Od wielu dni prezes PKN Orlen nie schodzi z czołówek mediów, burza rozpętała się po publikacji „Gazety Wyborczej”, która oskarżyła Daniela Obajtka o równoczesne prowadzenie firmy i pełnienie funkcji wójta gminy oraz krzywoprzysięstwo. Jednocześnie ujawniono nagrania, które są dowodem na stawiane oskarżenia.
Kierowanie największym koncernem paliwowym w Polsce oraz jedną z największych firm w kraju to wielka odpowiedzialność i osoba pełniąca tę funkcję musi być wiarygodna oraz być poza wszelkimi podejrzeniami. Prawo wyraźnie zabrania łączenia funkcji samorządowej, z prowadzeniem prywatnego biznesu. Pan Daniel Obajtek nie ma dziś moralnych kompetencji do zarządzania największą spółką Skarbu Państwa w Polsce, to człowiek wątpliwej reputacji, którym powinna zająć się prokuratura.
Lewica domaga się dymisji prezesa PKN Orlen i w tym celu posłowie Lewicy przygotowali dla Daniela Obajtka wzór pisma, w którym składa on rezygnację z pełnionej funkcji.
Andrzej Rozenek podczas konferencji prasowej powiedział:
Od wielu dni na pierwszych stronach gazet zagościł prezes Orlenu pan Obajtek. Chciałem z tego miejsca do niego zwrócić. Szanowny Panie prezesie, zajmowanie tak zaszczytne funkcji to jest wielka odpowiedzialność, branża którą się Pan zajmuje jest branżą strategiczną dla bezpieczeństwa Polski. Od kilku dni jest pan bohaterem mediów. Jest pan bohaterem w sensie negatywnym. To może mieć bardzo istotny wpływ na bezpieczeństwo wszystkich Polek i Polaków. Orlen jest największą firmą w tej branży w Polsce i nie może nią zarządzać osoba, która jest uwikłana w różnego rodzaju nieprawidłowości, która w przeszłości była podejrzewana o nadużywanie władzy, o nepotyzm czy o konflikt interesów. Panie prezesie, to jest Pana czas, to jest ten moment, kiedy trzeba powiedzieć to co każdy przyzwoity człowiek mówi na Pana miejscu, trzeba powiedzieć „podaje się do dymisji”.
Katarzyna Kotula podczas konferencji prasowej powiedziała:
Kolejny dzień z rzędu prasa publikuje materiały kompromitujące i dyskwalifikuje pana Daniela Obajtka. Z doniesień medialnych, z nagrań, które są dostępne w Internecie wynika, że pan Daniel Obajtek z tylnego siedzenia zarządzał prywatnym przedsiębiorstwem. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że w tym samym czasie pan Daniel Obajtek pełnił funkcję wójta gminy. Prawo wyraźnie zabrania łączenia funkcji samorządowej, z prowadzeniem prywatnego biznesu. Pan Daniel Obajtek nie ma dziś moralnych kompetencji do zarządzania największą spółką Skarbu Państwa w Polsce, to człowiek wątpliwej reputacji, którym powinna zająć się prokuratura, ale wiemy w czyich jest ona rękach.
Panie prezesie czas podać się do dymisji. Chcemy dziś to Panu ułatwić i dlatego przygotowaliśmy gotowe pismo, w którym podaje się Pan do dymisji.