fbpx
Łączy nas przyszłość!
Lewica

Najpierw Unia wstrzymała wypłatę środków z Funduszu Odbudowy, teraz grożą nam olbrzymie kary finansowe. W tym sporze chodzi przede wszystkim o orzeczenie TSUE z 14 lipca 2021 r., w którym stwierdzono, iż Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego jest nielegalna. Komisja Europejska w sposób bardzo jednoznaczny wyznaczyła Polsce termin, aby do 16 sierpnia ostatecznie uregulować kwestie związane z wyrokiem TSUE, do tego czasu Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego musi przestać działać. Izba Dyscyplinarna wciąż działa, a odpowiedź rządu przesłana do Komisji Europejskiej została uznana za niesatysfakcjonującą.

Kary nałożone za niewykonanie orzeczenia TSUE mogą sięgać mionów euro dziennie, ale nie będą za nie płacić Morawiecki i Ziobro, ale Polki i Polacy. Wysokość ewentualnych kar leży w gestii Trybunału Sprawiedliwości UE. Jeżeli rząd nie będzie chciał płacić, Komisja Europejska kary pieniężne będzie mogła potrącić Polsce z dotacji z budżetu UE.

Polska i Polacy stają się więc zakładnikami w wewnętrznej wojnie w obozie władzy. Ignorowanie postanowień i wyroków TSUE to jawne łamanie traktatów, podważające sens polskiego członkostwa w Unii Europejskiej. Zjednoczonej Prawicy wcale nie chodzi o suwerenność Polski, ale o bezkarność w rządzeniu naszym krajem. Według nich sytuacja ma wyglądać następująco – dajcie nam kasę oraz wolną rękę w tym co robimy w Polsce, a jak nie, to będziemy Wam droga Unio bruździć. To niebezpieczna gra, ponieważ Zjednoczona Prawica postawiła na szali ponad 700 mld złotych, które Polki i Polacy mogą otrzymać w najbliższych latach z Unii Europejskiej.

Lewica chce wiedzieć na jakim etapie są negocjacje w sprawie zatwierdzenia przez Komisję Europejską polskiego KPO i kiedy środki unijne popłyną do Polski. W tym celu parlamentarzyści składają wniosek o odbycie debaty w Sejmie oraz o informację premiera o stanie rozmów z Komisją Europejską w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Nie ma czasu do stracenia, debata powinna się odbyć na najbliższym posiedzeniu Sejmu 15 września 2021 r. 

Krzysztof Śmiszek podczas konferencji prasowej powiedział: 

Co wydarzyło się ostatnich miesiącach w kontekście sądownictwa dyscyplinarnego w Polsce? 14 lipca 2021 r. TSUE wydaje postanowienie o zastosowaniu środków tymczasowych i zablokowaniu Izby Dyscyplinarnej SN. 15 lipca zapada kolejny wyrok TSUE w podobnej sprawie. 16 sierpnia to dzień, do którego polski rządu miał odpowiedzieć, jak zamierza wykonać wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jakie środki ustawowe zostaną wdrożone, aby wyeliminować z obrotu prawnego instytucję, która sądem nie jest, czyli Izbę Dyscyplinarną. Dochodzimy do wczorajszego dnia, kiedy to Komisja Europejska wystąpiła do TSUE o nałożenie kar na Polskę za niewykonanie tego wyroku oraz odpowiedź, która nie zadowoliła Komisję Europejską. W odpowiedzi minister Zbigniew Ziobro stwierdza, że „UE się myli”, że „KE się myli”, że to „Komisja a nie Polska narusza prawo”. Wypowiedź ministra Ziobro była bezczelna, pełna manipulacji, arogancji i kłamstw. Te kłamstwa należy prostować. Nie można też przykładać jeden do jednego rozwiązań z innych krajów UE w porównaniu do sytuacji w Polsce. Każdy taki przypadek należy rozpatrywać w konkretnym kontekście.  

W żadnym kraju UE poza Polską nie wydarzyła się taka sytuacja, w której przerwano kadencje legalnie działającego konstytucyjnego organu. W żadnym innym kraju UE politycy nie mają tak bezpośredniego wpływu na działalność wymiaru sprawiedliwości. O tym wszystkim pan minister Ziobro zdaje się zapomniał, podobnie jak o tym, że jeżeli nawet w innych krajach członkowskich UE członków instytucji sądowych wybierają politycy, to działają one niezależnie i są chronione przed ingerencją polityków.  

Jako Lewica pytamy się kto jest twarzą polskiego rządu w rozmowach z Komisją Europejską oraz w negocjacjach z Unią Europejską? Czy jest to minister Ziobro, który mówi, że UE prowadzi wojnę hybrydową z naszym krajem? Czy jest to premier Morawiecki? Dzisiaj takiej pewności nie mamy. Czy to pies macha ogonem, czy też ogon macha psem? 

Tomasz Trela podczas konferencji prasowej powiedział: 

Harce Zbigniewa Ziobro zaczynają mieć wpływ na stan finansów publicznych naszego państwa. Przypomnę Turów i wyrok TSUE i potencjalne kary, które na dziś mogą wynieść ponad 200 mln złotych. Cały czas nie został zaakceptowany Krajowy Plan Odbudowy. To tego dochodzi kwestia Izby Dyscyplinarnej SN.  

Obecnie jak tlenu potrzebujemy dodatkowych miliardów na rozwój naszej gospodarki, na wsparcie dla naszych samorządów, czy też przedsiębiorców. Wszyscy, którzy czekają na te pieniądze poczynili już pewne plany, aby wykorzystać środki z unijnych dotacji oraz pożyczek. A co dzisiaj widzimy? W obozie popękanej prawicy trwa burza, prężenie muskułów, aby pokazać kto jest twardszym zawodnikiem: Ziobro czy Morawiecki, a interes Polek i Polaków został zepchnięty na dalszy plan.  

Na najbliższym posiedzeniu Sejmu klub Lewicy złoży wniosek, aby odbyć debatę na temat sytuacji negocjacyjnej pomiędzy polskim rządem o Komisją Europejską. Chcemy dowiedzieć się na jakim etapie są negocjacje w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Absolutnie nie może być tak, że inne państwa Unii Europejskiej otrzymują już pieniądze, a Polska tylko dlatego, że ma w sowim obozie takiego harcownika jakim jest minister Ziobro tych pieniędzy nie widzi i co więcej nie wie, kiedy je zobaczy. Dość harców i wojenek, oczekujemy na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które odbędzie się 15 września, pełnej informacji i dyskusji z panem premierem na jakim to jest etapie. Nie chcemy obudzić się z ręką w nocniku, wojna na prawicy może trwać kolejne tygodnie czy miesiące na środki z Unii Europejskiej. 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem
2023