. Panowie się dogadali, więc dochodzenie zostało umorzone i wszystko byłoby fajnie, gdyby nie ta opozycja, która chciałaby tę sprawę wyjaśnić.
W związku z zaistniałą sytuacją informujemy Sąd Rejonowy w Warszawie, Wydział Karny i składamy zażalenie na postanowienie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, ponieważ nie może być tak, że ktoś wyrzuca 70 mln złotych w błoto, a prokuratura umywa ręce jakby tej sprawy nie było.
Prokurator to nie jest urzędnik, który działa na polityczne zlecenie tego czy innego ministra, prokurator powinien działać w ramach oraz majestacie prawa. Liczymy na to, iż Sąd Rejonowy to zażalenie przyjmie i postępowanie zostanie wznowione. Obywatele powinni wiedzieć, że działania niezgodne z prawem zawsze piętnowane. Lewica zawsze będzie stała na straży prawa i na straży sprawiedliwości, aby tego typu działania piętnować. W Polsce nie ma miejsca dla świętych krów! Świętą krową nie jest ani Mateusz Morawiecki, ani Jacek Sasin i tym bardziej nie będzie nią Jarosław Kaczyński. Dość partyjniactwa, dość wyzyskiwania obywatelek i obywateli, w celu politycznego zysku.
Tomasz Trela, poseł